188 JAN BIAŁOSTOCKI [430]
żytnej) zalecał jedyną możliwą wobec antyku drogę: naśladowanie. Architekci i dekoratorzy, jak Adamowie, czy graficy, jak Piranesi, są natomiast zwolennikami pewnej swobody, wyznają charakterystyczny dla XVIII wieku indywidualizm i wiarę w rolę „geniuszu” twórczego.
„Odkrycie” doryckiego stylu, zwłaszcza świątyń w Paestum (publikacje z lat 1767 i 1768) i Segeste dało w ręce klasycystów doby oświecenia nowe narzędzie artystyczne: proporcje surowe, ciężkie i dostojne. Spotkały się one wprawdzie początkowo z krytyką wyznawców palladianizmu (Chambers), niemniej niedaleka przyszłość należała do doryzmu. Zasięg badanego i cenionego antyku rozszerzył się znakomicie: nie tylko Rzym, ale i Grecja, nie tylko cesarstwo i hellenizm, ale też archaika i sztuka etruska stały się przedmiotem zainteresowania („etruskami” błędnie nazywano wówczas wazy greckie). Wazy i rzeźby antyczne stały się przedmiotem zbieractwa arystokratów i amatorów, wśród których nie brakowało też p^skich miłośników (Stanisław Kostka Potocki).
Lord Elgin uzyskał w r. 1801 pozwolenie na wywóz z Grecji rzeźb z Partenonu. Ich przyjazd do Anglii łączył się z romantyczno-wolnościo-wym entuzjazmem dla Grecji i budził naiwne nadzieje nowego (analogicznego do renesansu) odrodzenia sztuki. Styl dorycki pojawił się po raz pierwszy w budowlach Jamesa Stuarta (dorycka świątynia w Hagley, 1758, według Theseionu w Atenach), stopniowo rozpowszechniał się po całej Europie, choć musiał walczyć z arystokratyczną tradycją Inigo Jonesa, Palladia i Burlingtona. Doryzm stał się podstawowym elementem najwybitniejszych dzieł architektury klasycyzmu u schyłku XVIII i w początku XIX wieku. Występował on począwszy od dzieł Ledoux we Francji (il. 150) poprzez budowle Langhansa, Weinbrennera, natolińską świątynię dorycką aż po „Górny Instytut” Woronichina w Leningradzie; nawet w ojczyźnie Palladia doryckie formy kształtują wytworny i bynajmniej nie ociężały budynek Cafe Pedrocchi w Padwie (G. Iapelli, lata 1816— 1831).
Architektura „dorycka” występuje wszędzie — choć nie wszędzie w tym samym czasie — niemniej funkcje jej są bardzo różne. Miniaturowe świątynie doryckie w parku pod Birmingham czy pod Warszawą były teatralnym efektem służącym schyłkowemu sentymentalizmowi; w budowlach pruskich czy rosyjskich potężne formy greckiej architektury (często zresztą barokizowane, jak u Bażenowa i Zacharowa) stanowią wyraz konsolidującej się monarchii Fryderyków, Katarzyny i Aleksandra I.
Grecki klasycyzm służył jednak przede wszystkim ideologii rewolu-cyjnego mieszczaństwa: jej właśnie wyrazem są budowle francuskie jak np. Panteon Soufflota (choć zaczęty był z myślą o ideologii religijno--absolutystycznej), kościół św. Magdaleny w formie greckiej świątyni