d) prcpalatalne:
[ź] — nigdy nie występuje w absolutnym wygłosie, nie pojawia się także przed [y], por.:
[ź] zioła — [źbua] Kazia — fkaźa]
[ś] — nie występuje przed samogłoską [y], por.:
[ś] siebie — [śeb’ie] Gosia — [gośa]
[x] — nigdy nie występuje bezpośrednio przed [i] oraz [i], por.: [x] chata — [xata] mucha — [muxa]
[x’j — pojawia się tylko bezpośrednio przed [i] oraz [ij, por.: [x’j — Chiny — [x’iny] monarchia — [monarx’ia]
W tekstach osób pochodzących z kresów wschodnich można spotkać dźwięcznie wymawiane, tylnojęzykowe szczelinowe [y] oraz [y’j, por.:
lyj hak — lyak| Henio |yeńó|
|y’] historyk — |y’isloryk | hiacynt — [yMacynt]
Wszyscy Polacy wymawiają tę dźwięczną głoskę na granicy wyrazów, leżeli drugi wyraz rozpoczyna się właściwą spółgłoską dźwięczną, por.: dach domu — [day domu]
dach blaszany — [dayjńaśany]
Artykulacyjna istota głosek zwarto-szczelinowych polega na lym, że powietrze najpierw napotyka na przeszkodę w postaci zwarcia, dopiero później przeszkodą staje się szczelina. Tak więc zwarcie i szczelina występują w lym samym miejscu, ale nie są zsynchronizowane. Spółgłoski zwarto-szcze-I mowę bywają także nazywane afrykatami. Termin ten został utworzony ud wyżej wspomnianej łacińskiej nazwy „frykatywne” (trące) za pomocą przedrostka a- analogicznie do wyrażeń typu:
moralny -► amoralny
normalny -► anormalny
frykatywny -► afrykatywny
Jeżeli więc „frykatywny” oznacza „trący”, to „afrykatywny” winniśmy ló/.umieć jako „nietrący”. Nie jest to jednak najlepszy odpowiednik. Bardziej dafne wydaje się określenie „przytarty” albo „nie w pełni trący”. Termin u f r y k a t a charakteryzuje zatem sposób pokonywania przeszkody, na którą napotyka powietrze wydostające się z płuc. Ze względu na element zwarcia /namienny dla pierwszej fazy artykulacji omawianych tutaj głosek traci ono i zęść swojej energii, w efekcie nie może na tyle silnie trzeć o brzegi powstałej szczeliny, jak to obserwujemy w wypadku standardowych głosek szczelinowych (trących). Zdaniem wielu językoznawców istotną cechą odróżniającą u I iy kąty od zwykłych połączeń zwartej ze szczelinową jest sposób przejścia od zwarcia do szczeliny. L. Dukiewiczowa zwraca uwagę na fakt, że „w połączeniach [zwartej ze szczelinową — M.W.] przejście to jest gwałtowne i towarzyszy mu wybuch, natomiast [w wypadku afrykat —■ M.W.] dokonuje się ono stopniowo i bez eksplozji” (Dukiewicz 1995: 45). Opinia ta zgodna jest ze stanowiskiem Marii Dłuskiej, która twierdzi, że istotą afrykat jest „ślizg języka po powierzchni poprzedzającego zwarcia, pozwalającego na zwolnienie nagromadzonego za zaporą powietrza stopniowo, nierównomiernie, nie zaś nagle i gwałtownie jak przy [...] eksplozji spółgłoski wybuchowej czy tak długo i ciągle jak u szczelinowych” (Dłuska 1950: 102—103). Podziela ten pogląd mwnież Bożena Wierzchowska, pisząc, iż „w wymowie afrykat przejście od zwarcia do szczeliny dokonuje się raczej stopniowo. Jest to istotny moment lóżniący głoskę zwarto-szczelinową [...] od połączenia spółgłoski zwarto-wy-Imchowej z następującą po niej szczelinową” (Wierzchowska 1971: 157).