72 V. Pisanie pracy
Operowanie cytatem i cudzysłowem jest sztuką równie trudną jak korzystanie z przypisów. Zresztą jedno ma związek z drugim, ponieważ każdy cytat wymaga przypisu źródłowego. Najpierw wyjaśnijmy funkcje cytatu i cudzysłowu, zbieżne w tym sensie, że zawsze cytat trzeba wziąć w cudzysłów, chociaż nie zawsze cudzysłów wykorzystuje się w celu przytoczenia wypowiedzi kogoś innego.
Cytat stanowi dosłowne przytoczenie w tekście pisanym czyichś słów, a cudzysłów to graficzny znak interpunkcyjny w postaci dwóch par przecinków okrągłych lub trójkątnych, w które ujmuje się wyrazy cytowane lub wyodrębnione w tekście z innych względów. Za ich pomocą, w wypadku pracy' dyplomowej, można wyeksponować użycie słów zwykle używanych w innym kontekście. Zwyczajem jest też pisanie w cudzysłowie tytułów czasopism. Cudzysłowem posługujemy się również w celu wyraźnego wyodrębnienia wyrazu lub terminu o szczególnym znaczeniu dla naszych rozważań. Poza pisarstwem naukowym cudzysłowu używa się np. w celu nadania wyrazowi lub zwrotowi językowemu zabarwienia ironicznego.
Cudzysłów najczęściej wykorzystywany jest w wypadku cytowania, a więc dosłownego przytaczania cudzych myśli1. Cytować czyjąś opinię powinniśmy jednak niezbyt często, najlepiej tylko wówczas, gdy ich przekazanie własnymi słowami wiąże się z ryzykiem zmiany ich sensu lub gdy chcemy podkreślić użycie przez kogoś właśnie takich, a nie innych słów. Nie oznacza to, że streszczając cudze myśli, nie jesteśmy zobowiązani do ujawnienia tego faktu w przypisie.
Nie cytuje się wiedzy — nazwijmy ją — podstawowej z danej dyscypliny. Nie korzysta się też z cytatów nadmiernie, ponieważ praca w takiej sytuacji staje się mało czytelna, niezrozumiała, niejasna. Zbyt dużej liczby cytatów trzeba unikać szczególnie w rozprawie o bardzo wyraźnym charakterze kompiłacyjnym.
Największych trudności przysparza jednak w praktyce pisania prac dyplomowych umiejętne łączenie cytatów z tokiem własnego wywodu, a więc to, co można nazwać wprowadzeniem cytatu do tekstu pracy. Wiąże się z tym zjawisko umieszczania w rozprawie zbyt długich cytatów, rozpoczynających się wraz z początkiem zdania, a tworzących niekiedy cały akapit. Istotne wydaje się, aby z cudzych przekonań wybierać do dosłownego przytaczania tylko fragmenty opinii. Jeśli zaś chcemy wprowadzić jako cytat dłuższy tekst, to należy taki cytat odpowiednio zapowiedzieć, a zapowiedź zakończyć dwukropkiem.
Zanim przedstawimy kilka przykładów, wyjaśnijmy funkcję wielokropka w nawiasie, często stosowanego w praktyce cytowania. Jest on potrzebny w sytuacji, gdy z cytowanego tekstu usuwamy fragmenty niepotrzebne albo też — w pewnych okolicznościach — chcemy zaznaczyć, że nie cytujemy zdania od początku lub nie cytujemy go do końca. Z tego też względu wielokropek spotkać można (w nawiasie) w środku cytatu (czasami kilkakrotnie), na jego początku lub na końcu. Przedstawmy kilka przykładów pochodzących z jednej tylko publikacji2:
Przykład 1: Zamiarem Autorów recenzowanej książki — jak pisze jej Redaktor Naukowy — było „możliwie szybkie wyjaśnienie konstytucyjnych zasad podstawowych” i przygotowanie pracy czytelnej „również dla osób, które nie trudnią się zawodowo badaniami prawa konstytucyjnego”.
Przykład 2: Widać to m.in. wtedy, gdy Autorka pisze, że szeroki zakres kompetencji głowy państwa nie odpowiada „klasycznej koncepcji podziału władz”, ale za to jego prawo „do rozwiązywania parlamentu jest jednym z klasycznych instrumentów w systemie podziału władz”.
Przykład 3: Niezupełnie można zgodzić się z poglądem, że „nowoczesna koncepcja państwa konstytucyjnego ['...] wyraża się przede wszystkim w przyznaniu najwyższej rangi konstytucji”.
Zapowiedzenie cytatu dwukropkiem w praktyce występuje rzadziej i odnosi się raczej do cytowania dłuższych, wielozdaniowych wypowiedzi. Można zachować się różnie, na co wskazują przykłady:
Bywa, że czasownikowi „cytować” nadaje się dość opacznie szersze znaczenie, odnosząc go również do sytuacji przedstawiania własnymi słowami i w skrócie cudzych poglądów. Zdarza się też, że przez cytowanie rozumie się także wskazywanie w przypisach konkretnych źródeł informacji. To także możemy uznać za błąd. Jeśli nie przedstawiamy dosłownie fragmentów jakiejś publikacji, to powinniśmy mówić tylko o ich powoływaniu, a nie cytowaniu.
A. Pułło, recenzja książki: Zasady podstawowe polskiej konstytucji, poił red. W. Sokolewicza, Warszawa 1998, [w:] „Przegląd Sejmowy” 1998, nr 6, s. R1 i n.