120
z wielu imion tego boga, a drasill to poetyckie określenie wierzchowca1. Określenie to pokazuje, że Yggdrasill także nie był jedynie statyczną osią świata, ale stanowił oś komunikacji pomiędzy światami, pozwalającą przenieść się ze sfery niebieskiej, gdzie zawisł smagany wiatrem Odyn, do sfery podziemia, skąd, najprawdopodobniej ze źródła Mimira, wydobył runy. Wiele wskazuje zresztą na to, że Odyn wisiał na drzewie głową w dół2. Wziąć runy w posiadanie mógł jednak dopiero wtedy, gdy brak jedzenia, napoju, chłód i ból doprowadziły go do śmierci. Odyn poddany więc został typowym dla ceremonii wtajemniczenia deprywacjom. Zarazem przebity został włócznią, czy może raczej - sam przebił się włócznią, na co wskazuje motyw oznaczania przezeń ostrzem włóczni swego ciała wspomniany w Ynglinga sadze (9) i przedstawienie na brakteacie Ars-B, na którym trzymana przez Wotana (K. Hauck 1992, 238-239, 263-264) włócznia zwrócona jest ostrzem w stronę jej właściciela. Po zdobyciu w zaświatach tego, co mu było potrzebne, Odyn powraca do życia. Jego krzyk można uznać za tożsamy z pierwszym krzykiem niemowlęcia i znak ponownych narodzin. Ale jest to już inny Odyn, bogatszy o zdobytą wiedzę.
W interpretacji tego kluczowego dla zrozumienia postaci Odyna wydarzenia nie można się ograniczyć do wskazania analogii do śmierci Chrystusa, będącej również ofiarą złożoną przez Boga samemu sobie, dokonującą się na krzyżu symbolizującym w chrześcijaństwie drzewo świata, i uzupełnioną przez przebicie boku Jezusa włócznią. Podobieństwo nie podlega tu dyskusji, ale każdy z elementów samoofiary Odyna znajduje mocne oparcie w pogańskiej tradycji Germanów (E.O.G. Turville-Petre 1964, 43). Trudno więc doszukiwać się w tym skandynawskim micie jedynie wpływu chrześcijaństwa3.
Motyw deprywacji, typowy dla ceremonii inicjacyjnych odnajdujemy w innej jeszcze przygodzie Odyna. Dobrą analogię do samoofiary Odyna stanowi scena jego męki w Grimnismal, tworząca ramy fabuły poematu4. Odyn przybywa pod przybranym imieniem Grimnira do swego dawnego wychowanka, króla Geirroda. Ponieważ kiedyś za poduszczeniem Odyna pozbył się on swego brata Agnara, pupila Frigg, żona Odyna podstępnie ostrzegła Geirroda przed wałęsającym się po kraju czarodziejem w niebieskim płaszczu, na którego psy boją się szczekać. Geirrod nakazał schwytać przybłędę i próbował zmusić do wyjawienia prawdziwego imienia. A Odyn milczał. Geirrod wziął go więc na męki i posadził spętanego pomiędzy dwoma rozpalonymi ogniskami w hali uczt. Tam bóg siedział przez osiem dni i nocy. Wreszcie, gdy ogień zaczął już mu podpalać szaty, dziesięcioletni syn Geirroda Agnar (noszący imię stryja, pupila Frigg) zlitował się nad nim. Uznając, że król źle czyni męcząc niewinnego, podał mu róg pełen napoju. Odyn go wypił i odezwał się wreszcie. Błogosławiąc Agnarowi jako przyszłemu królowi Gotów wygłosił wielce dla nas użyteczne wyliczenie szczegółów wiedzy o mitologii nordyckiej, stanowiące sporą część Grimnismal. Zakończył je recytując listę swych imion, ujawniając wreszcie swoją tożsamość i przeklinając Geirroda. Ten dopiero wtedy poznał swoją pomyłkę. Próbując uwolnić Odyna z ognia potknął się, nadział na własny miecz i padł martwy. A królem został po nim Agnar.
Nietrudno zauważyć, że opowieść ma podobny schemat jak scena samoofiary Odyna. Tak jak w Havamal bóg pozbawiony jest jedzenia i picia, zamiast chłodu zimnego wiatru męczy go dla odmiany żar dwóch ognisk, a po upływie odpowiedniego czasu słyszymy z jego ust sekrety świata bogów. Nawet napój, zapewne miód poezji, Odyn pije z rogu w tym samym momencie rozwoju akcji, gdy posiada już odpowiednią wiedzę i rozpoczyna recytację zawierających ją strof wszem i wobec5. Pewne drobiazgi sygnalizują jednak zasadnicze różnice,
E.O.G. Turville-Petre (1964, 48) zauważył, że skaldowie często określali szubienice (lub pełniące ich rolę drzewa) jako konie, wychodząc w metaforze albo od imienia Slcipnira, albo od anegdoty o Sigarze, który powiesił kochanka swej córki Hagbarda, dając szubienicy nazwę Sigars jór (koń Sigara), aluzje do lej opowieści znajdujemy już. w kenningach skaldów. W Haleygjutal (6: Skj. BI, 61) Eyvindr uż.ywa tegoż właśnie kcnningu, pojawia się on też w formie Siggairs hesir, patrz Sveinbjom Egilsson 1966, 493. Opowieść tę znał także Sakso Gramatyk, VII, 192-198.
J. Fleck 1971, 142. Przypuszczenie tej autorki, że i drzewo należy sobie wyobrażać w odwróconej postaci (jak drzewa z szamańskich podróży w zaświaty) idzie już jednak zbyt daleko.
Uczynił tak ongiś S. Bugge (1881, 291-393). Mimo tej analogii w epoce chrystianizacji Chrystus zestawiany był często z Thorem, nigdy natomiast z demonicznym Odynem. Inny był zresztą cel ofiary Chrystusa, którym była altruistyczna chęć zbawienia ludzi, inny Odyna - egoistyczna żądza wzmocnienia własnych sił magicznych.
Poemat ten wykorzystywaliśmy dotąd jedynie jako rodzaj mitologicznej encyklopedii, czym zresztą pieśń ta po części była i być miała jako tzw. poemat dydaktyczny. Tego rodzaju utwory z gatunku określanego po angielsku „wisdom poetry” stanowią sporą część pieśni Eddy.
Funkcjonalną tożsamość roli napoju w obu mitach zauważył E. Meletinskij (1973, 71). J.P. Schj0dt (1988, 33, 37-38) doceniając wagę tej analogii, podkreśla tę różnicę, że w Havamal Odyn dostaje napój po tym, gdy już podjął runy (czyli wg Schjpdta po dokonaniu się najważniejszej części rytuału), a w Grimnismal przed wygłoszeniem pieśni, stanowiącym sedno całego epizodu. Tymczasem rzecz w tym, że i w jednym, i w drugim przypadku Odyn posila się napojem (zapewne był nim miód poezji) przed rozpoczęciem głoszenia swej wiedzy, w Grimnismal wiedzy mitologicznej, w Havamal wiedzy o rytuale i zaklęciach. W obu przypadkach napój z samą inicjacją nie ma chyba nic wspólnego, należy natomiast raczej do ceremonii ogłaszania publicznie tego, czego się inicjowany w innym świccie dowiedział.