IMGU46

IMGU46



Rampa kolejowi niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Blrkau

środek, aby uniknąć bicia. A biją wszystkich. Obejrzeć się truł-no. W ciągu dziesięciu minut cały pociąg opróżniony. My usu-wieni dziesiątkami w uliczce - szpaler tworzą żołnierze z rodzonymi na karabinach bagnetami.

Pada komenda „Marsz!”. Długi wąż ludzi sunie naprzód.Dn> ga jest krótka. Widać druty kolczaste. Wrota - nad nimi napis „Arbeit macht frei". Kolumna przekracza wrota. Ustawiamy a; na dziedzińcu.

W poprzek ulic na prawo i lewo ciągną się długie muraw ne baraki. Frontowe są jednopiętrowe. Środkowe i dalsze pant-rowe. Od południa wznosi się szkielet drewniany nowoczesnego budynku.

Z baraków nie dochodzi żaden objaw życia. Nikt ich nie zi mieszkuje albo śpią jeszcze. Jest godzina 4, może 4.30 rano. Usu-wiono nas długimi rzędami twarzą ku północo-wschodowi. Kuf-cą się tylko gestapowcy, którzy przyjechali z nami. Upływają długie godziny stania. Nogi bolą. Usiąść nie wolno.

Mikulski zobaczył pod Jednym z baraków trzy leżące postacie.

Jak lin dobrze" — mówi. Przyglądamy się. Leżą dziwnie nieruchomo. Jeden zbroczony krwią. Za chwilę poznajemy, że to trupy Pokazu|emy je Mikule. ..Im to dobrze" — mówimy. Mikuła nie wierzy, lecz się wzdryga.

Kolo godziny ósmej ogłoszono, że wolno jeść. Cóż, kiedy przez zaschnięte gardło nic przejść nie może. Choćby kroplę wody. Ale / miejsca ruszyć się nie wolno. Usiąść także nie wolno. Coraz więcej esesmanów. Podchodzą do Gieysztora33. Olbrzymi ten chłop — w mundurze strażackim — nie rozumie, o co go pytaj;). Któryś okropnie uderzył go w twarz. Podchodzi i inny - też bije. Księża w sutannach budzą specjalne zaciekawienie. lłi(;i ich również po twarzy i głowie. Z rozchełstanych koszul widać wiszące na łańcuszku medaliki. Zrywają je brutalnie, biją w zęby, w głowę lub kopią. Medaliki zrywają z szyi, z pogardą rzucają na ziemię i depcą.

'' Stanisław Gieysztor (1891-1940), kpt. rez. WP, komendant straży pożarnej w Warszawie. Urodził się w Warszawie. Jako uczeń gimnazjum działał w młodzieżowym ruchu niepodległościowym, m.in. w Związku Młodzieży Polskiej (ZET). Po wybuchu l wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich, był żołnierzem 1. kompanii kadrowej i 1. pp I brygady. Od 1917 r. działał w POW. Od 1918 r. służył w artylerii WP, uczestniczył w wojnie o granice Rzeczypospolitej.

W 1922 r. ukończy! kurs pożarnictwa w Warszawie, po czym mianowano go komendantem wojskowej straży pożarnej w Kielcach. W 1934 r. objął stanowisko zastępcy dowódcy oddziału straży pożarnej w Warszawie, następnie dowódcy, a po odbyciu uzupełniających studiów strażackich — komendanta warszawskiej straży pożarne). Działał w 8ZP-ZWZ. Aresztowany przez Niemców 3 lipca 1940 r., został uwięziony na Pawiaku, a następnie wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, gdzie 23 listopada 1940 r. - zamordowany. Oprócz Radlickiego, wstrząsające świadectwo o losach Gieysztora w obozie pozostawił również Stanisław Iwanowski (cyt. z: Księga Pamięci. Transporty Polaków z Warszawy do KL Auschwitz 1940-1944, Warszawa-Oświęcim 2000, s. 55): „Widziałem, jak wysokiemu, tęgiemu mężczyźnie — był to komendant straży ogniowej w Warszawie nazwiskiem Gensztof [wlaść. Gieysztor] - włożyli do ust metalowy pręt, przekręcili szczęki ust i ciągnęli po ostrym żwirze. Zwisający, odsłonięty brzuch był jedną krwawiącą raną. Męczarniom Gensztofa przyglądał się komendant obozu Rudolf Hoss”.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGU25 (2) Ignacy Radlicki i jego .świadectwo 2 niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-B
Magdalenka prostytutka z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau to rodzina Marszałka Sejmu,
65678 IMGU80 (2) Wspomnienia o warszawskich adwokatach zamordowanych i zmarłych w niemieckim ob
12 Studia Gnesnensia T. XIX sen. Tam też otrzymał, jak każdy więzień obozu koncentracyjnego, swój nu
Anna Foks ifH
- 2 -- Z. obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie przebywał jako więzień polityczny nr 33090 aż
IMGU80 (2) Wspomnienia o warszawskich adwokatach zamordowanych i zmarłych w niemieckim obozie k
37723 kalendarium2 22    III 23    III 31 III 1 IV Założenie obozu kon
Bez nazwy 6 Pomieszczenia administracyjne Rampa samochodowa Rampa kolejowa 4
65678 IMGU80 (2) Wspomnienia o warszawskich adwokatach zamordowanych i zmarłych w niemieckim ob
page0871 863Salza — Salzburg niemieckich, którzy przybywali dzielić z nimi niebezpieczeństwa, aby ko
94 że cesarze niemieccy mianują ich „własnością skarbu" (Kammerknechte), aby ich zasłonić

więcej podobnych podstron