IMGU51

Dbanie i> < zyM<i<«' należało do tzw słuibowychr.,,,.

Kilku wyzna* zonyt li / Izby myło /»xllogi, stoły, jj., ,/ '< układali sienniki, koci- Za te < /yiinośt I otrzymywali ‘ W Niiltii musiał Istnieć ir.l*-.«fnv (»<»/;(«lek Korytarz _ljła pos/t zrgOłnc' Izby zamiatani > I myto nieraz ir/y nizy W- i;ln< li rnzliutonc na not sienniki układano rami * okrywano umiejętnie złożonymi kot ami.

(!dy w styt znlu 1911 r przybyły tlo Izb stoły l tinlfci |_f stycznia siedzieliśmy na kamlenne| podli «.!/<•, podli/;,:, _r. _r hyc’ i mlzli iinle s/oniwana I myta. Miski, kubki I łyzitl wymyte l wytarte Szybv u oknach, drzwi - Nys/i/jo y. .. ułożone na swoich miejscach.

Specjalnej czystości wymacała uhlkac|.t, która slużyb r>t,_P| nocy, w dzłctl bowiem służyły do tego doły między błąkam v des blokowego Inl nietykalny, /a skorzystanie z niego pm kopniak lub mordoblde.

W poszczególnych blokach odbywały się różne hecr * tv> ubik.it i.u li Aby przestrzegał czystości, urządzano dyżury. Pm pewien okres w bloku i np. nie wolno było txl wieczornegoapt ludogodź. 1-’ w ncha', a więc przez trzy I pół godzinyuto* Ich do jtrubls". Ponieważ j h> wieczornym apelu nlewolnoty wychodził z bloku l korzystał z ustępów mlędzyblokowych.4 chorych na biegunkę czy durchfall były to Istne tortury.

W zimie wielu /. nas chorowało na pęcherz. Komendant PPi Warszawie. K ''. z tego powt>du pozostawiwszy w biegu mb

" Marian Stefan Kozlelewskl (1897-1964), podinspektor (padputkn»m Poltcjt Państwowej. Urodził się w Lodzi, był bratem Jana Koziclcwskics'vKx 'kiego, słynnego emisariusza wl.ul/ polskich / czasów II wojny światów ł czasie I wo|ny światowej służył w Logionach Polskich, a od 1918 r -*KH Od 1919 i był funkcjonariuszem IT. m in. w Opatowie. Kiciach, Bęte Lwowie, od wrzeSnia 193-1 r. komendantem l’P w Warszawie. UoesownU obronie stolicy we wrześniu 1939 r. Po kapitulacji objął stanowisko kommto u Policji Polskiej uzw. policji granatowej) m.st. Warszawy. Utrzymywał konni i podziemiem. 7 maja 19-10 r.. wraz. z grup;) kilkudziesięciu oficerów pok» został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwftir kenau. Zwolniony w maju 1941 r., wrócił do Warszawy. Byl organiuMW

r>t»tru i . kn pt !. dostał piet' policzków tak silnych, że za-, l.muni.i sz.cv.vki. Bolała go ona przez trzy ty-

gcthJnir

i .-i ni >. i i. ii.i/.inu zasadzki na przychodzących o niewlaści-

•    n |s«/r i ¹ ■■.ii > u li gumowymi pałkami. Wieczorem, gdy rozło-

■ sM-rmiki i układano sic do snu, ubranie winno być złożone » kurtkę i leżeć u nóg przy sienniku. Buty obok. W izbach, w . ■    . f i i .ik. iw ł.. miejsca. wolno było ubranie złożone w kost-

Ki |> dkładac* pod głowę.

iCii\ ; i i i \ być czys/.c/.onc. Ale czym? Nie było szczotek ani Mvi\ i tkwił mi w pamięci taki epizod. Gdy o czyszczeniu bu-

•    w rum nie mowiono — a regulaminem była wola blokowego jytytmy ułożyli sic po pracy do snu, do naszej izby wszedł za-

'tepca blokowego Alfred i. zobaczywszy niewyczyszczone buty, zaczął bk* kiiem. okładając wszystkich po kolei. Zrobił się po-ploch. Zerwaliśmy sic z sienników i zaczęliśmy uciekać przed razami lak oszalali biegaliśmy wokół celi. Przypominało mi to Za-głuhe w klatce z małpami. Byłoby to śmieszne, gdyby nie ból ra-i. iw j inżynier Maliński⁴⁶ z przetrąconą od uderzenia ręką nie prezed! do szpitala na dwa miesiące. W szpitalu podał, że rękę złamał przy upadku, gdyż obawiał się, że, powiedziawszy praw-Ję. naraziłby się zastępcy blokowego.

Blokowymi byli przeważnie Niemcy kryminaliści. Niemniej In li i Niemcy więźniowie polityczni. Było także dwóch czy trzech blokowych Polaków.

l trzymanie porządku w blokach i izbach było trudne z powodu rt»żnonxlnego elementu więźniów. Wrzucono nas do jednego worka: osiemnastolatków pomieszano z siedemdziesięcioletnimi starcami, idealistów z kryminalistami, inteligentów z chamami. pracowitych z leniuchami, elegantów z brudasami.

pierwszym komendantem głównym Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa ido lutopada 19-*3 r.). Po wojnie przebywał na uchodźstwie we Francji, Kanadzie i USA. Zmarł w Waszyngtonie.

' Maliński, inżynier. Brak bliższych danych. Być może tożsamy ze Stanisławem Malińskim (1899—1942), zmarłym w obozie.

63