Levi-Strauss
łatwo jest wywołać wrażenie, że teoria i praktyka są ze sobą zgodne, ale trudno dowieść, że nie jest odwrotnie. Wobec czego pozytywiści logiczni mogą twierdzić, że teorie Levi-Straussa są w istocie bezwartościowe, jako że w ostatecznej instancji nie mogą zostać ściśle zweryfikowane.
Drugiej trudności przysparza zrozumienie, czym właściwie jest ów całościowy system, „ogólny przedmiot analizy”, czyli ostateczna struktura algebraiczna, wobec której poszczególne wytwory kultury są jedynie cząstkowymi przejawami. Gdzie mieści się ta struktura? Pytanie to można zadać w stosunku do wszystkich systemów kulturowych. Gdzie mieści się „język mówiony” - w rozumieniu de Saussure’a (s. 60)? Język jako całość jest czymś zewnętrznym wobec każdej jednostki; według terminologii Durkheima stanowi część świadomości zbiorowej (conscience collective) wszystkich tych, którzy się nim posługują.
Levi-Straussa niewiele interesuje jednak świadomość zbiorowa jakichkolwiek systemów społecznych; stara się on raczej odkryć zbiorową nieświadomość „umysłu ludzkiego” (l’espńt humain) i to nie tylko umysłów ludzi mówiących pewnym konkretnym językiem, ale w ogóle wszystkich.
Próby te prowadzą go czasem do twierdzeń sugerujących, iż umysł ludzki jest czymś autonomicznym, działającym niezależnie od konkretnej istoty ludzkiej. Na przykład: Nous ne pretondons donc pas montrer com-ment les hommes pensent dans les mythes mais comment les mythes sepensent dans les hommes, etdleur insu (Mytho-logiąues I, Paryż 1964, s. 20).
Istnieją dwie wersje przekładu tego fragmentu na angielski:
1) We are not, therefore claiming to show how men think the myths, but rather how the myths think them-seloes out in men and without men’s knowledge. (Y. F. S., s. 56)1
Gatunek ludzki i jego symbole
2) I therefore claim to show, not how men think in myths but how myths operate in men’s mids without their being aware of the fact.2
Język francuski jest niejednoznaczny. Comment les mythes se pensent dans les hommes można by przetłumaczyć jako how myths are thought in men3, co zmniejszałoby stopień zakładanej autonomii. A kwestia autonomii jest istotna. Wydaje się, że Levi-Strauss uważa międzykulturowe odmiany zjawisk kulturowych -zwłaszcza mitów - za samorodne odchylenia topologiczne o wspólnej strukturze. Aby zilustrować ten pogląd, odwołuje się do analizy kształtów ryb, jaką przeprowadza D’Arcy Thompson4. Zakładana autonomia oznaczałaby, że Levi-Strauss może pomijać kontekst kulturowy poszczególnych wariantów; mechanizm wytwarzający stwierdzane różnice nie byłby związany ani z ewolucją przystosowawczą, ani z funkcjonalną odpowiedzialnością, lecz sprowadzałby się do matematycznej permutacji. Problem natury „umysłu ludzkiego” - który funkcjonowałby na podobieństwo komputera losowo wytwarzającego te permutacje, „nie zdając sobie z tego sprawy” - pozostaje tu nie wyjaśniony. Herezja anglosaskich krytyków Levi--Straussa - owych „empirystów” wspomnianych w przypisie 4 niniejszego rozdziału - polega na przyjęciu założenia, że wszelkie lokalne odmiany jakiejś ustruktu-rowanej formy, biologicznej czy kulturowej, stanowią efekt funkcjonalnego przystosowania do otaczającego środowiska. Stąd też każda próba zrozumienia lokalnych osobliwości musi wyrastać z rozpoznania uwarunkowań lokalnego środowiska. Krytyków tych nie zado-
67
Po polsku brzmiałoby to mniej więcej tak: „Nie staramy się więc pokazać, jak człowiek wymyśla mity, ale raczej jak mity «wy-myślają się» w człowieku bez jego wiedzy” (przyp. tłum.).
Przybliżone polskie tłumaczenie: „Staram się więc pokazać nie to, jak ludzie myślą mitami, lecz jak mity działają w umysłach ludzi, którzy nie zdają sobie z tego sprawy” (przyp. tłum.).
Po polsku: „jak mity «myślane są» w ludziach” (przyp. tłum.).
Cały końcowy rozdział pracy On Growth and Form D’Arcy
Thompsona ma ogromne znaczenie dla zrozumienia strukturali-zmu Levi-Straussa; w wydaniu z 1942 roku jest to rozdział XVII: „O teorii transformacji, czyli o porównywaniu form pokrewnych” (s. 1026-1095).