Metody fonetyczne różnią się od poprzednich pod Wieloma względami. Punkt wyjścia stanowi przy nich dźwięk pomocniczy, który odpowiednio modyfikowany (mechanicznie lub w jakikolwiek inny sposób) swoim brzmieniem zbliża się do pożądanej głoski. Stopień pokrewieństwa między dźwiękami ćwiczonymi a zastępczym jest różny i waha się od jednej cechy wspólnej między u i & (wysokie podniesienie tylu języka) do jednej cechy różniącej przy s i z (różnica dźwięczności). Niekiedy podobieństwo fonetyczne obu dźwięków jest jeszcze mniej uchwytne, np. w metodzie i -* s obie głoski zaledwie łączy zbliżony układ warg. W ostatnim wypadku wstępna artykulacja służy' jedynie jako dobry punkt wyjścia ćwiczeń mechanicznych, który dostarcza szeregu elementarnych cech fonetycznych, jak ekspiracyjna postawa narządów artykulacji, układ aparatu mownego w stanie odpowiedniego napięcia itp. Praktycznie rzecz biorąc, nie jest to osiągalne bez nawiązania do jakiejś artykulacji, \v ćwiczeniach mechanicznych rolę tę spełnia mimo wszystko wymowa wadliwa.
Oto (oczywiście niepełny) zasób metod fonetycznych4: l. Głoski wargowe:
mb m v u n f
2. Głoski przedniojęzykowo-zębowe:
3: Głoski przedniojęzykowo-dziąslowe:
4. Głoski tylnojęzykowe:
R s d k n t o.u
Kie wdając się w szczegółową charakterystykę, która prowadzi do ściśle fonetycznej analizy wzajemnego stosunku między dźwiękiem pomocniczym a ćwiczonym, zwrócimy uwagę na ważniejsze momenty interesujące teorię i praktykę rcedukacyjną.
1. W metodach fonetycznych, podobnie jak i w mechanicznych, rzadko przenósi się artykulację (ściślej: określony stopień zbliżenia narządów mowy) z. jednego miejsca w inne; najczęściej eksperymentuje się od razu we właściwym miejscu artykulacji. Kierunek przenoszenia artykulacji nic jest dowolny; zdecydowanie przeważają metody rozwijające głoski wymawiane głębiej w jamie ustnej z wymawianych bliżej przodu tej jamy, metody x — s, ć -» c to wyjątki potwierdzające regułę. Prawdopodobnie w praktyce metody te nie sa. stosowane na szerszą skalę. W większości wypadków owemu przenoszeniu nie towarzyszy zmiana narządu artykulacyjnego, np. s -* Ż(obic głoski przedniojęzykowe), ale już przy metodzie t -* k artykułuje inna część tego samego narządu, a przyf-* s zupełnie inny organ. Tak w najogólniejszych zarysach przedstawia się sprawa miejsca artykulacji.
2. Stopień zbliżenia narządów mowy nie nastręcza tylu uwag. Zasadą jest
233