przypisywanie posiadania trzeciej z tych kamienic, t. zw. Cele-jowskiej, jakiemuś nieznanemu biskupowi, na mocy ustnej tradycji, która się wśród miejscowej ludności przechowała.
W ostatnich dopiero czasach dostęp do Państwowego Archiwum w Lublinie, dzięki uprzejmości ówczesnego dyrektora, pana prof. Stanisława Ptaszyckiego, jak również cenne wskazówki obecnego dyrektora, pana prof. dr. Leona Białkowskiego, oraz łaskawa pomoc pana prof. Aleksandra Kossowskiego, tudzież zbadanie aktów będących w posiadaniu Lubelskiego Wojewódzkiego Oddziału Sztuki — pozwoliły na ustalenie poszczególnych dat dotyczących istnienia kamienicy Celejow-skiej, jej właścicieli, jak również jej nazwy.
Stan kamienicy w listopadzie 1927 roku przedstawiał się jak następuje:
Piętrowa, murowana z ciosu wapiennego miejscowego z małą domieszką cegły, zewnątrz była tynkowana zaprawą ciemną. Sklepienia runęły, również wszelkie części drewniane, jako to belki stropowe, podłogi, okna, drzwi i wiązania dachowe uległy zniszczeniu. Jedynie dwuokienna izba parterowa — zachowała sklepienie beczkowe z lunetami.
Kamienica pokryta została w latach 1921 — 23 dachem wklęsłym, ukrytym za renesansową attyką, krytym dachówką, holenderką felcowaną. Dach ten odprowadza wodę deszczową rzygaczem na podwórze kamienicy (fig. 3).
Taka forma dachu, zgodna z tradycjami budownictwa kazimierskiego z XVI i XVII wieku, została ze względów technicznych nieco zmodyfikowana. Mianowicie rzygacz umieszczono nie od frontu, a ztyłu, a to dlatego, iż dawna konstrukcja powodowała zamakanie, wyjątkowo wartościowej renesansowej attyki.
Na specjalną uwagę zasługuje lice główne kamienicy, z którego zrobiono częściowo odlewy gipsowe, znajdujące się obecnie w Politechnice Warszawskiej. Lice to o charakterze późnego renesansu ma po trzy otwory na parterze oraz na
6