1 82 Mapa punktów
i pozornej powagi, która umacnia władzę. Są i ci, którzy mają wytrenowany uśmiech, telewizyjny, o którym Kapuściński napisze, że funkcjonuje Jako zajęcie, jako praca, jako zawód”33. Kapuścińskiemu udało się dotknąć dynamiki uśmiechu, dynamiki doświadczania ciała obcego, ale nade wszystko natłoku sensów, które cielesność przywołuje. To, co pierwotne, pozadyskur-sywne, spontaniczne miesza się z tym, co mitologizowane, ubrane w schematy poznawcze. Tekstura ciała jest gęsta, gdyż taka jest specyfika doświadczania jako dotykania rzeczy świata.
Powróćmy do uśmiechu i śmiechu z Hebanu. Uśmiech jest tu klarownie ubrany w kulturowe odcienie, tak jak biologiczne ciało zostaje ubrane w społeczną nierówność. Stąd ugruntowana historyczna pamięć każe odwracać hierarchie społeczne, aby wyrównywać, zamieniać, przynajmniej chwilowo kar-nawalizować to, co jest uświęconym myśleniem o segregacji rasowej. Potrzebna jest sytuacja pomniejszająca nas, która odsłania skazę w dotąd nobilitowanej potędze białego. Tak dzieje się w opisanej przez Kapuścińskiego scenie przyjmowania zastrzyku, kiedy Biały podskakuje i krzyczy z bólu - a tym samym jest Białym pomniejszonym. W tej mało dostojnej formie destruuje się posągowość białej Europy, która przemieniana jest w karykaturalną figurę, ubraną w śmieszność. Śmiech oswaja, ujarzmia wroga, ujmuje mu splendoru. Jest próbą zburzenia dawnego porządku, w którym Biały był panem, któremu towarzyszyła moc zdobywcy w przeciwieństwie do małości podbitego, którego ułomność nie predestynowała do zwycięstwa. „Wpajano Afrykaninowi, że Biały jest nietykalny, niezwyciężony, że Biali stanowią jednolitą, zwartą siłę”34 -zanotuje Kapuściński. I choć w buszu i dżungli był Jakimś dziwacznym i nieprzystającym wtrętem”, był „blady, słaby, spocona koszula”, bał się „moskitów, ameby, skorpionów, węży” -to był mitycznie silny35. Po stronie tej uzurpatorskiej bieli była
"Idem: Lapidarium I. Warszawa 1990, s. 70. MIdem: Heban..., s. 31.
31 Ibidem, s. 9.
ekspansja mentalna, gospodarcza i politycz ugruntowanie prawa do podboju i łupu. Po * nych był sztafaż mitologiczny, który kazał w cywilizacji i opiekę silniejszego bóstwa Białyc
Ciało podskakujące nie jest ciałem nobliwj miana ról w systemie społecznym skrupulati wymianie repertuaru zachowań i uzbraja się \ sną, co tak drobiazgowo opisał Kapuściński w nej analizie ciała po cesarskiej nominacji za cz lasje. Pisze, nakreślając potęgę awansu społec; że „oto zwyczajna głowa, tak dotąd poruszając i swobodnie, tak gibka i nieskrępowana, tak c tów, przechylań, skłonów i przygięć, teraz na: gła przedziwnej redukcji, poruszając się [...] \ nowo-kuziemnym [...] i pionowo-kugórnym”3' je, że „zmienia się figura człowieka”, która „za w stronę kwadratu”, a ten jest „masywny, solid wagi i ciężaru władzy", zatem człowiek taki skakał, biegał, podrygiwał, swawolił”, jego „i ważnieją i jakby sztywnieją”, „spojrzenie to w; do jakiegoś punktu dla nas zupełnie niedosięż chie społeczne są umocowane cieleśnie. Dlate się nad wzniesieniem nowej mitologii, ale też waniem starej, trzeba wymienić cielesne dystyi świata. Dlatego kongijski ruch kimbangistów i się od stwierdzenia proroka Szymona Kimbangu szedł na świat jako Murzyn” i że „Biali Boga i też rozpocząć się od wywabienia białej skóry „[...] na otwarcie przyniósł miskę z farbą, [...) i do obrazu i bejcował nieruchome twarze święt hierarchicznie pojmowanego nie można uciec.
“Idem: Cesarz..., s. 27-28.
37 Ibidem.
“ 1 dem: Wojna futbolowa..., s. 218.
39 Ibidem.