— Fantazyja ml jakaś przyszła, że koniecznie Muszę, muszę Coś pisać. — A kto cię przymuszą?
— By nic więcej nic1 było, dosyć jest przyczyny, Że pnpir bardzo tani, a nie masz co robić
W domu, więc u dworu też nie umiałbym, kiedy Gremboszow.sk i nie umiał; człek z takim obrotem, Wypadł z łaski [królewskiej]", juko wiecie o tym 2. Nie wspominam dwóch świeższych, niepolskim
przezwiskiem n,
Co ich też dwór odprawił dosyć z małym zyskiem. Wojna też na mnie ciężka, zwłaszcza teraźniejsza, Nad którą, nie wiem. byłall kiedy straszniejsza, Tak dalece, że przed nią Jak psi przed muchami Kryją się (cni) ,r rycerze i z bohaterami.
Za czym z biedy Coś pisać przyjdzie, zwłaszcza gdy też
Dobrze sypiać nie mogę. Więc i to drukarze W Krakowie narzekają- tylko minucyjc- w A sam ksiądz Starowolski14 żywi ich na świecie.
— A dln Boga, Wszakże tam jest Akademija.
Są Jezuici11 i mniszy, księża z kapituły;
Co nic nie robiąc, biorą pieniądze i buły IB.
Czemuż ci nie drukują? — Bo wszyscy zabawni n: Akademicy patrzą in posleriora Arystotelesowi. Jego mądre portki Na swym ramieniu noszą, n po sześć groszy do Świętego Floryjana ,a na msze i nieszpory Coguniur irc pedes a tak refekeyjej “
Muszą więcej pilnować niżeli lekcyjej;
Dopieroż do (pisanin)” nic czasu nie mają,
Luboć na dziesięć grzywien dosyć wymyślają”. Jc-zuid zas ch.udziąta, że uczyć nie wolno*4.
" jezuici — czytaj tu I dole), ze względu na rytm-Jczwlcf.
'■ hula — wynagrodzenie w natura1, ordynnria.
° zabawny —zajęty, zapracowany.
** tn ponicrioru -- nu tylne części duło; eryt. iii pos--U.*-rlH>-nł. Koncept polega nn dwuznacznym użyciu „po-stonorów", które mogą ostnuczae także dzieło Arystotelesa Posteńora academica (por. J. Krzyżanowski, Łukau Oralhiskl 1 jego paszkwil no KadtiejołOiklcgo, a 3-12),
'• święty Ftotióh — kościół Sw. Floriana na Klcpnrzu; dochody z niego były jednym ze źródeł utrzymaniu profesorów Akademii.
** coflimtnr ... pedes — są zmuszeni iić pieszo (bo nie ntać ich nn konie).
a' rtjekcyja — utrzymanie. n pisaniu — w Ossol.: eryfama.
» Dopieroż — wymyilają — sens: akademicy (profesorowie Akademii), choć wymyślić mogą więcej niż za dzie-gięć grzywien, to jednak nie mu ją czasu, żeby to napisać; grzywna — 202 g sfobra (za Jana Kazimierza).
u Monopol na nauczanie w Krakowie miała Akademia, która nie dopuściła do powstania w Krakowie kolegium jezuickiego.
W Czort. I Ossol.; Podlntkief (?)
Aluzja do bliżej nie znanych kłopotów Piotro Grem-bonzowskiego. starosty urzędowe kiego, „dlu które uo w rięikf) I w wielką król JMć wpadł byt inwldyją’1 (niechęć nienawiść). J. M i c h a 1 o wt k I, Księga pamłęfnięaa, Kraków US54. i. S09. Według J. Krzyżanowskiego — Gnrmbo«ow.ikl był skrzypkiem królewskim.
“ prrrctniłłco — nazwisko.
,ł cni — w GssuL: oni.
młnucyji1 — kalendarze z przepowiedniami.
" Szymon Starowobki (koniec XVI w.—IMS) — pisarz niezwykle płodny, encyklopedyczny erudyta. autor prac historycznych. geograficznych, wojekowych. a lak że wybitny publicysta. Napisał około 70 dziel w Języku łacińskim I polskim.