Nas interesują przede wszystkim objawy powołania mistycznego. U Sy-beryjczyków ten, kto jest powołany do zostania szamanem, wyróżnia się dziwnym zachowaniem: szuka samotności, staje się rozmarzony, lubi włóczyć się po lasach lub przebywać na pustkowiu, ma wizje, śpiewa we śnie itp. Niekiedy ten okres inkubacyjny charakteryzują dość poważne objawy: u Jakutów zdarza się, że młodzieniec staje się szalony i łatwo traci przytomność, ucieka do lasu, żywi się korą drzew, rzuca do wody i ognia, ram się nożami. Przyszli szamani tunguscy wraz ze zbliżaniem się wieku dorosłego przechodzą kryzys histeryczny lub histeroidalny, ale zdarza się, iż niekiedy powołanie daje się odczuć w młodszym wieku: chłopiec ucieka w góry i pozostaje tam siedem dni lub dłużej, żywiąc się zwierzętami, które rozszarpuje bezpośrednio swymi zębami. Do wioski powraca brudny, zakrwawiony, w podartym ubraniu, z włosami w nieładzie i dopiero po jakichś dziesięciu dniach zaczyna bełkotać słowa bez związku.
Nawet w przypadku szamanizmu dziedzicznego wybór młodego szamana poprzedzany jest zmianą zachowania. Dusze przodków-szamanów wybierają młodzieńca z rodziny; staje się on jakby nieobecny i rozmarzony, szuka samotności, ma prorocze wizje, a czasami ataki powodujące utratę przytomności. Bunaci sądzą, że w tym czasie dusza młodzieńca zostaje porwana przez duchy: przyjęta w pałacu bogów, jest wprowadzana przez przodków--szamanów w tajniki rzemiosła, pouczana o postaciach i imionach bogów, kulcie, imionach duchów itp. Dopiero po tej pierwszej inicjacji dusza powraca do ciała.
Szamanem zostaje się również w wyniku wypadku lub niezwykłego zdarzenia: i tak u Buriatów, Sojotów i Eskimosów po uderzeniu gromem lub po upadku z bardzo wysokiego drzewa albo po przejściu bez szkody dla zdrowia próby porównywalnej do próby inicjacyjnej - jak ów Eskimos, który pięć dni spędził w lodowatej wodzie bez przemoczenia ubrania33.
Dziwne zachowanie przyszłych szamanów nie omieszkało zwrócić uwagi uczonych i od połowy ubiegłego wieku kilkakrotnie próbowano wyjaśnić zjawisko szamanizmu chorobą umysłową34. Było to niewłaściwe postawienie problemu. Nie jest bowiem prawdą, że szamani są łub muszą być zawsze neuropatami: z drugiej strony, ci z nich, którzy byli chorzy, zostali szamanami dlatego właśnie, że udało im się wyleczyć. Gdy na Syberii powołanie mistyczne objawia się przez jakąkolwiek chorobę lub atak
33 Zob. przykłady w: Szamanizm, s. 26 nn., 69 nn.
M Kriwoszapkin, 1861; W. G. Bogoraz, 1910; Witas2ewski, 1911; M. A. Czaplicka, 1910. Por. ostatnio Ake Ohlmarks, Studien zum Problem des Schamanismus (Lund-Kopenhagen 1939), s. 11, 100 nn., 122 nn. i passim. Zob. krytyka metody Ohlmarksa w moim artykule Le probleme du chamanisme („Revue de 1’Histoire des Religions”, t. 131, 1946, s. 5-32), zwłaszcza s. 9 nn., i w: Szamanizm, s. 35 nn. Zob. także A. P. Elkin, Aborigmal Men of High Degree, s. 22-25, o „normalności” znachorów australijskich.
129