r
Powiększanie zasobów poprzez „pracę na czarno
Mimo że wykorzystywanie sieci społecznych może stanowić mif środek „powiększania zasobów” (Gilliat, 2001), wzajemność
działań towarzysząca wielu tego typu transakcjom oznacza, iż każdy wzrost zasobów materialnych jest w dużej mierze tynj. czasowy, choć wciąż nie mniej ważny. Badanie Kempson i jej zespołu wyróżnia hierarchię tego, co jest dopuszczalne w ramach dostępnych opcji służących maksymalizowaniu dochodu dyspozycyjnego. Na jej szczycie znajduje się znalezienie pracy na cały etat (lepiej lub gorzej płatnej), co zostanie omówione w kontekście „wydobywania się” z ubóstwa. Jeśli chodzi o drugi kraniec tej hierarchii, powszechnie przyjęto, iż zwrot w kierunku przestępczości jest środkiem ostatecznym, natomiast żebranie uznano za do tego stopnia nieakceptowane, iż w ogóle nie znalazło się ono na wymienionej liście” (Kempson i in., 1994: 275)3. Praca dorywcza w szarej strefie znalazła się gdzieś pośrodku. Z powodu zasad, jakie rządzą pomocą społeczną w państwach opiekuńczych, taka praca zazwyczaj łączy się z oszustwem. Jak zobaczymy, niektórzy analitycy interpretują ją jako wyraz „codziennego oporu”. Jednak częściej jest ona uważana za formę finansowego radzenia sobie — część, nierzadko złożonego, procesu „pakowania dochodu”.
Edin oraz Lein rozróżniają trzy rodzaje pracy wykonywanej przez osoby uprawnione do korzystania z pomocy społecznej: tę, która jest „zgłaszana” do ośrodka pomocy społecznej; pracę nie-ewidencjonowaną („niezgłaszaną”), zarówno w gospodarce oficjalnej, jak i — częściej — wykonywaną w szarej strefie; nielegalną pracę „w półświatku”, na przykład handel narkotykami (1996: 258). Literatura na temat pomocy społecznej najczęściej skupia się na pracy nierejestrowanej. Dlatego nie zaskakuje fakt, iż trudno jest oszacować, na ile zaangażowanie odbiorców pomocy społecznej w pracę prowadzi do powiększenia ich benefitów.
Niektórzy brytyjscy analitycy twierdzą, w ślad za Rayem Pahlem, że połączenie uszczuplenia sieci społecznych związanych z pracą, braku niezbędnych umiejętności i zasobów oraz obawy przed „denuncjacją” instytucjom opieki społecznej sprawia, że „praca na czarno” nie jest typową „strategią radzenia sobie”, stosowaną przez beneficjentów opieki społecznej (Pahl,
1984: 251). Ze stanowiskiem tym w szczególności zgadzają się C.C. Williams i Windebank. Poza tym, jak twierdzą, część nie-ewidencjonowanej pracy podejmowanej na terenach objętych ubóstwem motywowana jest raczej pragnieniem scementowania sieci społecznych oraz chęcią pomocy innym aniżeli bodźcami finansowymi (2002). Jednakże zauważają oni także, iż stopień, w jakim w Europie
„bezrobotni wykorzystują pracę »na czarno« do radzenia sobie pod względem ekonomicznym, uzależniony jest, w konkretnych miastach i regionach, od podaży na »pracę w szarej strefie«, popytu na towary i usługi oraz od lokalnej struktury »instytu-cjonalnej«, zarówno w rozumieniu struktury sieci, które mogą organizować pracę »na czarno«, jak też i zasięgu sankcji stosowanych przeciwko takiej pracy” (1998b: 152; zob. także Sarace-no, 2002).
Tak więc badania prowadzone w konkretnych miejscach mogą ujawnić wysoki odsetek osób pracujących „na czarno”, nawet jeśli nie jest to zjawisko powszechne (Jordan i in., 1992; Lupton, 2003a). Uważa się, iż do wyboru tej formy zatrudnienia jako sposobu radzenia sobie z biedą przyczynił się niewystarczający poziom zasiłków oraz deregulacje rynku pracy (Jordan i Redley, 1994; Dean, 1998). W tym kontekście praca na czarno, w granicach wyznaczanych raczej przez konieczność niż chciwość, może zostać w pewien sposób usprawiedliwiona i często panuje na nią przyzwolenie tam, gdzie mamy do czynienia z biedą, a czasami także w przypadku szerszej populacji (Elam i Thomas, 1997; Rowlingson i in., 1997). Pomimo że jest to działanie nielegalne, powiększanie niewystarczających zasiłków poprzez pracę na czarno w sytuacji ograniczonych wyborów ekonomicznych stanowi realizację potencjału sprawczego i świadczy, do pewnego stopnia, o zaradności oraz przedsiębiorczości jednostek (Jencks, 1992). W niektórych przypadkach może stanowić krok w kierunku „wydobywania się” z ubóstwa poprzez legalne samozatrud-nienie (MacDonald, 1994).
Ci, którzy podejmują taką formę zatrudnienia, często usprawiedliwiają się, powołując się na poczucie odpowiedzialności za
171