SSA47553

SSA47553



ci dawane. Chodź z nami — a znajdziesz wolność. Zawołaj nas, kiedy do nas zatęsknisz. A na razie — pozwól mi odejść. Otwórz okno.

Melchior wahał się jeszcze chwilę. A potem wstał w milczeniu, spojrzał przeciągle na Fo i otworzył mu okno. Jednym skokiem chłopiec znalazł się na zewnątrz. Tam otoczył go tłum jego towarzyszy. Chłopcy schwycili się za ręce, • tworząc krąg. Z jego środka buchnął w górę płomień, posypały się iskry i nagle wszystko znikło.

ROZDZIAŁ IV: ROZPĘTANI

Rozległo się pukanie do drzwi. Melchior się nie poruszył. Jego żona, Zofia, otworzyła ostrożnie drzwi i zajrzała do pokoju. Nieduża i krucha, o czarnych, gładko uczesanych i rozdzielonych pośrodku głowy włosach, stała w drzwiach i spoglądała swymi niebiesko-zielonymi oczami na Melchiora. Jej pełne, nieco bezkształtne usta drżały ledwo zauważalnie.

— Wydawało mi się, że już wróciłeś — odezwała się fig ale dlaczego siedzisz tu sam w zimnym pokoju? Chodź do nas. Jest dziś bardzo interesujący wieczór.

— Wiew przecież, ź* nic mnie nie tyczy i ty-ml ludźmi - odparł Melchior. Dlaczego nie kizi* łaś napalić tu w piecu?

—    Wybacz, ale zapomniałam - odpowiedziała Zofia chłodno.

—    Zawsze o tym zapominasz, kiedy muz u siebie gości.

Wyprostowała się i spojrzała na niego energicznie.

—    Co chcesz przez to powiedzieć? — zapytała.

—    To, źe za wszelką cenę chcesz mnie związać z ludźmi, którzy stają na drodze mego rozwoju. Nie mam dla nich czasu. — Melchior podniósł się i zaczął chodzić nerwowo po pokoju.

—    To znaczy, źe i dla mnie nie masz czasu — powiedziała Zofia — bo z nimi mogę rozmawiać jak z ludźmi, a ciebie to nudzi.

Melchior zatrzymał się i odparł stanowczo:

—    Tak, to mnie nudzi. Nudzi mnie ta ciągła gadanina o rzeczach aź nadto dobrze znanych, to przeżuwanie banałów... Mam dość tego wiecznego przeskakiwania z tematu na temat. Że też wam się to nie znudzi...

Przez twarz kobiety przebiegu drgnienie, a w oczach zamigotała złość. Opanowała się jednak i powiedziała spokojnie:

—/Tylko wśród rzeczy, które znam, czuję się spokojnie i pewnik Ale ty nie możesz znieść, kiedy ja czuję się pewnie. Chciałbyś pozbawić mnie pewności siebie. Każdego, z kim tylko się stykasz, wprawiasz w niepokój. Czujesz się ile, jeśli ktoś wie, czego chce. Zawsze starasz się usunąć mu grunt spod nóg. Także oni, odkąd cię poznali, zgłupieli całkowicie. O niczym nie można porozmawiać z nimi powi§ nie. Od razu zaczynają szaleć i błaznować. Najrozumniejsi ludzie zaczynają mówić głupstwa.

9 — Literatura na świecie j£9


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CAŁA ŁĄKA DLA MAMY Stówa: Barbara Lewandowska Ilustracja: Ula Findeisen Mamo, chodź z nami! Damy ci
LUBIĘ ORTOGRAFIĘ KLASA 2 9 12. Jacy są ci chłopcy? Maciek jest Bartek jest 13. Uzupełnij tabelę.
img018 (3) 1 82 Mapa punktów i pozornej powagi, która umacnia władzę. Są i ci, którzy mają wytrenowa
IMGd65 dobrowolności Bóg „na poniewierkę siebie sa mego oddaje”. Przyznaje tedy człowiekowi wol
scandjvutmp10101 221 i strasznej ciemnoty w której całe pędzą życie. Tacy to są ci osobliwsi ludzie
istota etyki Istota etyki św. Augustyna(teodycea) Dobrzy są ci, co dostąpili łaski Zło pochodzi od c
Karty pracy (27) Takie same W każdym rzędzie są dwa takie same przedmioty. Znajdź je i pokoloruj.f
skanowanie0022 122 Harold Pinter STANLEY Pytam, kto oni są? MEG Powiedziałam ci, to są ci panowie. S
LUBIĘ ORTOGRAFIĘ KLASA 2 9 12. Jacy są ci chłopcy? Maciek jest Bartek jest 13. Uzupełnij tabelę.
20759 Salatki z?lego swiata (95 stron)92 Najważniejsze składniki sałatekBiała kapusta Liście wczesne
Wielkie słowa wielkich ludzi 2 bmp Pamiętaj: nie wotno ci zwątpić w wolność, co przyjdzie, choćbyś p
Idziemy oddać krew chodź z nami uratować tycie!
Szkot Dziwni są ci Szkoci choć nie buntownicy, nie chcą chodzić w spodniach, lecz chodzą w spód
PUCHATEK HODUJE DYNIĘ 1 Nad sadzonkągSM Kłapoucłm -^Sa ci tu 7*Jona kulka -zauważył. - Ojej - zmar

więcej podobnych podstron