480 Piotr Zawojski tury otwarte, zarówno muzycznych, jak i audiowizualnych, które Eno będzie tworzył w przyszłości.
Kolejnym kluczowym doświadczeniem Eno było zapoznanie się z jednym z pierwszych i najbardziej znanych automatów komórkowych, zaprojektowanych przez angielskiego matematyka Johna Conwaya, o nazwie The Gamę ofLife. Automaty komórkowe, będące w polu zainteresowań matematyków, informatyków, ekonomistów, ale i artystów, są kwintesencją sytuacji, w której poprzez wykorzystanie kilku prostych reguł można tworzyć niezwykle skomplikowane struktury; dodajmy, iż mogą one zmierzać zarówno do globalnego porządku, jak i do globalnego chaosu. Tak jak ma to miejsce w naturze. Conway nad „grą w życie” pracował pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, a zaprezentował ją po raz pierwszy w roku 1970. Nie wnikając w tym miejscu w szczegóły, powiedzmy tylko, iż jest ona rodzajem gry symulacyjnej pokazującej możliwości ewoluowania systemów, i choć mówimy o rodzaju gry, to na dobrą sprawę w tej grze niepotrzebni są gracze, albo -inaczej rzecz ujmując - potrzebni są oni wyłącznie do ustalenia stanu początkowego systemu. Dodajmy jeszcze* że Conway w swojej pracy już w początkach lat siedemdziesiątych XX wieku używał komputerów. Obserwując i używając Gamę ofLife w Exploratorium w San Francisco w 1978 roku, Eno uświadomił sobie, iż jest to pierwsza rzecz, jaka zainteresowała go w związku z komputerami. Ta gra rodzi szereg fundamentalnych, filozoficznych pytań, w naszym kontekście ważne jest, iż uzmysławia ona w sposób bardzo dobitny, że dysponując informaqami dotyczącymi stanu bieżącego jakiegoś zjawiska, możemy z dużym prawdopodobieństwem obliczyć to, co nastąpi później.
Posługiwanie się algorytmami pozwala, z jednej strony, na racjonalny i sformalizowany sposób tworzenia, ale jednocześnie - w przypadku muzyki generatywnej i chociażby pracy takiej jak 77 Million Paintings - projekt zaczyna żyć swoim życiem. O ile tradycyjnie tworzona muzyka jest pod pełną kontrolą kompozytora i wykonawcy, o tyle w tym przypadku muzyka wyzwala się spod kontroli twórcy. Ta pierwsza jest powtarzalna i skończona, ta druga niepowtarzalna i nieskończona, pozbawiona przy tym silnego centrum. Powstaje zatem pytanie o status kompozytora. Tak jak zadawane wcześniej pytanie o status autora w kontekście dzieł sztuki