IMG02

IMG02



południowa, lewobrzeżna część, tzw. później archidiakonat Czerski znalazła się w granicach diecezji poznańskiej (według niektórych opinii, np. Jerzego Dowiata, postanowienia z 1075 r. utrwalały tylko stan wcześniejszy). Jeżeli tak wyglądał w zarysach scena, riusz wydarzeń, to mielibyśmy do czynienia ze swoistym paradoksem. Bolesław jako rzecznik interesów państwa i protektor całego Kośooła w swoim dziele odnowy i rozwoju struktur kościelnych napotkał na opór czołowego księcia Kościoła, który albo nie był zdolny pojąć doniosłości zamierzonego przedsięwzięcia, w co ra, czej trudno uwierzyć, albo myślał kategoriami partykularnymi, broniąc własnej pozycji i majątku biskupstwa krakowskiego. Stajemy przy tym bezradni wobec pytania, czy w opozycji Stanisława kryła się przyczyna, która spowodowała, że Bolesław nie powierzył mu arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, czy też raczej wyznaczenie na tę godność innej osoby wywołało opór biskupa. I

Z uporządkowaniem spraw kościelnych wiecie 1075 r., ścisłym wyznaczeniem granic diecezji i powołaniem na wszystkie wakują, ce stolice biskupów z arcybiskupem gnieźnieńskim włącznie, połą. czył Bolesław jeszcze jedną ważną sprawę, nie mającą precedensu we wcześniejszych dziejach Kościoła w Polsce. Aczkolwiek ostatnio zdaje się przeważać opinia, że początki uposażania biskupstw w dobra ziemskie wiązać można z czasami Chrobrego i decyzjami podjętymi w Gnieźnie w 1000 r., to nie ulega wątpliwości, że nadania te, jeżeli w ogóle miały miejsce, były bardzo ograniczone, a i możliwości eksploatacji gospodarczej ówczesnego Kościoła uznać trzeba za nad wyraz skromne. Z niedawnych badań Henryka Łowmiańskiego wyłania się - jak się wydaje - nowy obraz tej kwestii. Autor ten przypisał Bolesławowi II dokonanie znacznych nadań terytorialnych na rzecz Kościoła, zmieniających istotnie jego pozycję materialną i ograniczających bezpośrednią zależność pod tym względem od panującego, zwłaszcza że równocześnie zapewne postępował proces obciążania ogółu ludności obowiązkiem płacenia dziesięciny kościelnej, która zastępowała pierwotną książęcą dziesięcinę grodową.

'Nie mogłoby wywołać zdziwienia, gdyby okazało się, że ogromna diecezja krakowska, w rezultacie postawy Stanisława wobec podejmowanych wówczas decyzji, w najmniejszym zakresie skorzystała z nadań monarszych.: Jeżeli domysł taki jest zasadny, to

/ widziałbym tutaj trzeci motyw powstania rozdźwtęku między Sta-LłHsławcm i Bolesławem. Od tego czasu i od sprawy, która winna była jeszcze silniej ni Z poprzednio zespolić biskupa z księciem-dobroczyńcą Kościoła, drogi ich rozeszły się na zawsze, a w końcu doprowadziły do tragicznego finału-?

Można zastanawiać się, czy doszło wówczas do konfrontacji postaw moralnych księcia i biskupa? Bolesław kierował się niewątpliwie racjami politycznymi i państwowymi, ale był również przekonany, że działa dla dobra Kościoła. Stanisław miał także pełne moralne prawo do obrony całości swojej diecezji i do dalszego umacniania jej podstaw gospodarczych. W epoce, o której tutaj piszemy, starania i zabiegi o rozszerzenie granic biskupstw i ich majętności były zjawiskiem nagminnym w całej łacińskiej Europie i niejednokrotnie prowadzono je używając ostrych i niezbyt etycznych sposobów i metod. Biskupi popadali często w drastyczne i gorszące spory na tym tle z panującymi, z książętami rzeszy niemieckiej i wielkimi feudałami świeckimi, a nawet między sobą, prowadząc przewlekłe i mało budujące procesy na forum wewnętrznym i w kurii rzymskiej. Biorąc pod uwagę tego rodzaju praktyki biskup krakowski miał swoje racje moralne, które pozwalały mu stawiać księciu opór z otwartą przyłbicą w imię dobra Kościoła krakowskiego.

Z rozważań powyższych widać, jak bardzo niejasno przedsta-wia^słę-w źródłach i możliwościach interpretacyjnych tło i początek konfliktu między Bolesławem i Stanisławem. Zarysowana wyżej możliwość objaśnienia tej ciemnej i tajemniczej sprawy jest tylko jedną z wielu egzystujących w nauce prób rozwiązań. Ma ona znamiona hipotezy w licznych swoich elementach podpartej z konieczności jedynie przypuszczeniami i domysłami?)

( Rozpatrując spór Bolesława z biskupem krakowskim stajemy w obliczu dwóch ciemnych problemów. O jednym — tle i przyczynach jego — mowa już była, drugim są powody i okoliczności usunięcia króla z tronu. Z relacji Galla wiemy na ten temat tylko tyle, że represjonowanie Stanisława bardzo Bolesławowi zaszkodziło, ale nie zadecydowało o jego wypędzeniu! Znaczenie tej informacji jest ogromne, ponieważ stanowi ona koronny dowód na to, że już wcześniej rozwinął się w kraju inny konflikt, w który Szczodry się uwikłał i który przybrał bardzo poważne wymiary. Niestety, jest to niemal wszystko, co dzięki Anonimowi wiemy w tej kwestii, znając jeszcze

137


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?02 ku. Druty miał połamane i czarne koło nie dawało się już rozpiąć. Wtedy, ku mojemu zdziwieniu
IMG 02 (6) Komunikat? i kontrakcyjnych, funkcji czuciowó-nichowych, uwagi, pamięci i uczenia się, ro
IMG02 •Turysta - według Światowej Organizacji Turystyki za turystę uznaje się osobę, która wyj
IMG02 (2) 200 Jolanta Dudek mów poetyckich kontrastuje z wahającą się tonacją późniejszych wierszy
49824 IMG02 (16) Jonizacja strumieniem szybkich atomów FAB. cd /■Próbka musi być wymiesza na (rozpu
IMG?02 42 Tekstowy świat. Część 1 opozycja nie ma tych samych implikacji, jak wówczas, gdy pisanie j
Zrzut ekranu 14 01 11 o! 02 58 Targu 41, tzw. Złota (zwana też r
Szkielet słonia południowego (Elephas meridionalis Nesti) z późniejszego pliocenu Francji
skanuj0010 (349) Epoka pr/edpiśmienna 18 baskijski) i południowo-zachodnią część Azji (głównie język
IMG02 METODY UODPARNIANIA •    Klasyczna hodowla •    Gatunki dzikie

więcej podobnych podstron