Wenecyaninem z urodzenia, lecz przejął się głęboko duchem sztuki weneckiej i atmosferą cudnego miasta, leżącego nad wspaniałe barwnymi lagunami. Talent Palmy Vecchia nie wykazał w dziełach religijnych zbytniej oryginalności, gdyż malarz ten naśladował swego mistrza Belliniego, rozwinął w nich jednak przedziwną harmonię kolorytu wraz z zamiłowaniem do bogactwa szat i różnych akcesoryów.
Żaden z malarzy weneckich nie odczul tak charakteru Wene-cyanki, jak Palma, i w tern leży siła a zarazem i wdzięk talentu jego. Malowane przez niego kobiety nie posiadają żaru namiętności Gior-giona, ani królewskiej powagi Tycyana, są dość płytkie, mało posiadają wyrazu indywidualnego, lecz w każdym calu są kobietami. Silnie zbudowane, są pięknym lecz specyalnym typem kobiet epoki renesansowej; w ruchach i pozach mają dużo wdzięku wschodniego, zmysłowego, zwykłego kobietom haremu; ich piękne twarze, okolone splotami pysznych złotych włosów, dyszą życiem, pożądaniem rozkoszy uścisków miłosnych, niewielkie, rozwarte usta pragną pocałunków...
Najdoskonalszy obraz Palmy, znajdujący się w galeryi drezdeńskiej i noszący nazwę »Trzech Gracyi« a właściwiej »trzech sióstr*, daje zupełnie dokładne pojęcie o rodzaju i sile talentu tego artysty, jako znakomitego odtwórcy pięknych typów kobiecych. A piękności swej są najzupełniej świadome te trzy, jak wspaniały kwiat rozkwitłe, młode kobiety, przybrały bowiem pozy, by z umysłem zwrócić na się uwagę widza, którego jedna z nich wzrokiem swym kokietuje, gdy inne zdają się jakoby spoglądać w drugą stronę, mając jednak świadomość wywołanego efektu i tego, co się przed niemi dzieje.
Piękność silnie rozwiniętych biustów podnoszą bogate, zbyt może faldziste i ciężkie szaty; okrągłe szyje zdają się z trudem utrzymywać głowy bujnymi obciążone włosami; na twarzach maluje się wyraz pewności siebie, kokieteryi i zadowolenia z życia i jego rozkoszy. Piękny w swych tonach krajobraz podnosi urok kompozycyi i stanowi nieporównaną harmonię z głębokiemi barwami całości.
Palma pozostawił po sobie dużo portretów kobiecych, posiadających te same zalety, co i obraz »Trzech Gracyi* i ten sam brak wszelkiej indywidualności i głębszego ożywienia, tern słabiej przeto wyglądają jego męskie portrety, gdyż artysta nie umiał wyrazić w nich ani charakteru, ani tężyzny.
99 7*