Katarzyna Bratkowska
Wedle słów narratora: „Osobliwością Doliny Issy jest większa niż gdzie indziej ilość diabłów" (8)1. Jest to miejsce szczególnie demoniczne, czyli - według mitologii ludowej - miejsce graniczne, punkt przecięcia dwóch porządków symbolicznych, dwóch czasów, dwóch płci. I może tylko na granicy dwóch światów da się wypowiedzieć kobiece doświadczenie nieprzystawalności.
Matka świata
Prowadząc swoje poszukiwania zapoznanej i wymazanej z porządku symbolicznego genealogii kobiecej, francuska filozofka i psychoanalityczka, Luce Irigaray2, stwierdza, że znane nam mity greckie opowiadają przede wszystkim o zniszczeniu tej genealogii w jej boskim wymiarze. Tym cenniejszy wydaje się mit o Demeter i Korze, uznawany często za pozostałość po religii Matki i Córki, jeden z nielicznych, do których można porównać mit o Saule.
Pd n»'ehi> nad ziemią, na której wszystko, co żywe, umiera, wędruje Saule - Słońce, w swojej promiennej sukni. Ludy dopatrujące się w nim cech męskich mogą budzić tylko zdziwienie. Ta szeroka twarz jest twarzą macki świata. (182)
Trudno się temu zdziwieniu nie zdziwić. Spróbujmy jednak wyobrazić sobie, że nim słońce stało się symbolem najwyższej duchowości, światła logosu rozpraszającego ciemne otchłanie pozbawionej sensu materii, czczone było przede wszystkim jako źródło życia, jako coś, co pozwala odradzać się naturze, co żywi ją swoim ciepłem, pojawia się i zanika, co jest pierwszą promienną twarzą, którą widzi dziecko świata.
Hades porywa Korę za zgodą Zeusa - Jupitera, który chce ugruntować swą władzę. Mężczyzna z ciemności (...) porywa córkę wbrew jej woli i wbrew woli jej matki, w samym środku dnia
Kobiety na>kjgu^asuimitu 265
i przy całkowitej bezkarności. Córki nie chroni żadne prawo i nawet Światło słońca - które tu występuje jako męski symbol władzy - jest przeciwko niej (...). Domeną kobiecości staje się noc ł nieświadomość.*
Kobieta zostaje uwięziona w Hadesie, gdyż
świat społeczny mężczyzn, kultura parriarchalna funkcjonują jak Hades dla małej dziewczynki.4
W micie o Saule Księżyc, którego pojęła za męża zakochuje się w Jutrzence, jej rodzonej córce. Za zdradę wobec Słońca i próbę wejścia w (ptasi kazirodczy związek z Jutrzenką, której jest ojczymem, Księżyc zostaje surowo ukarany. W tym wypadku ~ mężczyzna z ciemności - przegrywa. Bóg piorunów Perkunas, stojący - jak widać - na straży porządku ustanowionego przez Słońce przecina go na pół. Co można rozumieć jako odwet za próbę przecięcia na pół tandemu Matka - Córka. Jutrzenka przechodzi przez rytuał zerwania z ojczymem i pozostaje w domu Saule.
W Dolinie Issy jednak matka obecna jest jedynie w pamięci narratora o micie i w zaświatach. Tomasz odzyskuje swoją dopiero pod koniec powieści. Matki bohaterek są zasadniczo nieobecne. W planie porządku społecznego," do którego mir o Saule nie przenika, genealogia kobieca jest zerwana. Jeśli więź ta zostaje częściowo odtworzona to dopiero poza czasem i światem.
Kiedy trójkąt Matka-Córka-Ojczym zastąpiony zostaje tradycyjnym trójkątem edypalnym, podstawowym wykroczeniem staje się nie zdrada popełniona wobec marki, kazirodcza więź z córką i zerwanie jej więzi z matką, lecz odebranie ojcu władzy nad matką przez syna. Związek ojca z córką wydaje się raczej fundamentem tego porządku symbolicznego i społecznego niż jego naruszeniem. Phyllis Chesler pisze:
Chociaż większość kobiet nie popełnia kazirodztwa ze swoim ojcem biologicznym, małżeństwo patriarchalne (...) pod względem psychologicznym afirmuje seksualną unię między osobami Córki i Ojca.*
Ostatecznie przecież, czy i chrześcijaństwo nie jest ufundowane na opowieści o tym jak ta, która od wieków podobała się Bogu - Ojcu, jedna z jego córek, nie zaś równorzędna mu bogini-matka, zostaje przez niego zapłodniona? W świetle tej relacji szczególnie znacząca okazuje się heretycka i oskarżycielka myśl, jednego z bohaterów (Do-mcia), o tym, że „Największe bogactwo w wiosce Pan Bóg zesłał temu, który śpi ze swoją córką" (83).
Owce z powietrza wymieniają owce z materii
W micie o Saule relacja pokrewieństwa ojczyma z córką ustanowiona zostaje poprzez małżeństwo z matką. Według Levi-Scraussa jednak, wszelkie relacje pokrewieństwa są nie tyle przedłużeniem tego naturalnego, ile jego zaprzeczeniem. Dopiero