ctujtmy. pragniemy tego I owego - to jamo określone treści, coś. s cugo logicznie zdajemy tobie sprawę dopiero teraz, coś z zasady całkiem określone 1 dujące tlę określić. Ale w chwili, gdy tego doświadczamy, czujemy obecność czegoś Innego, czegoś nie dającego się wyrazić, nieokreślonego:^o każdym życiu można powiedzieć, to odczuwane Jest Jako coś więcej niż każda konkretna treść. Wykracza poza każdą treść, rozważając Ją urazem od wewnątrz (zgodnie z naturą logicznego opisu treści) i z zewnątrz. Jesteśmy wewnątrz tej treści, ale zarazem poza nią. Włączając tę treść do formy życia, użytkujemy na mocy tego faktu coś więcej niż treść.
VIII
To nam nasuwa myśl o kierunku, w którym życie przekracza się nic tylko Jako bardziej-życie, ale i jako coś-więcej-niż-życie. Tak mają się rzeczy wszędzie tam, gdzie zwiemy się twórcami, i to nie tylko w sensie rzadkiej, jednostkowej mocy, ale w sensie Jasnym dla wszelkiej wyobraźni: wyobraźnia wytwarza własne treści odznaczające się odrębnym sensem, logiczną spójnością, pewną prawomocnością i trwałością niezależną od faktu, że wytworzone zostały i zrodzone przez tycie. Ten niezależny charakter wszelkich wytworów wyobraźni przemawia przeciwko czystej, jawnie jednostkowej i niepowtarzalnej twórczości życia jednostkowego, podobnie jak fizyczne początki potomstwa zrodzonego z jednej pary rodziców nie są podważane przez okoliczność, iż potomek ów jest całkiem niezależną istotą. I podobnie jak stworzenie tej istoty, która staje się niezależna od stwórcy, jest immanentną cechą życia fizjologicznego i charakteryzuje życie jako takie, tak też stworzenie niezależnej sensownej treści jest immanentną cechą żyda na szczeblu intelektu. Okoliczność, ii nasze myśli i poznanie, wartości i sądy są zarówno w zakresie znaczenia całkiem niezależne od życia twórczego, jak i w zakresie obiektywnej zrozumiałości i historycznej skuteczności, jest cechą
■Lgm ludzkiego. Podobnie jak przekroczenie lyP°r*rj. ogranlczającaj formy na planie samsgo fty.
bardrlcj-życic, które pozostaje niemniej t^gpoSredfilą. nieuniknioną istotą tycia, tak tet wkro-czonie na poziom obiektywnych treści znaczenia (które jest logicznie samodzielne, a Jut nie tyci owe), tworzy coś-wiącej-nlż-tycie, nlcoddzielne od tycia i stanowiąca istotą tycia psychicznego. Oznacza to Jedynie, it tycie to nie tycie samo, aczkolwiek Jest Jedynie tyciem. Musimy zastosować szersza pojącia, które zawiera względna przeciwieństwo miedzy tyciem w sensie węższym 1 treść niezależną od tycia.
Można nawet uznać za definicją życia intelektualnego okoliczności, it wytwarza ono coś, co rządzi sie samodzielnym znaczeniem i prawami. Ta auto-alicnacja tycia, autokonirontacja z autonomiczną formą, ujawnia sią jako sprzeczność tylko wówczas, gdy zbudujemy ostrą granice mlądzy jej zawartością a tym, co uzewnętrznione, jak gdyby były to dwie nlezależnę^subs tencie. JŻycie należy wyobrażać sobie jako nieustanny ruch, którego jedność w każdej chwili rozdziela sią w przeciwnych kierunkach tylko z winy przestrzennego symbolizmu naszego sposobu wyrażania.. Uczyniwszy to założenie będziemy jednak w stanie spoglądać na tycie tylko jako na stale wykraczanie ze strony podmiotu w stery dlań obce, albo jako stwarzanie czegoś, co jest mu obce. To ostatnie nie ulega bynajmniej subiektywizacjl na mocy tego sposobu widzenia, ale zachowuje swą niezależność, będąc czy mś-wiece j-niż-ty ciem. Absolutny charakter tej inności zostaje rozwodniony, zapośred-niczony albo uproblematyczniony w idealistycznej koncepcji, iż „świat jest moją ideą**, której dalszą konsekwencją jest to, że pełna transcendencja wydaje sie niepraktyczna i złudna. Nie, absolutny charakter tego czegoś innego, tego „wiącej**, tworzonego lub penetrowanego przez tycie, to właśnie formula i warunek życia takiego, jak je przeżywamy. Zycie od początku jest wykraczaniem poza nie.
Ten dualizm,' podtrzymywany z całą ostrością, nie tylko nie zaprzecza Jedności życia, ale Jest Jedno-