I K Jt IM fc. V * /. O I' \ K- K i
czywistości, jaka zawiera się w Zadymce - odpowiedź nic będzie trudna. Można też dowodzić, jak bardzo wierny jest ten wiersz swojemu okresowi historycznemu, jak dobitnie z nim się wiąże - to również nie będzie trudne.
Ale odpowiedź na te pytania pozostawmy już innym: historykowi, psychologowi, socjologowi. Nam niech wystarczy, żc wszystkie te treści wiersz wypowiada głównie rytmem.
Rytmem anapestu. Stare rytmy mają swoją siłę i swoje znaczenia. Może nieprzypadkowe to skojarzenie: tym rytmem w starożytnej tragedii przemawiał chór, komentując w końcowej wypowiedzi znaczenia wygasłego już konfliktu. Przemawiał, zamykając to, co było - a przestało już być, bo w popiół się zamieniło - dramatem.
Ireneusz Opacki
*
W1. A l) YSŁAW broni kwski PRZYJACIELU, LOS NAS PORÓŻNIŁ...
I
l
1
S
. 1 ' rt
.i
Przyjacielu, los nas poróżnił, rozstajemy się, obcy prawie.
Ty do Lodzi wracasz, ja - w próżni, w śnie zostaję, w obcej Warszawie.
Wiem, na diabła ci być poetą, ćwierkającym lirycznie świerszczem: stopy parzy ci łódzki beton, każdy krok w twoim dniu jest wierszem.
Znam ja radość walki codziennej i zazdroszczę ci jej, bo lekka, bo mi ciąży i krwawi we mnie pieśń, tęsknota i ból człowieka.
Nic ludzkiego nie jest mi obce, bół i radość rozdaję wszystkim, człowiek pieśni mojej surowcem, pieśni pełnej krwi, a nie mistyki.
Przyjacielu, czemuś nie pojął, skąd krew pieśni i moc jej czerpię? -jeśli wierszem staję do boju, wierszem kocham i wierszem cierpię.
Nie pozwolę nikomu dotknąć harfy mej - ze stu żył - stustrunnej, będę niósł ją - groźną, samotną -choćby cięższa była od trumny.
S'» w
Moja pieśń mnie zdradzić nie może, ona trwogi ni klęski nie zna,