wszystkie zawody są takie, pełne uroszczeń, pełne wrogości wobec jcdnatśu. przesiąknięte jakby nienawMÓ) t*cJb, o> w mędncj ihobooc numniiril «ię z czczym obtmiąykinn. Stan, *r bónw naw Pan teraz źvć, nie je** hardziej obciążony konwencjami, przesądami i błędami niź wszystkie inne pozycje społeczne, a jeśli istnieją jakieś posady pozostawiające większą wolność, to przecież żadna z nich nie jest dość rozległa i prze-stroana i żadna nie pozostaje w związku z łodijm rzeczami, z który ch składa saę praw dzme życie. ~fftko jednostka, która - ; ssmts&m, fMrfilegz*. nr zy m rzec /. gu h&kim prawom, i gdy ktoś wkracza w ra nrk. ro właśnie wstaje, nilu* wygkpla wieczoru pełnego wydarzeń, i griy odczuwa to. co właśnie się wydarza, odpada
ad niego wszelka pozycja, jak od kogoś pamtrgo. a przecież ten ktoś znajduje dę w samym sercu życia. To, czego musi Pan teraz doświadczać jako oficer, drogi Panie Kappus, odczuwałby Pan podobnie w każdym z istniejących zawodów, ba, nawet wtedy, gdyby — wolny od wszelkiej posady — starał się Pan być tylko w luźnych, pozostawiających samoist-ność, związkach ze społeczeństwem, nawet wtedy nie byłoby Panu oszczędzone to poczucie ograniczenia. Wszędzie tak jest; ale nie jest to powód do strachu czy smutku — jeśli nic ma żadnej więzi między Partem a ludźmi, niech Pan szuka bliskości / rzeczami, które Pana nie opuszc zą. Są jeszcze noce i wiatry w drzewach i nad wieloma krainami; wciąż wśród rzeczy i w świecie zwierząt wszyst-