\ i ta S.młoinośd, która będzie trwała we wszystkich przeżyciach i czynach, jakie na Pana czekają, jak anonimowy wpływ, cichy, a rozstrzygający, tak jak porusza się w nas nieustannie krew przodków i łączy się z naszą własną, tworząc coś jedynego, niepowtarzalnego, czym jesteśmy we wszystkich perypetiach naszego życia.
Tak: cieszę się, że ma Pan tę pewną, prostą w wyrazie egzystencję, ten tytuł, ten mundur, tę służbę, wszystkie te namacalne rzeczy i ograniczenia, które w takim otoczeniu, wśród tak samo odosobnionych, nielicznych towarzyszy, nabierają powagi i konieczności, że ten żołnierski zawód nie tylko miło wypełnia czas, lecz wyrabia też Pańską czujność i samodzielność. A to, byśmy byli w otoczeniu, które })co w \ rabia, które stawia nas od czasu do
czasu w obliczu wielkich rzeczy Natury - to wszystko, czego trzeba.
Również sztuka to tylko pewien sposób żyda i można się do niej przygotowywać, nie wiedząc o tym, żyjąc jakkolwiek; we wszystkim, co rzeczywiste, człowiek jest bliżej sztuki i jest bardziej z nią związany niż w nierzeczywistych, na poły artystycznych zawodach, które mamiąc zbliżeniem do niej, praktycznie zaprzeczają istnieniu wszelkiej sztuki i okaleczając je, jak dajmy na to całe dziennikarstwo i prawie każda krytyka, i trzy czwarte tego, co zwie się i chce się zwać literaturą. Jednym słowem, rieszę się, że uszedł Pan cało niebezpieczeństwu i w to wszystko nie wpadł, i jest gdzieś samotny i odważny w szorstkiej rzeczywistości. Oby ten rok, który nadchodzi, zachował Pana w niej i umocnił.