czości. Ról tych nic można poleczyć w j,.,jn:. choć pełnić jo mole na przemian Jeden i ten tam uczony.
Możliwość uczynienia socjologii nauki], stosującą „te same" co przyrodoznawstwo metody, zasadza się na tym, ło zajmuje się ona nie wszelkimi zjawiskami świata kultury, lecz tymi Jedynie, w których „(...) przeważa pierwiastek trwałości i powtarzalności'’,m. Oznacza to przeniesienie ośrodka uwagi z wielkich całości, jakimi zajmowała się socjologia klasyczna, na części, „elementy", z których składają się te domniemane (w każdym razie nieuchwytne naukowo) całości. „Socjologia—pisał Znaniecki— musi tylko zdać sobie sprawę, że prawa przyczynowe stosować się mogą tylko do zjawisk elementarnych, nie do kompleksów (przede wszystkim nigdy do zmian całkowitych zbiorowisk ludzkich), że tedy nomotetyczne jej zadania łączą się ściśle z jej zadaniami analitycznymi" ***.
A te zjawiska'elementarne, na Jakie socjolog rozkłada życie społeczne, to właśnie owe aksjonormatywnie uporządkowane układy (systemy) społeczne, o których była poprzednio mowa: czynności, stosunki, role itd. Pojęcie układu względnie odosobnionego, według tej koncepcji, stanowi więc — jak widać — zasadniczy łącznik socjologii z przyrodoznawstwem, od którego zresztą pojęcie to zostało zapożyczone. Fakt, że socjologia zajmuje się jakościowo innymi zjawiskami, nie jest przeszkodą. Wprost przeciwnie, czynnikami trwałości i powtarzalności są w życiu społecznym właśnie wzory i normy kulturowe — w odróżnieniu od konkretnych czynów ludzkich — które są zawsze jednorazowe. Tylko istnienie wzorów i norm pozwala w pewnych granicach na przewidywanie procesów społecznych. Krótko mówiąc, możliwości
»« ws,». 343. WS,«. JM.
«t>riolocii juko nauki podobnej pod pewnymi-pledami do przyrodoznawstwa wiążą sią , tym, te Jest ona analityczną nauką o kulturę* (orientowaną na wykrycie akajonormatyw-„oj-o ładu zjawisk społecznych.
W celu realizacji zadań socjologii Jako nauki nomotetyosnej Znaniecki zalecał szczególną procedurą badania systemów społecznych, którą nazwał indukcją analityczną, określając przy tym socjologią jako nauką indukcyjną i analityczna. Swoje wykłady owej procedury zaczynał od krytyki — wywodzącej sią z myślenia potocznego — indukcji enumeracyjnej, za której odmianą uważał metodą statystyczną. Indukcja enumeracyjna polega na tym, że badacz przyjmuje z góry definicją jakiejś klasy faktów, po czym zbiera możliwie liczne przypadki, które dają sią zaliczyć do danej klasy. Metoda ta pozostaje, zdaniem Znanieckiego, na poziomie zdrowego rozsądku, który również zadowala sią zbieraniem ilustracji do znanych zawczasu prawd. W odróżnieniu od indukcji enumeracyj-nej. Indukcja analityczna, za której twórcą Znaniecki uważał Galileusza, stara sią pomnożyć wiedzą „(...) nie przez gromadzenie masy powierzchownych obserwacji, lecz wyprowadzanie praw z głębokiej analizy eksperymentalnej wyodrębnionych przypadków” ***. Znaniecki nazywał też czasem ten rodzaj indukcji metodą typologiczną lub ejdetyczną. Spodziewał sią, że systematyczne stosowanie ulepszanej stopniowo indukcji doprowadzi wcześniej lub później do odkrycia dwojakich zależności pomiędzy zjawiskami społecznymi: strukturalnych (lub funkcjonalnych) i przyczynowych, do poznania — jak to określał — praw statycznych i dynamicznych. ilościowych i jakościowych tych zjawisk.
Chociaż znajomość praw dynamicznych miała nozwolić na wyjaśnianie zmian społecznych, Znaniecki odżegnywał się Jednak zdecydowanie
W MS, •- 237-
IKR