Porównanie najczyściej spotykanych typów ubiorów polskich z odzieżą przedstawioną w dziełach sztuki u najbliższych sąsiadów Polski uwydatnia podobieństwo kroju i zdobienia z modą ogólnie panującą w całej ówczesnej Europie. U zachodnich sąsiadów Polski, Czechów, zabytki malarstwa w iluminowanych rękopisach wieku XII ukazują płaszcze spinane na ramieniu jako okrycie tuniki z rękawami. Takie płaszcze (korznoi, obszyte na brzegach złotą krajką, w porze zimowej podszyte lekkim futrem drobnych zwierząt, należą do schematu ogólnoeuropejskiej odzieży dworskiej, opartej na wzorach bizantyńskich lub też jeszcze póżnoantycznych. Na ustalenie się kroju i zdobienia takiej odzieży u wschodnich sąsiadów Polski na Rusi Kijowskiej miały wpływ przesyłane kniaziom ruskim dary z dworu cesarzy bizantyńskich. W X w. cesarz Konstantyn VII Porlirogeneta ustalił, że odzież przesyłana w darze z Bizancjum dla władców plemion barbarzyńskich musi być krótsza i mniej ozdobna od reprezentacyjnych strojów cesarskich noszonych w Konstantynopolu. W podarunkach, przesyłanych z Konstantynopola dla różnych książąt i władców, m. in. dla kniaziów ruskich, oprócz gotowych ubiorów i klejnotów duże znaczenie miały tkaniny jedwabne i zlotolite, znane na Rusi pawołoki. Tkaniny te stanowiły obok klejnotów najcenniejszą część posagu i wyprawy księżniczek ruskich pochodzących z dynastii panującej w księstwie kijowskim, których imiona występują w- genealogii rodu Piastów. Orszak niewieści towarzyszący zaślubionym księżniczkom ruskim wnosił na dwór polski własny styl ubiorów, znany z zabytków malarstwa ruskiego tego czasu. Najdawniejsza wzmianka kronikarska Galla Anonima opisuje bogactwo ubiorów na dworze Bolesława Chrobrego. Według relacji kronikarza, pełnej uwielbienia dla „złotych czasów” panowania Bolesława Chrobrego, damy dworskie, przystrojone w naszyjniki, naramienniki i diademy złote z kamieniami, uginały się pod ciężarem kosztowności i musiały opierać się przy chodzeniu na ramionach towarzyszących im osób z orszaku. Opis przepychu w strojach za panowania Bolesława Chrobrego by] zapewne celowo przesadzony dla uwydatnienia „złotego” okresu państwa polskiego, gdyż kronikarz mógł widzieć równie barwne i bogate tkaniny i klejnoty na dworze Bolesława Krzywoustego, jakie wniosła w posagu Zbisława, córka księcia kijowskiego, łub inna księżniczka kijowska — Maria, wnuczka cesarzy bizantyńskich, która poślubiła Piotra Wiosło wicu. Jedwabne tkaniny pochodzenia bizantyńskiego rozpowszechnione były w Polsce w XII w. nawet w odświętnej odzieży w średnio zamożnych osadach; nabywano je na drodze wymiany handlowej i służyły w wąskich fragmentach do ozdobnego lamowania wokoło szyi i ubiorów sporządzonych z tkaniny lnianej lub wełnianej. Drobne skrawki takich tkania, pozostałe przy obszywaniu ubiorów, znaleziono na różnych odcinkach badań archeologicznych. Bizantyńskie tkaniny zlotolite ze względu na swoją cenę mogły być używane nawet w ubiorach dworskich tylko w wyjątkowych okazjach, często zaś były zastępowane haftem, w którym naśladowano motywy dekoracyjne z tkanin wzorzystych.
Ubiory męskie, spotykane na polskich zabytkach sztuki w XII w., miały krój tuniki z rękawami doszytyroi do prostej linii brzegu tkaniny i zwężonymi od łokcia ku dłoni. Ubiory te poszerzano przez wstawienie po bokach klinów, co zaznaczało się po przepasaniu tuniki zgrupowaniem fałdów w tych miejscach. Górna część męskiej tuniki była dość wąska, przylegająca; w pasie wiązano na tunice sznur wełniany lub krajkę z barwnej wełny. Duża ilość krajek wełnianych zachowanych w Gdańsku we fragmentach była tkana w dwóch kolorach. Także sznury do przepasania były skręcane z wełny barwionej w dwóch odcieniach. Do przepasania ubiorów dworskich mogła być używana krąjka jedwabna wzorzysta, którą wiązano na tunice, z pozostawieniem na przodzie długich końców, jak w ubiorze Światoslawa na tympanonie portalu w kościele NPMarii na Piasku we Wrocławiu.
. W zabytkach sztuki jest' wyraźnie zaznaczone wykończenie polskich tunik męskich; przy wycięciu około szyi brzeg ubioru był ujęty wąską lamów-ką, która przechodziła także na pionowe rozcięcie na piersiach. W ikonografii polskiego ubioru powtarza się takie obszycie tuniki w ubiorze Swia-tosława (336), na płycie w Wiślicy w tunice młodzieńca (337 a), na o-bramieniu Drzwi Gnieźnieńskich (338). W Drzwiach Gnieźnieńskich widać różnicę między tuniką polską a niemiecką giermka cesarza Ottona (337) i ubiorem księcia czeskiego Bolesława II. Wykończenie ich tunik według mody zachodniej ma obszycie szerokie około szyi, zachodzące na ramiona. Najprostsze wykończenie ubiorów daje się zauważyć na płaskorzeźbie Drzwt Gnieźnieńskich w ubiorach Prusów- — tunikach z małym wycięciem zaokrąglonym bez pionowego rozcięcia. Męskie okrycia wierzchnie występują w Polsce w XII w. w formie płaszcza spinanego fibulą na brzegach tkaniny albo na ramieniu (337 a), albo z przesunięciem fibuli na przód (339).
337 a. Tunika młodzieńca z wąskim wykończeniem wycięcia wokoto szyi; b. tundra niemiecka lamowana szerokim obszyciem kolo szyi
336. Polski strój dworski z 2. pot. XII w., tunika z wąską lamówką podwiązana krajką w pasie, rozszerzona klinami po bokach
tą, odrzucony ni plecy, dwie tuniki, wierzchnią ze skróconymi rękawami
338- Męski lunika i wąskim obszyciem wokoto szyi
W polskich ubiorach kobiecych noszone są w XII w. zawsze podwójne suknie; z sukni spodniej widoczne jest tylko zakończenie wąskich rękawów, a wierzchnia ma w tym czasie rękawy przy dłoniach bardzo rozszerzone, w modzie dworskiej obszywane wzorzystą krajką. Szerokość rękawów przy sukni zależała od pozycji społecznej kobiety. W sukniach dworskich wydłużenie formy rękawów dochodziło do proporcji bliskich modzie francuskiej XII w., znanej z szal kobiecych na posągach królewskiego portalu w Chartres. Takie rękawy widzimy przy sukni Marii Wlostowicowej na rzeźbie portalu w kościele NPMarii na Piasku we Wrocławiu, powstałej około 1200 r. (34)). Podobnie