106 --ffgggfejafco Jtzykwienhr
ich oczekiwanych zastosowań, aby była użyciem całkowicie idiomatycznym, ale dlatego też musiał — aby fakt tego odcięcia zyskał wyrazistość poetycką — wprowadzać uzasadnienia anegdotyczne. Przywołane przed chwilą tłumaczenie „milczenia tyfoidalnego" bardzo dobrze pokazuje, na jaki typ odbioru nastawiał on swoje semantyczne procedery.
Ifen wariant zasadności metafory, o którym dotąd mówiliśmy, można by określić jako — poznawczy. Relacja metaforyczna: słowo — słowo była tu traktowana jako wykładnik relacji: słowo — okoliczności pozaslowne. Natomiast zasadność, którą — jak można sądzić — miał na myśli Przyboś, pisząc o niewyobrażalności metafory Peiperowskiej, dałaby się nazwać mianem — lingwistycznej. Trudno byłoby ostro przeciwstawić te dwa warianty zasadności metafory, zwłaszcza że w koncepcji awangardowej bardziej wspierąją się one nawzajem, niż wyklucząją. Motywacja poznawcza jest — jak podkreślaliśmy — motywacją dla „zajść” lingwistycznych, które są przecież głównymi informacjami tekstu poetyckiego.
Z drugiej strony zasadność lingwistyczna metafory nie prze-kreśla poznawczej orientacji wypowiedzi, o czym będzie jeszcze okazja mówić w następnym rozdziale. Ale chociaż obie zasadności są równoczesne, to jednak nie jest bez znaczenia dla dokonań literackich, która z nich zostąje uznana za podstawową.
Za krytyką Przybosia krył się postulat wymagający od me-tafory, by tłumaczyła się jako gra znaczeń — na tle wyobrażeń językowych wspólnych nadawcy i adresatowi poetyckiego przekazu. W metaforze Peiperowskiej pomiędzy spodziewane _ znaczenie słowa a jego niespodziewane użycie miała wchodzić sytuacja pozaalowna, motywująca ich współistnienie. Natomiast w metaforze spełniającej ów postulat rolę taką miałyby odgrywać „pośrednie" możliwości znaczeniowe, pozwalające na korespondencję między możliwościami skrajnymi. Oto stosunkowo najprostsza ilustracja:
Wypływasz nam z ust kotwicą, uśmiechem nieznanych podróży, o, maszcie natchnień naszych, wiązana mowo lin.
Walu Kurek. Poeayo)
W zestawieniu: „wiązana mowo lin", zamykającym to zdanie, „wiązana” pozostąje w dwojakim odniesieniu — wobec
Poujajato Jftyk w jfzyhr^-ffi
jooiry" („mowa wiązana" — poezja) i wobec „lin" („wiązać” i „lina" to wyrazy z jednego pola semantycznego). Odniesienia te tłumaczą połączenie : „mowa lin”. W trój wyrazowym szeregu ABC element A aktualizuje w dwóch pozostałych wspólny moment znaczeniowy, który przeciwdziała ich obcości i pozwala im oddziaływać na siebie nawzajem, lbn prosty przykład może posłużyć jako punkt wyjścia dla przeglądu przypadków bardziej skomplikowanych. Oto fragment inicjalny utworu Adams Ważyka:
Nie chcę klucza od przepaści, od żadnych studzien, nie jest perłą perlą na dnie mórz ukryta.
Kamienie kradną imiona niebu.
Kamieniom — ludzie.
Zginie królestwo rzeczy — będzie rzecz pospolita.
lApoląg)
Ostatnie zdanie (wers) cytatu aktualizuje równoczesność dwu sensów słowa „rzecz". Kluczem do tej dwuznaczności jest .rzecz pospolita", która uruchamia niejako — wstecznie — w „królestwie rzeczy” wyraźny sens „ustrojowy”. Antytetyczne rozłamanie tego zdania podkreślone dodatkowo przez opozycję semantyczną czasowników otwierających oba człony: „zgi-me — „będzie”, polega na przeciwstawieniu dwu par elementów znaczeniowych. „Rzecz pospolita” zostaje przeciwstawiona „królestwu rzeczy" i jako „rzecz zwykła", i jako zle-ksykalizowana „rzeczpospolita”. Z kolei więc ulega również rozczepieniu moment „królewskości” rzeczy. Jest ona jednocześnie anty-pospolitością rzeczy (jej niezwykłością) i an-ty-„rzeczpospol itością" (w sensie „ustrojowym”). Podstawę metafory stanowi tu zatem swego rodzaju kalambur równo-uprawniąjący interpretaąję jednostek semantycznych jako jednostek zleksykalizowanych z interpretacją prowadzącą do ich deleksykalizacji.
Niewątpliwie najwięcej rozwiązań metaforycznych tego rodzaju znaleźć można w utworach Przybosia. Autor W głąb las i Równania serca zaszedł nąjdalej ze wszystkich awangardzistów w poszukiwaniu sposobów lingwistycznej motywacji metafory. Przyboś — pisze Prokop — „ukazuje nam nowe światy nie w olśniewających wyobraźnią wiąjach plastycznych, ale