I K 1 f\ t U > /. l> I' A K i 114*1
I K 1 f\ t U > /. l> I' A K i 114*1
r
czywistości, jaka zawiera się w Zadymce - odpowiedź nic będzie trudna. Można też dowodzić, jak bardzo wierny jest ten wiersz swojemu okresowi historycznemu, jak dobitnie z nim się wiąże - to również nie będzie trudne.
Ale odpowiedź na te pytania pozostawmy już innym: historykowi, psychologowi, socjologowi. Nam niech wystarczy, że wszystkie te treści wiersz wypowiada głównie rytmem.
Rytmem anapestu. Stare rytmy mają swoją siłę i swoje znaczenia. Może nieprzypadkowe to skojarzenie: tym rytmem w starożytnej tragedii przemawiał chór, komentując w końcowej wypowiedzi znaczenia wygasłego już konfliktu. Przemawiał, zamykając to, co było - a przestało już być, bo w popiół się zamieniło - dramatem.
Ireneusz Opacki
PRZYJACIELU, LOS NAS PORÓŻNIŁ...
•Q
■j
i
Przyjacielu, los nas poróżnił, rozstajemy się, obcy prawie.
Ty do Łodzi wracasz, ja - w próżni, :!
w śnie zostaję, w obcej Warszawie. :!
Wiem, na diabła ci być poetą,
ćwierkającym lirycznie świerszczem: I*
stopy parzy ci łódzki beton, ;;
każdy krok w twoim dniu jest wierszem. :
Znam ja radość walki codziennej
i zazdroszczę ci jej, bo lekka, 1
bo mi ciąży i krwawi we mnie pieśń, tęsknota i ból człowieka.
Nic ludzkiego nie jest mi obce, ból i radość rozdaję wszystkim, człowiek pieśni mojej surowcem, pieśni pełnej krwi, a nie mistyki.
Przyjacielu, czemuś nie pojął, skąd krew pieśni i moc jej czerpię? -jeśli wierszem staję do boju, wierszem kocham i wierszem cierpię.
Nie pozwolę nikomu dotknąć
harfy mej - ze stu żył - stustrunnej, j
będę niósł ją - groźną, samotną - jj
choćby cięższa była od trumny. j!
I
Moja pieśń mnie zdradzić nie może, ;i
ona trwogi ni klęski nie zna,