178
URANIA
6/1994
rze 2/1993 Uranii (st/. 50). Przypomnijmy, że obie te planetoidy należą do tzw. grupy Apollo, czyli obiektów, które mogą zbliżać się do Ziemi. Do dziś znamy już ich około 300, a pozostaje jeszcze do odkrycia — według ostatnich ocen — około 1000 o rozmiarach porównywalnych do Kastalii.
K. Z.
Z prawdziwą przykrością musimy odwołać podane w Uranii 4/94 wiadomości o spodziewanym spotkaniu sondy Clementine z planetoidą (1620) Geographos. W wyniku awarii pokładowego komputera do spotkania niestety nie tym, że do momentu odlotu od Księżyca (3 maja) wszystko pracowało bardzo dobrze. Udało się więc zrobić dokładną mapę naszego sąsiada!
MSK
Po rekonesansie próbników Voyager wśród planet zewnętrznych Układu Słonecznego jedyną planetą nie zbadaną jeszcze przez sondy kosmiczne pozostaje Pluton. Tymczasem zainteresowanie tą zagadkową planetą rośnie w miarę, jak astronomowie odkrywają coraz to nowe jej własności.1 Możliwość lotu do Plutona rozważana była od dawna, m. in. w ramach przygotowań do tzw. Wielkiej Wyprawy (Grand Tbur).
Mozaika zdjęć obrazujących okolice południowego bieguna Księżyca uzyskanych za pomocą sondy Clementine (niektóre obszary sfotografowano po raz pierwszy).
dojdzie! Podczas 20 minutowej przerwy w te- Idea tej wyprawy powstała w połowie lat 60-
lemetrycznym przekazywaniu danych na Zie- tych, kiedy stwierdzono, że wzajemne położe-
mię komputer niespodziewanie uruchomił kil- nie planet jowiszowych w latach 70-tych i 80-
ka rakietowych silników sterujących całkowicie tych pozwala dokonać oblotu kilku planet za
opróżniając zbiorniki paliwa w urządzeniu zwa- pomocą jednego próbnika. Wyprawa ta osta-
nym ACS (Altitude Control System). Nie wia- tecznie została zrealizowana w postaci misji
domo jeszcze czy błędne było oprogramowa- Voyagerów. Przypomnijmy, że Voyager-2, któ-
nie, czy zawiodły jakieś elementy elektroniczne. ry wystartował jako pierwszy, zbadał Jowisza
„Centrum dowodzenia” Clementine w AJexan- (1979), Saturna (1981), Urana (1986) i Nep-
drii (stan Wirginia) stale monituje satelitę i pró- tuna (1989). Voyager-l wystartował później lecz
buje wyjaśnić szczegóły. Pocieszać się możemy na trasie wyprzedził swego poprzednika. Badał
Patrz np. artykuł S. R. Brzostkiewicza w Uranii 4/1994.