mity052 (2)

mity052 (2)



106 Lech

zwie się Gniezno, to znaczy «budowanie gniazda»". Prawdopodobnie kronikarz wielkopolski stworzył postać Lecha jako próbę uzupełnienia kroniki swego głównego źródła, mistrza Wincentego Kadłubka, który jako pierwszy wprowadził do polskiej tradycji nazwę Lechitów (Lechitae) na określenie dawnych Polaków i na wzór nazwy Alexandri-łae, oznaczającej ludzi czy wojsko Aleksandra Wielkiego, nad którymi Lechici odnieśli ponoć zwycięstwo. Podczas gdy Kadłubek nie próbuje nawet uzasadnić pojawienia się tej nazwy, kronikarz wielkopolski wprowadził postać Lecha, pierwszego przywódcy i eponima Lechi-tów/Polaków. Mógł w tym przedsięwzięciu być wzmocniony ewentualną znajomością kształtującej się równolegle, a uchwytnej w zabytkach z XIV w. tradycji czeskiej. Rymowana kronika tzw. Dalimila z początku tego stulecia, wyprowadzając praojca swojego narodu z Chorwacji, wspomina, że w ziemi tej był pewien „lech", któremu było na imię Czech. Czech to oczywiście słowiański odpowiednik eponima Bohemusa, wprowadzonego na karty historii przez Kosma-sa z Pragi, lech natomiast u Dalimila to rzeczownik pospolity, oznaczający status społeczny lub zawodowy, a nie imię własne. Inna rzecz, że znaczenie Dalimilowego lecha jest niejasne i to nie tylko dla nas, gdyż nie rozumiano go już w średniowieczu, skoro niemieccy tłumacze dzieła Dalimila przekładali odnośny fragment bądź „był człowiek zwany Czech", bądź „był człowiek zwany (najpierw) Lech, a później Czech". W kronice Pulkawy, napisanej prawdopodobnie ok. 1374 r., pojawiają się dwaj bracia, Czech i Lech - przodek Polaków. Ten ostatni oddzielił się od Czecha, przekroczył „Alpy" oddzielające Czechy od Polski i na równinie sięgającej morza osiedlił się ze swoim ludem. Któryś z jego rodu wkroczył na Ruś (którą jego potomkowie zasiedlili), na Pomorze i Kaszuby aż do królestwa Dacji (Danii) i wybrzeża mórz północnych. Autor powstałej na Śląsku pod koniec XIV w. (Piotr z Byczyny?) Kroniki książąt polskich, powołując się na jakieś „kroniki czeskie" (zapewne Pulkawy), ale najwidoczniej bez znajomości polskiej wersji podania, przekazanej w Kronice zuielkopolskiej, pisze jak to po Potopie i pomieszaniu języków ludzkość rozproszyła się po różnych miejscach świata i wtedy po pewnym czasie „dwaj bracia Słowianie", Czech i Lech, zajęli odpowiednio Czechy (Bohemiam) i Polskę. „Polacy zatem pochodzą od Lecha, dlatego są też obecnie nazywani także Lechitami lub Lechami".

Nie można wykluczyć, że wpływ na pojawienie się imienia Lech

w czeskiej tradyq'i mogło mieć pewne historyczne wydarzenie z czasów Karola Wielkiego. W 805 r., jak zanotowało kilka roczników frankijskich, syn Karola Wielkiego wtargnął z wojskiem „do ziemi Słowian, którzy nazywają się Czesi (Bohemi)", spustoszył ich kraj i zabił ich księcia imieniem Lech (Lecho; jeden z roczników ma zamiast Lechonem błędną chyba formę Bechonem). Jan Długosz w II poł. XV w. połączył tego Lecha z Lechem znanym mu z Kroniki zoielkopol-skiej, co prawda na czele wojsk frankijskich stawiając samego cesarza: „Karol Wielki wojował z Polakami i pokonał ich wodza Lecha". Długosz nadał Lechowi postać bardziej rozbudowaną. Najpierw występuje on, zgodnie z tradycją czeską, tylko w towarzystwie swego brata Czecha, wszakże - jako starszy - na pierwszym miejscu. Obaj byli synami Jana (zob. Jawana), potomka Jafeta. Podlegały im Dalmacja syrmska (od Sirmium), Sławonia, Chorwacja i Bośnia. W celu uniknięcia niesnasek zdecydowali się - resztę braci pozostawiwszy w Panonii - poszukać sobie nowych siedzib i je zaludnić. „Ze wszystkimi osadnikami i rodzinami oraz z całym mieniem, które podlegały ich władzy, wyruszyli ze Sławonii, Serbii, Chorwacji i Bośni, (mianowicie) z zamku Psary [nie zidentyfikowany, w Chorwacji? - J. S.], położonego na bardzo wyniosłym brzegu rzeki Huj [nieznana - J. S.], opływającej zamek i dzielącej Sławonię od Chorwacji, a którego to zamku ruiny do dziś dnia są widoczne i stwierdzają dawną jego świetność. Tegoż zamku dawną nazwę otrzymała położona pod nim wieś Pszary". Tam właśnie, w tym zamku, Lech i Czech „zwykle zamieszkiwali z rodziną i mieniem i wydawali stamtąd poddanym prawa". Potem jednak udali się stamtąd w „sąsiednie i najbliższe ziemie" na zachodzie („wiedzieli bowiem, że Wschód pełen jest różnych innych narodów"). Tam gdzie płyną rzeki Morawa, Egra (Ohrza), Łaba i Mołdawa (Wełtawa), młodszy Czech, uzyskawszy zgodę starszego brata, zajął dla siebie i swoich ziemie „na wieczne i dziedziczne posiadanie". Lech natomiast przekroczył Góry Hercyńskie oddzielające Polskę od Czech - tutaj następuje bardzo obszerny opis geograficzny [chorografia] ziem polskich, po czym Długosz wraca do tematu, opisując, jak Lech po naradzie zajął ten kraj dla siebie i swego rodu i założył stolicę i miasto, nadając mu „od osadzenia się imię lechickie, czyli polskie - Gniezno, co w powszechnym języku znaczy «gniaz-do»". „Tutaj także znalazł na wysokich i wyniosłych drzewach orle gniazdo". Zanim Długosz przystąpił do przedstawienia dalszych,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
76221 leszczynski logos22 zróżnicowanej jedności, z której wszystko się wyłania, to znaczy Chaosu1.
obraz4 (22) miały moc przemieniania się w „duchy”, to znaczy potrafiły wytwarzać maski i używać ich
13810 Obraz30 nikiem nieprzystosowania uczuciowego.1 Ponieważ Freud i Adler zajmowali się neurotykam
obraz4 (22) miały moc przemieniania się w „duchy”, to znaczy potrafiły wytwarzać maski i używać ich
img054 (7) 106 Pożytki z różnorodności to znaczy być po stronie, po której się jest samemu. Żadna ze

więcej podobnych podstron