32 Rozdział II
Józef Franczak urodził się 25 maja 1918 roku w Kozicach Dolnych koło Piask, jako syn Stanisława i Anny z domu Kowalskiej1. Rodzice jego prowadzili gospodarstwo w Kozicach Dolnych. Po ukończeniu 7-klasowej szkoły w Piaskach, Franczak postanowił zrealizować swoje marzenia i kształcić się w kierunku wojskowym. Przed wybuchem wojny ukończył szkołą podoficerów żandarmerii wojskowej w Grudziądzu w stopniu podporucznika. Wrzesień 1939 roku spędził w Równem na Wołyniu, tam rozbrojony przez wojska sowieckie, jako jeniec wraz z wieloma żołnierzami polskimi podążał na Wschód. Przypadek jednak sprawił, iż udało mu się wymknąć z kolumny jenieckiej i uniknąć losu pozostałych oficerów i podoficerów polskich zamordowanych przez NKWD. Podczas jednego z postojów kolumny, „Lalek” nabierając wodę ze studni dla żołnierzy, zdjął swój podoficerski mundur. Po odpoczynku kolumna jeńców polskich ruszyła, a on pozostał2. Powrócił w rodzinne strony i przystąpił do organizowania partyzantki akowskiej. Przez „Zaporą” został mianowany dowódcą placówki i plutonu Armii Krajowej w Kozicach3.
Koniec wojny zastał Józefa Franczaka w szeregach 2 Armii Wojska Polskiego, pod dowództwem gen. Karola Świerczewskiego, do której zgłosił się dobrowolnie, chcąc walczyć przeciwko okupantowi niemieckiemu. Przebywając w Kąkolewnicy koło Radzynia był świadkiem rozstrzeliwania przez NKWD Polaków, byłych żołnierzy Armii Krajowej4. Po zakończeniu szlaku bojowego wraz z 2 Armią WP, nie mógł powrócić w rodzinne strony, na Lubelszczyzną. Wiedział, że poszukuje go NKWD za organizowanie partyzantki, przynależność do Armii Krajowej i pełnienie funkcji dowódcy placówki w Kozicach. Zatrzymał sią w Łodzi, gdzie oczekiwał na fałszywe dokumenty, które dostarczyła mu siostra5. Pod zmienionym imieniem i nazwiskiem powrócił w rodzinne strony, ale nie mógł pokazać sią w domu, wiedział że grozi to natychmiastowym aresztowaniem i dodatkowymi szykanami dla rodziny, która od końca 1944 roku była regularnie odwiedzana przez funkcjonariuszy NKWD.
W czerwcu 1946 roku „Lalek” odwiedził kolegów, jeszcze z czasów okupacji hitlerowskiej, mieszkających w Żukowie, powiat Bychawa. W wyniku trwającej w tych okolicach obławy urządzonej przez UB na Antoniego Kopaczcwskiego ps. „Lew”, został przypadkowo aresztowany wraz z innymi okolicznymi członkami WiN. Dziąki fałszywym dokumentom „Lalek” nie został zidentyfikowany przez ubowców. W drodze powrotnej do Bychawy, w okolicach Głuska aresztowani obezwładnili eskortującą ich grupą operacyjną UB i w wyniku strzelaniny zabili kilku funkcjonariuszy6.
To wydarzenie miało bardzo poważne skutki dla „Lalka”, ponieważ po zabójstwie funkcjonariuszy UB, był poszukiwany już jako „kadrowy bandyta”. Po wydarzeniach na drodze Bychawa-Lublin, Franczak wyjechał na Wybrzeże do Sopotu, gdzie pracował w Spółdzielni Marynarzy jako Józef Bagiński7. Za namową siostry postanowił jednak powrócić w rodzinne strony. W lutym 1947 roku, tak jak wielu jego kolegów stanął przed dylematem ujawnić sią czy pozostać w podziemiu. Adwokat, z którym rozmawiała jedna z sióstr „Lalka”, Czesława8
Archiwum Delegatury Urzędu Ochrony Państwa w Lublinie (dalej: ADUOPL), syg. III/ 5018, k. 237.
Relacja Czesławy Kasprzak (siostry Józefa Franczaka) z dnia 10.11.2000, w zbiorach autorki.
Relacja Tadeusza Antoszewskiego, Film dokumentalny pt. Ostatni partyzant Rzeczypospolitej, reż. T. Arciuch, TVP SA 1996. Por.: Relacja Czesławy Kasprzak.
W 1944 roku, po „przejściu” frontu w Kąkolewnicy rozlokował się sztab marszałka Rokossowskiego. Wówczas rozpoczęło się przywożenie do Kąkolewnicy aresztowanych byłych żołnierzy AK. Byli oni sądzeni przez „polski” sąd połowy i masowo rozstrzeliwani. Zob.: J. Kołkowicz, Ponura tajemnica kąkolewnickiego lasu, „Nowiny Podlaskie” 1995, nr 41, s. 7. Por.: S. Jadczak, Kąkolewnica - rozdział ostatni, „ Dziennik Lubelski” 1991, nr 28, s. 6-8.
Relacja Czesławy Kasprzak z dnia 10.11.2000, w zbiorach autorki.
H. Pająk, Oni się nigdy..., s. 251.
'3 Raport z wykonywania czynności operacyjnych po sprawie ubywającego się bandyty Franczaka Józefa ps. „Laluś” vel Bagiński, [w:] H. Pająk, Oni się nigdy..., s. 257-258.
Józef Franczak miał trzy siostry: Celinę, Czesławę i Genowefę oraz jednego brata Mieczysława. Jedna z sióstr p. Czesława po mężu Kasprzak mieszka w okolicy Piask.