Ostatecznie kwestie definicyjne rozstrzyga wybór, niemniej jego przesłanki winny być jasne. Piszący te słowa opowiada się po stronie podejścia substancjalnego, które, jak należy sądzić, wykazuje przewagę nad perspektywą funkcjonalistyczną pod kilkoma względami:
a) lepiej i dokładniej określa przedmiot,
b) skuteczniej eliminuje myślenie kryptoteologiczne, które, o ile się pojawi, łatwiej daje się zidentyfikować,
c) wymaga mniejszej liczby aksjomatów,
d) likwiduje na wstępie niebezpieczeństwo błędu petitio principii.
Podstawą prezentowanych w następnych rozdziałach rozważań będzie
substancjalne podejście do religii, w formie zaproponowanej przez Spira. Nie przeszkodzi to jednak w przedstawianiu należących do dorobku socjologii religii wyników badawczych, uzyskanych na gruncie innego rozumienia religii. Już w następnym rozdziale, który traktować będzie religię jako czynnik integrujący społeczeństwo, uwzględnione zostały funkcjonalne definicje zjawiska oraz właściwe temu podejściu strategie badawcze. Akademickim zwyczajem, rzecz raz już powiedzianą powtarzając, należy wyraźnie podkreślić, że substancjalna definicja religii w żadnym wypadku nie jest i nie musi być bliska koncepcjom fideistycznym, czy to natury teologicznej, czy też religijno-fenomenologicznej. Wszystkie definicje formułowane na gruncie fenomenologii religii są wprawdzie definicjami substancjalnymi, ale nie wszystkie definicje substancjalne pozostają w zgodności z perspektywą fenomenologiczną. Uwagi Bergera, że religia „definiowana jest substancjalnie zawsze w sposób chwytający sens zjawiska” oraz, że „dokonania czynione z pozycji substancjalnego podejścia do religii (...) w znacznej części wzbogacone zostały przez szkołę fenomenologiczną w religioznawstwie, z której szczególnie wyróżnić wypada postaci Rudolfa Otto, Gerardusa van der Leeuw i Mircei Eliadego” mogą być wprawdzie słuszne, jeśli rozpatrywać je w aspekcie historii dyscypliny, ale pod względem teoretycznym powinno się je odrzucić27. Substancjalne (podobnie jak Spira), jest również marksowskie pojęcie religii, nie zawierające fenomenologicznych konotacji.
27 P. L. Berger, Some Second Thoughts..., op. cit., (zob. przyp. 2), s. 126: „Religion has been substantively defined, in terms of meaning contens of the phenomenon. (...) The substantive approach (...) was greatly refined by the phenomenological school of Religions-wissenschaft. Rudolf Otto, Gerardus van der Leeuw and Mircea Bliade should be specially mentioned.”
ROZDZIAŁ TRZECI
Próba systematyzacji podstawowych teorii socjologii religii, podjęta przed ponad dwudziestu laty przez Friedricha Fiirstenberga, pozwoliła mu wyróżnić trzy główne problemy, które, mając na uwadze sposób ich rozstrzygnięcia, określił jako: teza kompensacji, teza integracji, oraz teza sekularyzacji1. Jeśli teza kompensacji łączy się z nazwiskami Feuerbacha, Marksa i Freuda, to pierwszych sformułowań tezy integracji upatruje autor w klasycznych pracach dziewiętnastowiecznych historyków. Oświecenie interpretuje Furstenberg jako okres początków ujmowania religii w jej funkcji kompensacyjnej. W wywodach tych wypada dokonać pewnych korekt, co jednocześnie stanowić będzie okazję do krótkiej charakterystyki dorobku czasów poprzedzających narodziny socjologii religii.
Początki myślenia socjologicznego słusznie kojarzone są z XVII wiekiem. Dla socjologii religii datacja ta może uchodzić za potwierdzoną tym pewniej, że wyodrębnienie się religii z całokształtu życia społecznego, objawiające się jej organizacyjnym usamodzielnieniem i wysuwaniem wobec centralnych instancji społecznych (na przykład państwa) roszczeń niezależności, stanowi konieczny warunek formułowania pytań właściwych interesującej nas dyscyplinie.
Charakterystycznym rysem zachodnich społeczeństw poreformacyjnych było to, że religia nie stanowiła elementu stabilizującego pokój i zapewnia-
33
F. Ftlrstenberg, Religionssoziologie, w: RGG t. 5 (1961), ss. 1027 i nast.