132 Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej
się z ziemi i zaczynają na siebie krzyczeć, podejmują tym samym działanie społeczne. Ich zachowanie jest działaniem, ponieważ jego przyczyna zawiera motywację, powód i znaczenie, podobnie jak w przypadku zjawisk z porządku fizyczno-organicznego; jest działaniem społecznym, ponieważ jest znacząco nakierowane na drugiego.
W społeczeństwie ludzkim istnieje zapotrzebowanie na jednoznaczne oznaki istoty kontaktu społecznego. Jeden z rowerzystów mógłby poczuć się winny i powiedzieć - „Przepraszam” oraz pośpieszyć z pomocą drugiemu. Jeden lub obaj mogliby się nasrożyć, zagryźć usta, przybrać napięty wyraz twarzy, zacisnąć pięści, założyć ręce za siebie, mamrotać obelgi i powoli zbliżać się do siebie. W każdym przypadku istnieją elementy pokazu połączone z działaniem, pewne rzeczy zostają po prostu powiedziane i zrobione, a pewne rzeczy - powiedziane i zrobione w zgodzie z pewną formą. Ogólnie, w przypadku dowolnego kontaktu społecznego niektóre sprawy są zakodowane w sposób bardziej sformalizowany oraz funkcjonują jako jednoznaczne określenia poszczególnych ludzi, oznaki ich intencji, wyobrażeń o innych, oczekiwań wobec poczynań innych oraz rodzaju kontaktów, jakich się spodziewają itd. Dla biorących udział w interakcji są to informacje niezbędne do tego, aby móc uczestniczyć w owej interakcji. Informacja zostaje zakodowana w strukturze lub formie interakcji i owe znaki dostarczają głównie informacji o charakterze strukturalnym - bardziej: kto i jak - niż: co i dlaczego. Owe formalnie zakodowane zachowania, choć bardziej złożone i zróżnicowane, wykazują analogię z zachowaniem na pokaz badanym przez etologów (np. Huxley 1966a; zob. par. 4.1). Te akty zachowania o charakterze formalnym, pełniące funkcję znaków, są - jako element rytualny - obecne we wszystkich rodzajach interakcji społecznej, oznaczając przejście od zwykłego zachowania w obecności innych do stosunku społecznego:
Kontakt o charakterze fizycznym - gdy dwie osoby ocierają się ramionami w autobusie - może mieć miejsce bez nawiązania stosunku społecznego. Osoby rozpoznają wzajemną fizyczną obecność, lecz owego kontaktu nie cechuje sankcja społeczna, istnienie każdej z tych osób nie jest częścią uniwersum społecznego drugiej. Stosunek społeczny powstaje zatem jedynie na skutek pewnej wymiany znaków, jak w przypadku słowa czy skinienia głową (Firth 1972, s. 1).
Pomniejsze formy rytualne, jak skinienie głową, uśmiech czy powitanie dają - w określonym kontekście - do zrozumienia innym, że nie są oni tylko obiektami, lecz że uważa się ich za podmioty jakichś uporządkowanych stosunków społecznych; stworzony zostaje wzór wzajemnego nastawienia. Położenie osoby pozostającej w stosunku społecznym nie zależy od tworzywa sytuacji, powstaje ono bowiem tylko na skutek wymiany znaków między niektórymi osobami owej sytuacji.
Warto zauważyć, że nie jest przy tym niezbędne określanie wszystkich takich form komunikacji jako rytuału, aby móc je zrozumieć. Zabieg taki jest pewnym wyborem o charakterze analitycznym. Skłania on nas do skupiania się na ich funkcji stanowienia stosunków społecznych oraz klasyfikuje je jako bardziej dopracowane, uroczyste formy komunikacji, których konsekwencje - jak pokazują to niektóre z poniższych przykładów - są oczywiście bardziej poważne.
Raz ustanowione, stosunki społeczne mogą wykroczyć poza określoną sytuację oraz wieść swój żywot względnie niezależnie od miejsca i czasu, choć wymagają symbolicznego podtrzymywania. Dlatego wraz z formami rytualnymi powitania istnieją również formy rytualne pożegnania:
Formy powitania i pożegnania to symboliczne środki... włączania lub kontynuacji obecności osoby w jakimś układzie społecznym... Zawartość informacyjna lub emocjonalna [takich] znak[ów] może być znacznie zróżnicowana, a nawet znikoma. Najistotniejsze jest tutaj ustanowienie lub utrwalenie stosunku społecznego, uznanie innej osoby za istotę społeczną, osobowy element we wspólnej sytuacji społecznej (Firth 1972, s. 1-2).
Zwykle gdy ludzie pytają się nawzajem - „Co słychać?”, odpowiedź brzmi mniej więcej - „W porządku, a co u ciebie?”. Nikt raczej nie spodziewa się uzyskania odpowiedzi bardziej rozbudowanej, informującej i rzetelnej, albowiem informacja nie jest tutaj celem rozmowy. Malinowski (1923/1949, s. 313-316) nazywa takie formy mowy współuczestniczeniem fatycznym i jest to idea powszechnie znana. Najczęściej w lekceważący sposób sięga się po nią w celu określenia „mowy, która jest referencyjnie niekompletna i nie ma wartości komunikacyjnej” (Coupland, Coupland, Robinson 1992, s. 209). Jednak E. Goody (1972) szczegółowo wykazuje, że za pomocą takich form komunikacji można osiągnąć dużo więcej. Nie są to głupie akty nieinformacyjnej, pozornej tylko komunikacji, lecz rozstrzygające rytuały społeczne, które oznaczają i - przynajmniej częściowo - konstytuują pewną relację. Coupland, Coupland i Robinson (1992) pokazują również istotne działanie społeczne współuczestniczenia fatycznego.
Takie same zjawiska ujawniają się w większym zakresie zarówno w stosunkach o charakterze intymnym, jak i w organizacjach. W dzisiejszych Stanach Zjednoczonych uważa się, że związek intymny wymaga znacznego stopnia fizycznej bliskości oraz razem spędzonego czasu, choć i to nie są warunki wystarczające. Stąd też czas spędzony osobno - przynajmniej w ludy, gdy nie istnieją inne formy komunikacji