48 Rytuały
runku odnowy duchowej. Modlitwie, która wspiera to oczekiwanie, towarzyszą często gesty, którym Stary i Nowy Testament nadaje duże znaczenie, np. położenie rąk na głowie, symboliczny znak błogosławieństwa, pociechy a nawet uzdrowienia.
W czasie spotkań uczestnicy stosują zarówno werbalną formą ekspresji (inwokacja), jak i niewerbalną, doświadczaną jako natchnienie Ducha Świętego (glosolalia). Jest to język złożony z neologizmów tworzonych spontanicznie w formie onomatopei i pojedyńczych sylab przez jedną lub parę osób. Przewodnik mówi lub śpiewa zupełnie nowym językiem, który może być poddawany na bieżąco różnym interpretacjom, natomiast wymyka się wszelkim analizom prowadzonym na podstawie nagrań. Inicjatorzy sekwencji wiążących się ze wspomnianą już wyżej „wylewnością” zmierzają zapewne do zbudowania komunikacji grupowej oraz do rozwiązania problemów aksjologicznych i egzystencjalnych. Grupa odczuwa przy tym głęboką satysfakcję czysto religijną („Duch Święty ożywia nasze języki”) lub zadowolenie w szerszym sensie („Mówiąc w taki sposób, nie tworzymy między sobą żadnych podziałów”). Chodzi tu
0 specyficzny rodzaj charyzmatycznej łaski, bezinteresownego daru przyczyniającego się do tworzenia wspólnoty, który zbliża się nawet do transu (nie powoduje jednak utraty tożsamości i samokontroli).
Stwierdzono, że pojawienie się we Francji tych nowatorskich praktyk zbiegło się mniej więcej z wyparciem liturgii łacińskiej z katolickich ceremonii religijnych. W ten sposób nowatorzy mieli potencjalną szansę na wprowadzenie hermetycznego, charakterystycznie monotonnego języka gtosolalii. Kościół jednak nie docenił doniosłości tego zjawiska i wybrał „racjonalną nowoczesność”.
Wyżej wspomniane procesy wykazują pewne podobieństwo: zwrot ku ekspresji ciała (wokalnej i poprzez gesty), wartościowanie
1 wyrażanie, np. radości, obecność lidera, połączenie tolerancji i presji grupowej, potencjalna możliwość ekstazy1.
Taki tytuł nosi ostatnio wydana książka D. Hervieu-Legera, z której tutaj korzystamy. Jest to bilans procesów upadku, ewolucji i pojawiania się nowych idei na płaszczyźnie religii, łączący bogactwo informacji z wnikliwą analizą.
Omówione wyżej nowe ruchy religijne intensyfikują się od około dziesięciu lat - w 1984 r. istniało ich już kilkaset. Związane są ze wspólnotami parafialnymi;, lecz animująje środowiska laickie, dążąc do zachowania niezależności2. Postawa instytucji kościelnych pozostaje wyraźnie ambiwalentna - rozwijając się w jego obrębie, ruchy te wymykają się częściowo kontroli, a także poddają w wątpliwość monopol władzy duchowej zarezerwowany dotąd dla księży. Z drugiej strony ruchy nowatorskie krytykują mniej lub bardziej radykalnie racjonalne wartości współczesnego świata, podkreślając rolę wrażliwości dla nawrócenia duchowego oraz znaczenie więzi grupowej, którą stworzy w nadchodzącym „nowym świecie” braterstwo. Być może mamy tu do czynienia z alternatywną odpowiedzią na proces laicyzacji samego Kościoła, który zdaniem niektórych wiernych posunął się zbyt daleko w kompromisie ze współczesnością, „odczarowując” liturgię i ograniczając rolę chrześcijaństwa do kształtowania społecznej moralności. Ruchy odnowy, zamiast zaprowadzić młodzież do Kościoła, zadziałały odwrotnie i przyczyniły się - tak w Ameryce, jak w Europie - do nieformalnych poszukiwań duchowych o wszelkich orientacjach (sekty orientalne, mesjanizm, wiedza tajemna, parapsychologia).
Powrót do „charyzmy” zalecany przez nowe prądy chrześcijańskie nie przynosi radykalnych zmian, lecz - jak podkreśla D. Hervieu-Leger - „w społeczeństwie potrzebującym zbiorowych ideałów przyczynia się do poszukiwania przez chrześcijaństwo nowych punktów odniesienia zaistniałych wskutek dezintegracji współczesnego świata”. W obliczu kryzysu, nawet tego odnowionego Kościoła, powrót do charyzmy polega na „proroczym” ożywieniu kwestii bardzo dzisiaj dyskusyjnej, mianowicie nadziei na zbawienie.
Religia „wspólnot emocjonalnych” posiada wiele typowych cech mogących stanowić zapowiedź nowego chrześcijaństwa:
- opiera się na grupach ochotników, z których każdy angażuj e się z własnej woli i dzieli się swymi osiągnięciami z pozostałymi;
- nie chodzi w niej o powrót do wspólnego konformizmu, lecz o ustalenie pewnego poziomu porozumienia, który wspomagałby indywidualny rozwój jednostki. Taki styl religijności subiektywnej i duchowo-pragmaty-cznej zgadza się z aktualnymi tendencjami do wolności słowa;
Zob. rozdz.IV, paragraf 4
Np. wspólnoty “Emmanuel” w Paryżu, “Chemin neuf’ w Lyonie.