30
GO TO JEST NARÓD?
. ta. wspólnota wyobrażona, odczuwana i pra8ży:wajaa'( kategoria wyma* gająca określanych działań, której istota zasadza się na powtarzali ności pewnychJpraktyk i zachowań, nie można w żadnym wypadku jej urzeczowiać.
4. Naród nie jest bytem realnym, jest praktyczną kategorią używaną w polityce. Przedstawicielem tego podejścia jest Rogers Brubaker (199Sj. Odmawia on realności wspólnocie narodowej, pisząc, że „naród nie jest sufe&tanijtj «& zinstytudjonalizowaną formą, nie jest zbiorowością/lecz praktyczną kategorią, nie jest bytem, ale możliwym zdarzeniem. [..d-Na? ród to niegrupa rzeezyOTŚcie istniejąca, to raczej konstrukt warunkowy, płynny, nie jest konieczny, 'ale się zdarza, jest płynnością, relacją, nie jest ■ żadnym* bytem” (Brubaker 1998, s. 22). Przynależność narodowa nie jest obiektywnym faktem, ale przypadkową sytuacją, i ta sytuacja za każdym , -razem jest od nowa definiowana. „Polityczna fikcja narodu - stwierdza t. Brabate:-(tamżei;s.'T:^*-ibyswjedflAiWlMowiiia%;'prridp:eiityi«ft]ji 1 rzeczywiste konsekwencje”12. >_i
■ Odrzucenie podejścia konstruktywistycznego i i skrajnie nierealistycznego nie oznacza, że aaSdmityezmt pfzjgTMąji ligi ii narody istnieją odwiecznie hmająjakąśniezmiennąsubstancjalnaść. Można uznawać - i tak przyjmujemy w tej książce - że narody pojawiły się w konkretnym momencie historycznym P W IB®yif Mi^-1 ciągle ewoluują, zmieniają się. Nie są więc tylko formą, ideą, konstruktem idrtćpcffinpi '§rupf litilgailSwy ale-„mają:otóeśloną soCjolo-giczną realność i są trwałym produktem obiektywnych i samorzutnych proce-sówdziejowych” (Wahcki l997, sr38)12.
Przejdźmy teraz do zasadniczego tematu tego rozdziału, czyli do odpowiedzi na pytanie: co to jest naród? Naród to dynamiczna wspólnota ludzi powsta-
12 Andrzej Walicki (1997) zauważa, że podejście konstruktywistyczne prezentuj^ na ogól emigranci, jak Gelłner, który byi czeskim Żydem mieszkającym po wścgBiew WieBdęjBrytania, (Amerykanie, jak, Brubaker,- tótrżi nie rozumjejiJ europejskich więzi, narodowych, ponieważiełi asjft
doświadczyli.
•. Nie rozważamy tutaj innego ciekawego problemu, a mianowicie dlaczego powstały baśnie te narody, alrtie inne.-Dlaczego trzynaście kolcfml angielskich w Anł^y®e Whltiśttej Stwtfiatyłó jefenarŹd, a pięć kolonii hiszpańskich wyzwolonycłj-przez Bolwara powołało pięć odrębnych narodów*? Dlaczego na południu Francji nie powsjało osołtnepaństwo, w którym mówiłoby się właęciwym dla tego •repfitt (angaż d’odl Dlhczego udało się stworzyć naród włoski, choć różnice historyczne i językowe fjflp MHBflI a#ettdiite t^^l^ói^ćtrtródu skandynawskiego?