stronne oświetlenie w ramach teorii atoeunk* społecznych, co, oczywiście, nie znaczy, torii uważał on rodziny za grupę). Po drugie, stosując w badaniu życia społecznego współczynnik humanistyczny, nieuchronnie skupiał uwagę na tych grupach, które we współczesnym święcie grają i będą grały, jego zdaniem, największą rolę w doświadczeniu i działalności ludzi. Taką grupą był dla niego na przykład naród, często jako grupa społeczna ignorowany przez socjologów zachodnich.
Rozumie się samo przez się, że w teorii grup społecznych Znanieckiego obowiązywały te same zasady metody socjologicznej, co we wszystkich innych działach jego socjologii. Nie ma powodu mówić o grupie społecznej tak długo, jak długo nie istnieje ona dla swoich członków. Gdyby autor Wstępu do socjologii zechciał kiedykolwiek zastanowić się nad szczegółami koncepcji Marksowskiej, określenie „klasa w sobie" uznałby zapewne za contradictio in adiecto. Grupy — jak pisał — nie należy mieszać z klasą logiczną, zbiorem czy stadem. Warunkiem sine qua non jej istnienia jest świadomość grupowa jej członków. „Grupą społeczną — powiada więc Znaniecki — nazywamy każde zrzeszenie ludzi, które w świadomości samych tych ludzi stanowi pewnego rodzaju odrębną całość, czyli, według terminologii zaczerpniętej 7. wzoru innych nauk, pewien układ odosobniony"1M. Czasem używał Znaniecki innego słownictwa, mówiąc na przykład o pewnym rodzaju świadomej, zamierzonej współpracy wśród uczestników” *•» (podkr. moje —
J. Si), zawsze jednak problem świadomości grupowej umieszczał na pierwszym planie Tym samym uchylił on problem sposobu isfc- „ nienip grupy społecznej, stanowiący — jak wia->“ SW, Ł i. s. 38.
T. Znaniecki, Social Groups In the Modem World wya cyt, ». 128.
HP_ przedmiot niemal odwiecznego sporu Pomiędzy tzw. realistami i nominalistami w socjologii. Ze stanowiska socjologii humanistycznej uprawianej przez Znanieckiego spor ten me ma sensu. „Zasadnicze znaczenie dla naukowego badania grup społecznych ma to, że jeśli grupa społeczna Jest istnością ponadindywidualną * punktu widzenia swoich członków, członkowie ci (a często także ludzie spoza grupy) działają w taki sposób, jak gdyby taka istność realnie istniała">M. Grupy społeczne są zatem realne jako fakty kulturowe i możemy nie zastanawiać się nad pytaniem, czy są rzeczywistością w ja-_Ikimkolwiek innym znaczeniu słowa „rzeczywistość”.
Problem świadomości grupowej nie jest jednak problemem prostym, a teza, że grupę konstytuuje grupowa świadomość, więcej problemów stwarza, niż rozwiązuje. Czy definiując grupę w ten sposób, włączamy do niej tylko te jednostki, które aktualnie posiadają świadomość swej przynależności grupowej, czy też, być może, również te, które mogłyby ją posiadać, ale obecnie z takich lub innych względów jeszcze jej nie posiadają?, W wypadku grup wielkich, takich jak klasa lub naród, jest to pytanie o pierwszorzędnej doniosłości, ponieważ rde jest nigdy tak, by świadomość grupową posiadali wszyscy ci, których pospolicie zalicza się do tych grup, w pewnych zaś okresach historycznych posiada ją zaledwie niewielka garstka ideologów. „Czy grupa — pytał w związku z tym St. Ossowski — obejmuje tych wszystkich, z którymi wyznawcy ideologii grupowej czują się związani, czy też tylko tych, którzy czują się związani” 1#7.
Znaniecki był świadom tych trudności. Pierwszą z przytoczonych wyżej definicji grupy
im ibid., ss. 134 —135. __
mi St. Ossowski, O osobliwościach nauk społecznych, w: Dzieła, Wirtuwi 1M7, C IV, s. 81.