szlak — iatutcbwu*\ prawo zaria^”"1* na igrzyskach w wydzielonych rzędach, tai za lawami senatorów.
ftjd koniec III i w II w. p.n.e. nobUitas osiągnęła szczyt swej potęgi. Umocniły się jąj podstawy ekonomiczne, przede wszystkim wzrosły posiadłości ziemskie, które przestawiły się w znacznym stopnia na bardziej dochodowy rodząj gospodarki typu viUa. Dysponując wielkimi łupami ze zwycięskich wojen, prowadzonych w bogatych krąjtch hellenistycznych, nobilowie lokowali te kapitały przede wszystkim w ziemi i powiększali swe posiadłości przez zagarnianie przemocą działek ubogich sąsiadów lob ich skupowanie.
W tym czasie pojawiło się nowe, wciąż wzrastające źródło dochodu dla rządzącej arystokracji - wyzysk prowincji. Namiestnik otrzymywał od państwa dość znaczną sumę do celów reprezentacyjnych (tzw. omatio prwinciae), ludność prowincji musiała utrzymać zarządcę rzymskiego i towarzyszący mu orszak urzędników i przyjaciół. W tym celu mieszkańcy prowincji płacili różne świadczenia, które można było mnożyć nieomal bez końca. Namiestnictwo prowłntf stało aję bardzo ważnym źródłem dochodów, więc nic dziwnego, śe zaostrzyła się znacznie walka o urzędy. Nąjlepaze, tzn. najbogatsze prowincje senat przydzielał prokonaulom. Walka o dostęp do konsulatu nabrała zatoń szczególnej ostrości
Na przełomie BI 1 8 w. pas. nabilitas staje się grupą zamkniętą i nie dopuszcza nowych elementów do współrządzenia. W celu utrudnienia tzw. nowym ludziom (Jumina nam) osiągnięcia urzędów karalnych, a zwłaszcza konsulatu nobilowie podjęli wiele kroków; istotną barierę miała stanowić tu min. UxVillio z 380 r. pn.e.
Nobilowie wyróżniali się również zewnętrznie spośród innych Rzymian. Przysługiwało łm prawo noszenia togi z purpurowym obramowaniem (toga praetex-lo), tuniki t szerokim wtokiem (totus dauus) i złotego pierścienia. W czasie pogrzebu senatora oMono maski jego przodków; dla nobiłów rezerwowano najlepsze rzędy w teatrze ł innych miejscach publicznych.
W celu umocnienia swej pozycji najpotężniejsze rody nobilitas łączyły się nadal poprzez małżeństwa i sojusze w ugrupowania o charakterze personalnym (faetionet) mąjąoe decydować o rozdziale najważniejszych stanowisk w państwie. W U w. p.n.e. wielką rolę odgrywało faetio dwóch rodów: Korneliuszów Stypio-nów i Emdluszów. Najwybitniejszą postacią tego ugrupowania był w połowie U w. p.n.e. Publiuss Korneliusz Scypło Emilianus, zdobywca Kartaginy (M6 r. p.n.e.) i Numanąji w Hiszpanii (123 r, pjie.), którego szybka kariera łamała WMdęto*VUIto.Sc!ypip>id8k)y*ófe i poUtyk, był człowiekiem bardtoutykszteł-conyra, wielbicislem kultury hełienistycznej. Ojciec jego, zwycięzca spod Pydny, pępyltoldo RgTOu hlblłotefcę królów macedońskich. Naaiąj to wykształcił się młody Stypto, wykorzystując także wiato kontaktów osobistych z przebywąjący-mi w Rzymie wybitnymi Grekami. Jego bliskim przyjacielem byt historyk Polł-biusz. Charakterystyczne jast jednak to, Se fieypia Aftykwfiłki Mlutny mgrnnlw. jąc dobrze potrzeby reformy społeczno-politycznej państwa nie zdecydował się na poparcie programu dążącego do jakichkolwiek zmian ustroju. Ta ambiwalentna postawa Scypiona, którą reprezentowała większość nawet światłych nobilów, znalazła swój wyraz w jego konflikcie ze szwagrem, Tyberiuszem Semproniu-saem Grakchem. WII w. p.n.e. Komeliusze osięgnęli szczyt potęgi politycznej i ekonomicznej. W latach 218-108 pas. sprawowali oni hwmle 24 rasy, czyli Korneliusza stanowili ląo wszystkich konsulów.
Obok starych rodów patryęjuaaowskteh, odgrywających nadal rolę kierowniczą w II w. p.n.e., wysunęły się na pierwszy plan pewne rody plebejskiego pochodzenia jak Sempnmiusce, Licynlusse, a przede wszystkim CecyUusze Me-tellowie. Ci ostatni prowadzili szczególnie umiejętną politykę mstteóatw, dzięki którym weszli w sojusz z różnym i wpływowymi rodami patiytgaaaowskiim i plebej-akimi. Duża liczebność i niezwykła żywotność Meteliów pozwoliła im przea wiele lat przechwytywać różne zyskowne namiestnictwa, oh—dzsć konsulaty, stale powiększać swoje majątki. Factio Cecyliuazów Meteliów oeiągnęła szczyt potęgi na przełomie II i I w. p.n.e.
Nobiłitas przodowała w luksusowym trybie łyda. Olbrzymie łupy a wojen, liczne kosztowności, drogocenne rzeźby greckie i inne kolekcje dzieł sztuki - wszystko to było do dyspozycji arystokracji. Domy nobUów były budowane na wzór grecki, ozdabiano je wodotryskami i posągami greckimi oraz wewnętrznymi ogródkami (perystyl); duże ogrody zakładano na zewnątrz. Rzymianie stali się mistrzami pięknego urządzania ogrodów, w których rosło wiele gatunków drzew, krzewów i mnóstwo kwiatów, chętnie także widziano w tych ogrodach zwierzęta. Zakładano też luksusowo sadzawki dla ryb. W I w. p.n.e. Lucjusz Licyniusz Lukullus kazał nawet przekopać kanał pod górą koło Neapolu, aby doprowadzić wodę morską do swych sadzawek rybnych. W ogrodach trzymano pawie i inne ozdobne ptaki, wydzielano także tereny dla dzikiąj zwierzyny. Źródła przekazały nam najwięcej wiadomości o posiadłościach nobilittu w I w. p.n.e., niewątpliwie jednak już w wieku poprzednim nobilowie zaczęli budować wspaniałe siedziby.
Wielką wagę przywiązywano do uczt. Chociaż w Italii produkowano dobre wina, nobilowie starali się na swych przyjęciach podawać najbardziej wytworne gatunki wina greckiego z wysp Chios lub Kos. Sporządzano również wielkie ilości wyszukanych potraw. Płacono olbrzymie sumy za wykwalifikowanych nie-wofoików-kucharzy. Mistrzem w urządzaniu luksusowych przyjęć był zwłaszcza L. Lukullus. Kto nie umiał lub nie chciał prowadzić takiego trybu życia, nie był godny należenia do nobittta*. Konsulowi z 107 r. p.n.e., Gąjuszowi Mariuszowi, np. zarzucano, że nie umie urządzać wykwintnych uczt, nie trzyma żadnego komedianta, a na kucharza nie wydąje więcej niż na zarządcę mąjątku (Sallu-stiuaz, Wojna z Jugurtą, par. 88).
Styl życia nobilów, ich olbrzymie bogactwa odbiegały daleko od autowych obyczajów przodków. Tym ostrzejszy wydawał aię kontrast między żydem tej niewielkiąj garstki ludzi sprawujących władzę a nędzną wegetaęją mas niewolniczych i biedą większości obywateli.
439