stwa, ktAro opiera się na „fizjologicznym pa* rżeniu .się”; współżycie seksualne* Jest to Je* dyna cecha wspólna wszystkim historycznym formom małżeństw, Żadna inna nie przynależy im w sposób równie bezwy jątkowy ” *. Ale: w relacji między małżeństwem a płciq występuje pewna komplikacja. Niezależnie od tego. Ze wobec owej historycznej heterogenicz-ności rodzajów małżeństwa nie sposób podać pozytywnej definicji tego związku, można z całą pewnością stwierdzić. Jaki stosunek między kobietą a mężczyzną małżeństwem nie jest. mianowicie stosunek czysto seksualny. Bez względu na to. czym jest małżeństwo, jest ono zawsze i wszędzie czymś więcej niż tylko kontaktem seksualnym; bez względu na to, jakie dodatkowe elementy sprawiają, że małżeństwo nic jest równoznaczne z kontaktem czysto seksualnym, właśnie potrzeba tych dodatkowych elementów czyni małżeństwo małżeństwem- Jest to z socjologicznego punktu widzenia zjawisko jedyne w swoim rodzaju —- ten moment, który Jako jedyny jest wspólny wszystkim formom małżeństwa, jest zarazem tym, który należy przekroczyć, aby stworzyć małżeństwo f—] małżeństwo stanowi, jak się zdaje, jedyne albo przynajmniej najbardziej czyste zjawisko tego typu, iż wszystkie realizacje danej formy społecznej zawierają jeden jedyny rzeczywiście wspólny element, przy czym właśnie ten element nie wystarcza dla zrealizowania formy; forma zrealizuje się dopiero wówczas, gdy do tego elementu ogólnego dorzucimy coś jeszcze, a więc coś nieuchronnie indywidualnego" u.
Niezdecydowanie co do kierunku przewidywanej redukcji teoretycznej, związane z wy-rażnym ukierunkowaniem filozofii Simmla (był
" J-J* s*mme,: Socjologia, Warszawa 1S75, « im " Tamta, s. ie&—170.
on filozofem kultury), rzutuj* na jego omówienia i subtelne analizy programów przebudowy społecznej proponowanych przez ruchy społeczne, a przede wszystkim przez socjalizm, w którym Simmel widział istotnie „przyszłość** świata, tj. silną tendencję do realizacji pewnych wartości kultury. Toteż jego krytyka socjalizmu nie jest skierowana przeciwko socjalizmowi — Simmel nie wypowiadał się z pozycji konkurencyjnego ugrupowania albo jako zwolennik innej wizji ładu społecznego. Jest to przewidująca i dalekowzroczna krytyka pewnych konsekwencji żelaznych wymogów stawianych każdej organizacji społecznej także po zwycięstwie socjalizmu. Simmlowi chodziło głównie o to, by niezbędne dla koniecznej organizacji instytucjonalnej życia społecznego (zwłaszcza sfery produkcyjnej) stosunki nadrzędności i pod rząd naści były albo zmienne (tu omawiał rolę np. losowania), albo umieszczane w kontekście, w którym nie będą miały społecznych szans na subiektywnie ujemne skut-h: „W procesie rozwoju historycznego — pi-^*7 pojawiają się wszakże sporadycznie zalążki formacji społecznej, której doskonała postać mogłaby połączyć w sobie układ nad-1 podrzędności z zaletami wolności, w imieniu której socjalizm i anarchizm pragnie obalenia tych pierwszych. Źródłem dążeń do wolności jest wszak wyłącznie sfera uczuć podmiotu, świadomość poniżenia i ucisku, redukcja całego Ja do niskiej kondycji społecznej jednostki, a z drugiej strony — osobista pycha, w jaką przemienia się poczucie własnej godności pod wpływem zajmowania stanowiska nadrzędnego. Gdyby jakaś organizacja społeczna mogła uniknąć tych psychologicznych następstw nierówności społecznej, nierówność ta mogłaby istnieć nadal nie budząc zastrzeżeń. Często nie dostrzega się czysto technicznego charakteru
faktu, iż jest on środkiem ma-
77