O karności złoczyńców.
czyli; jako też gdy złoczyńcę ku ławie przy więżę, nogi jego słonę wodę namażę, potym kozę przywiodę, która rada sól jada, aby pięty onego złoczyńcę lizała, który ból powiadaję być okrutny bez obrażenia cielesnego. Opisuje tamże niektóre męki wedle prawa, mianowicie przez ciągnie-nie powrozmi, gdy nago złoczyńca (wszakże wstyd przyrodzony mając nakryty) na węższej ławie niż ciało jest bywa pod pachę przez piersi przywiązan, potym wielkie palce u nóg bywają związane a powróz od nich około osi u koła okręcą, aby tak obracaniem koła ciało złoczyńcę ku wypowiedzeniu prawdy było ciągniono. Niektórym też, którzy na męki mają być dani, pierwej wszytkie włosy brzytwą ogolą dla opatrzenia, aby jakich kunsztownych pomocy we włosiech nie miał, według czarnoksięstwa abo czarów inych, za któremi więc żadnej męki nie czują. Przydaje na ostatek swoje widzenie, aby złoczyńca przed innemi mękami naprzód był bit miotłami, mieniąc, że za doświadczeniem przez takie karanie rychlej złoczyńca powie swoje przewinienie niż za mękami wyższej opisanemi. In summa, aby takie męki były zadane, żeby ciało było bez obrażenia wielkiego i bez ułomności. Abowiem gdyby się trafiło, iżby złoczyńca dla męki umarł, sędzia byłby barzo po-
dejźrz jakoby mu takie męki zadawać rozkazów. nie wedle prawa abo zwyczaju, nie za miłości sprawiedliwości, nie z miłosierdzia, nie z bacz iści a z mądrości, ale z gniewu a z nienawiści >y tak z jego samego uporu człowiek zginął. E by, mówię, sędzia w takim podejźrzeniu, jeśliby się słusznie nie wywiódł, iż w tej mierze nasi a. wał prawa abo zwyczaju, łaskawości, mając P; a Boga przed oczyma i sprawiedliwość jego. tym komu trzeba wiedzieć, szerzej niechaj c? 'ta u tegoż autora.
Złoczyńca wedle prawa nie ma być na męce o więcej rzeczy pytań, jedno o które jest oskarżon a o które nań słychać, z tej przyczyny, iże na męki żaden nie ma być zdań, kromia uprzedzających znaków, jako wyższej o tym.
Gdy wiele złoczyńców o jeden występ na mękę 11 mają być zdani, sędzia ten ma porządek chować, aby tego pierwej kazał męczyć, którego by rozumiał być ku powiedzeniu prawdy skłonniejszego. Jako jeśli ociec z synem ma być męczon, pierwej syn przy obliczności ojcowskiej abo też w nie-bytności z wiadomością jego, dla tego iż ociec
Iza żałością syna swojego rychlej się skłoni ku wyznaniu niż za własnymi mękami. A jeśli żona z mężem, pierwej żona, dla tego iż niewieścia płeć, będąc mdlejszej natury i nie tak cierpliwej, rychlej może być przywiedziona upominaniem i mękami ku wyznaniu niż mąż.
Złoczyńca, który raz dla jakiego podejźrzanego występku słusznie a dostatecznie wedle prawa był męczon (która dostateczność na uznaniu sędziego zależy), a na męce by nic nie zeznał, już o tenże występek drugi raz nie ma być męczon, oprócz żeby się jakie nowe znaki pewne nań wynurzyły, które by były godne na zdanie po wtóre na mękę wedle wyższego opisania. Wszakże i za pierwszymi znaki może być dan po wtóre na
11.