370 WSPOMAGANIE MOTYWACJI DO UCZENIA Sl^
sukces, może zabrać się za kolejne zadania i wykazać wytrwałością, prawdopodobnie w oczekiwaniu na ponowne przeżycie pozytywnych uczuć. Jeżeli natomiast przeżyłby silny wstyd w sytuacji niepowodzenia, mógłby opierać się przeciwko ponownemu zaangażowaniu się w sytuacje zadaniowe (Weiner, 1986). Jeżeli niepowodzenia będą się powtarzały, a ich przyczyną zdaniem ucznia są czynniki stabilne (brak zdolności), należy liczyć się z pojawieniem się poczucia „beznadzięjności”, „obojętności” i „rezygnacji”, a więc z uczuciami, które towarzyszą przekonaniu, że również w przyszłości nie będzie się opłacał żaden wysiłek. Taki stan określa się mianem wyuczonej bezradności.
6.2.S.4
Rezygnacja i przygnębienie w stanie wyuczonej bezradności
Kiedy ludzie nabierąją przekonania, że nie kontrolką wydarzeń i rezultatów swoich starań w sytuacjach zadaniowych, znajdują się w stanie, który Martin Seligman (1992) nazywa wyuczoną bezradnością (.learned helplessness). W związku z częstymi niepowodzeniami ludzie ci przyjęli, że nie posiadają wystarczających zdolności, i stan ten postrzegają jako niezmienny. Z ich perspektywy wydaje im się, że nie mogą zrobić niczego, co pomogłoby w uniknięciu niepowodzeń. Wyuczona bezradność pociąga za sobą braki emocjonalne, motywacyjne i poznawcze (Alloy, Seligman, 1979). Ponieważ ludzie ci wierzą, że nie mogą zmienić wydarzeń, które są dla nich bardzo istotne (sukcesy i niepowodzenia w szkole), zaczynają mieć problemy emocjonalne i czuć przygnębienie i obojętność. Z powodu tego, że postrzegają sytuację jako beznadziejną, nie można zmotywować ich do działania. Dlaczego mieliby się wysilać, skoro doświadczenia wykazały, że i tak skończy się to niepowodzeniem? Ponieważ przestają mierzyć się z wymogami nauki szkolnej, w sposób nieuchronny zaczynają mieć również braki w wiedzy.
Jeżeli uczniowie nabrali przekonania, że niepowodzenia powstają na skutek ich niewystarczających zdolności, nie tak łatwo to z zewnątrz zmienić. Oczywisty wydaje się pomysł, by bezradnym uczniom umożliwić odniesienie sukcesu. Uczniowie ci nie będą jednak w stanie ocenić owego sukcesu obiektywnie, ponieważ ich uwaga jest przede wszystkim skierowana na niepowodzenia. Wykazała to praca Carol Diener i Carol Dweck (1980). Badaczki poleciły dzieciom uznanym za bezradne, by z pamięci wymieniły zadania, jakie udało im się wcześniej rozwiązać prawidłowo i te, z którymi nie były sobie w stanie poradzić. Z odpowiedzi wynikało, że bezradni uczniowie nie doceniali liczby prawidłowo rozwiązanych zadań, a przeceniali liczbę niepowodzeń. Okazało się, że osobiste przekonania mogą fałszować ocenę okoliczności świadczących na korzyść uczniów.
Kiedy uczniowie wykazują symptomy wyuczonej bezradności, wówczas — obrazowo mówiąc — zachowują się tak, jakby „wpadli do głębokiej studni”. Potrzeba ogromnego wysiłku, by ich stamtąd wydobyć. Jak można odpowiednio wcześnie zapobiec powstawaniu takich, niepożądanych z punktu widzenia pedagogiki, zjawisk? Odpowiedzią na pewno nie będzie, jak to często naiwnie się przyjmuje, chronienie uczniów przed niepowodzeniami. Lepiej uzasadnione propozycje sugerują przywrócenie uczniowi, który w swoim mniemaniu utracił kontrolę nad własnymi możliwościami rozwojowymi, przekonania, że może on wywierać wpływ na istotne zdarzenia (jak sukces lub niepowodzenie w szkolnych sytuacjach zadaniowych). Wtedy znowu zacznie on postrzegać siebie jako sprawcę!
6.2.5.5
Przezwyciężenie wyuczonej bezradności przez odzyskanie samokontroli
Weiner stwierdził, że u niektórych uczniów występuje wzorzec atrybucyjny, który określał jako niekorzystny, bowiem przeciwdziałał on w dużym stopniu przystosowaniu się do warunków szkolnych. Dotyczył on uczniów, którzy wyjaśniali swoje niepowodzenia — a doświadczyli ich wiele w przeszłości — swoimi niewielkimi zdolnościami, sukcesy wiązali natomiast z przyczynami zewnętrznymi: tłumaczyli je albo szczęściem, albo szczególnie łatwymi zadaniami. Ponieważ postrzegali swoje zdolności jako słabe, ale stabilne, nie wierzyli, że uda się im zmienić przebieg szkolnego procesu nauczania na swoją korzyść. Zgodnie z ich przekonaniem powodzenie w zakresie osiągnięć leży poza ich kontrolą. Jakie istnieją możliwości przeciwdziałania poczuciu beznadziejności wynikąjącemu z tego stanu rzeczy? Początkowo odpowiadano, że należy podjąć środki zmierząjące do przywrócenia dzieciom przekonania o możliwości sprawowania kontroli nad własnymi osiągnięciami.
Richard DeCharms (1973; 1984) stworzył program treningowy, który miał pomagać dzieciom bezradnym w zaprzestaniu postrzegania samych siebie jako „piłek” (pciwns), o których losie decydują inni. Powinny raczej widzieć siebie jako sprawców, to znaczy jako ludzi, którzy biorą los w swoje ręce. Jak jednak można bezradnym dzieciom przywracać przekonanie, że są sprawcami? W odpowiedzi na to pytanie niektórzy autorzy zalecają trening reatrybucyjny: uczniowie mąją uczyć się poszukiwania przyczyn swoich niepowodzeń nie we własnych niewielkich zdolnościach, lecz w zbyt małym nakładzie pracy, bowiem wysiłek w przeciwieństwie do (stabilnej) zdolności jest postrzegany jako wartość podlegająca kontroli. Przy czym przywiązywano