ny; towar taki reprezentuje abstrakcyjne pojęcie wartości. Zarazem sam ów towar może mieć wartość — jedno nie przeszkadza drugiemu — jeśli tylko przejawia się ona w postaci wystarczająco namacalnej, po-dzielnej i uchwytnej oraz występuje wespół z innymi znanymi właściwościami, przysługującymi zwłaszcza tak zwanym metalom szlachetnym. Te właściwości są konieczne, aby mierzyć wartości i ustalać ich stosunki pod postacią ujednoliconych cen — tak jak masa wyraża ciężar i ciężary właściwe ciał. Stowarzyszenie, do którego należy złoto i srebro (jako pieniądz nie mogą bowiem należeć do żadnej jednostki: l’argent n’a pas de maitre), określa cenę rynkową towaru w ilości tych metali, która to cena pozostawia bardzo niewiele swobody sprzedawcom i nabywcom w ich targach. Wszelako lepiej niż jakakolwiek „moneta” pojęcie pieniądza oddaje taki bezwartościowy sam w sobie towar, jakim jest kawałek papieru z nadrukiem — towar, któremu nie tylko znaczenie, ale także wartość nadaje wyłącznie stowarzyszenie, i który nie może być używany inaczej niż w wymianie praktykowanej przez stowarzyszenie. Toteż każdy chce mieć takie pieniądze nie po to, by je mieć, tylko po to, by się ich pozbywać. Wszystkie pozostałe konkretne rzeczy są dobre dopóty i o tyle, o ile wyrażają swoją ideę przez pożytki lub przyjemności przynoszone temu, kto je posiada. Pieniądze natomiast, rzecz abstrakcyjna, są dobre tylko o tyle, o ile tego, kto ich nie posiada, podnieca wyobrażenie, że dzięki nim on z kolei w oczach nieposiadających będzie posiadaczem. Z drugiej strony, każda rzecz jako towar uczestniczy w tej nijakości i bezwartościowości pieniądza; każdy towar jest w jakimś stopniu pieniądzem i jest tym lepszy, im bardziej jest pieniądzem (im bardziej jest obiegowy).
Pieniądz papierowy jest abstrakcyjną ideą, wytwo-
rzoną przez stowarzyszenie, które puszcza go w obieg nadając mu określony kurs. Albowiem pojęcie wartości zawiera się w pojęciu stowarzyszenia jako konieczna treść jego woli. Stowarzyszenie to nic innego jak abstrakcyjny rozum, w którym każda istota rozumna uczestniczy jako pojęcie, rozum posiadający wolę i zdolny do działania. Rozum abstrakcyjny, rozpatrywany pod pewnym szczególnym względem, to rozum naukowy, którego podmiotem jest człowiek poznający obiektywne stosunki, to jest człowiek myślący abstrakcyjnie. Pojęcia naukowe, które ze względu na swoje źródła i właściwości rzeczowe są sądami nadającymi nazwy zespołom wrażeń, funkcjonują w nauce tak jak towary w społeczeństwie. Pojęcia naukowo tworzą system tak jak towary — rynek. Naczelne pojęcia naukowe, które nie oznaczają już czegoś rzeczywistego — np. pojęcie atomu albo pojęcie energii -przypominają zaś pieniądze.
§ 22
Uzgodniona wola w każdym z aktów wymiany dokonujących się w stowarzyszeniu nazywa się kontraktem. Kontrakt jest wypadkową woli dwóch jednostek — wola jednej krzyżuje się w jakimś punkcie z wolą drugiej. Kontrakt trwa do chwili dopełnienia wymiany, wymaga dwóch aktów, które się na nią składają, przy czym każdy z nich można rozłożyć na szereg aktów cząstkowych. Kontrakt odnosi się zawsze do działań możliwych, toteż staje się bezprzedmiotowy i wygasa z chwilą, gdy działania te urzeczywistnią się lub okażą się niemożliwe. W pierwszym przypadku kontrakt jest wypełniony, w drugim — zerwany. Wola jednostki uczestnicząca w kontrakcie odnosi się albo do działania teraźniejszego i rzeczywistego — na przy-
75