Feminizm, postmodernizm, psychoamiUztt
cenie cit arak tery żującej ją hierarchii kobiecości i męskości, nni pc>.vrniodei-iiisrvc/.iio-modcmisryczny alians. (Icraldiiie Mim napisała: „Nie można uważać się za «lekarza» teorii i — lecząc je, tak by wychodziły naprzeciw kobiecym interesom — jednocześnie owe tępne zachuwywnć. Filozoficzny system nie przeżywa takich kuracji. Jeśli wykluczenie czy degradacja kobiet stanowi integralną część systemu, mają one pełne prawo, aby go zniszczyć’*1*.
3
Postmodernistyczny feminizm spotyka się z zasadniczym problemem, wynikającym z zajmowanej „pozycji, w której nie ma jednej [męskiej] prawdy, lecz wiele prawd, z których żadna nic jest uprzywilejowana ze względu na płeć”20. Najciekawsze teoretycznie stanowisko w owyrr^rewoJucyjnym nurcie feminizmie repre-zen tują francuskie autorki, czerpiące inspirację ż dśkonśtrukcjoni -zmu Dcrcidy, poststrukruraJizmu Foucaulta i postfrcudowskiej, V- głównie Lacanowskiej, wersji psychoanalizy. Wspólnym punk-_f tem wyjścia dla He/ene Cixous, Julii Kristevej i Luce Irigaray jest
I---atalc na „faIJokratyczny” porządek języka, którym, ich zdaniem,*
^ wypowiedziana została kultura Zachodu. fFallokratyczny język t oferuje kobietom tylko dwie możliwości: skoro chcą mówić jako kobiety, muszą mówić irracjonalnie, skoro jednak chcą wejść do > męskiej sfery racjonalności, muszą mówić nie jako kobiety, lecz y jako mężczyźni”Z1 - potrzebny jest zatem nowy język, nowa Re-' jpjla,nowa różnica seksualna, nowy porządek symboliczny, w któ-ryrtf pozytywna innóścTćobietjistanic się kategorią podstawową. Autorki spod znaku ecriture feminme budują w swoich tekstach - jak to określa Irigaray - „kulturę dwóch podmiotów”, nową utopię spotkania kobiety i mężczyzny, opartego na pozbawionym przemocy pragnieniu inności, a nie uznania. Może do nie-JjOjfofić jednak dopiero wtedy, gdy stare oświeceniowe mity emancypacji podmiotu Rozum u obrócą się w ruinę i stracą swo-1 ich wyznawców.
Z drugiej strony, gdyby antyhumanizm stal się główną przesłanką feministycznej teorii jako całości - argumentują zwolenniczki kontynuowania oświeceniowej idei emancypacji - zabrakłoby punktu odniesienia dla feministycznej opowieści (^równouprawnieniu, godności, równych prawach. Są to bowiem podstawowe katego-
4 - tozcfiuauic oświeceniowej tnetanttrrścSL 39
nc feministycznej teorii i zarazem główne pojęcia słownika humanizmu. IW/, nich - twierdz;) obrończynie oświeceniowego projektu - feministki po prostu nie mogłyby mówić w imieniu kobiet. Stanowisko modernistyczne, opierające się na wspomnianych założeniach, można odnaleźć na przykład w koncepcji amerykańskiej feministki Seyli Benhabib22, którą obawa przed relatywizmem skłania do obrony idei „emancypacji w świetle Rozumu”. Jej zdanie ntfemancy pac ja kobiet w dyskursie kwestionującym oświece-niow;} koncepcję podmiotu, historii i metafizyki jest contradictio I iu a cli ec tu, a śmierć ideałów, na których opierała się nowożytna I filozofia, oznacza jednocześnie koniec feminizmu jako teorii wy-I zwolenia ściśle związanej z praktyką społeczną. Podobne stano-I wisko reprezentuje brytyjska feministka Kate Soper, dla której I humanizm jest „dyskursem mogącym jednak przemówić zarówno do tych, którzy czują się z niego wykluczeni, jak i do tych,
I którzy woleliby uwolnić się od jego sentymentalizmu, wszyscy bowiem - nawet mimo poczucia wykluczenia czy chęci uwolnie-I nia - znajdują się w jego wnętrzu, stanowiąc co najwyżej źródło oporu lub niezadowolenia. Są oni także istotami ludzkimi, a humanizm może objąć wszystkie opozycje, różnice i sprzeciwy wobec niego”21.
lednym z żywszych prądówfwramach feminizmu „drugiej fali”' jest feminizm modernistyczny a rebours24, którego specyfika teo- j retyczna polega na pewnej modyfikacji oświeceniowego projektu emancypacji. Zwolenniczki tego sposobu myślenia widzą ratunek dla filozofii i dla społecznej praktyki w przewartościowaniu tradycji,^opartym na odwróceniu znaków dychotomii, które cha-* rakteryzują. Ich zdaniem, uprzywilejowanie dyskryminowanych dotąd stron w takich parach relacji, jak kobieta-mężczyzna, natu-ra-kultura, rozum-uczucia i tak dalej - pozwoli odkryć prawdziwe oblicze rzeczywistości i wyemancypować się z dolegliwości egzystencji. Nurt ten wykorzystuje esencjalistyczną tezę o istnie
niu dwóch odmiennych natur przyrodzonych każdej płci. W ten sposób/prawdziwa kobieca naturaopozycyjna wobec męskiej, 'związanej z przemocą, dominacją, „zimnym” racjonalizmem -uznana zostaje za podstawę nowego ideału politycznego* a bioło-