Co najmniej od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku wielu socjologów zaczęło zwracać uwagę na fakt, iż religia, przynajmniej we współczesnym zachodnim świecie, staje się coraz bardziej sprywatyzowana. Wystarczy wspomnieć o najbardziej znaczących autorach, takich jak Talcott Parsons (1960; 1966:134), Peter Berger (1967:133), Thomas Luckmann (1967: 103), czy Robert Bellah (1970a: 43), którzy interpretowali sekularyzację w nowoczesnym świecie tak, aby ukazać, iż religia w tradycyjnym rozumieniu stała się w głównej mierze sprawą jednostki, a co za tym idzie, straciła na „publicznym” znaczeniu. Ludzie stali się dobrowolnymi wyznawcami rozmaitych re-ligii, które mogą być zobowiązujące jedynie dla ścisłego grona wyznawców.
Za tymi podstawowymi sformułowaniami dotyczącymi tezy o prywatyzacji kryją się jednak jej różnorakie istotne warianty. Parsons i Bellah umiejscawiają na przykład religię „publiczną” w formach kulturowych, takich jak amerykańska religia obywatelska lub marksizm (por. Bellah 1970b; Parsons 1974: 203). W takim wypadku prywatyzacja dotyczy tylko tradycyjnych, systemowych ręligii. Z drugiej strony, Berger i Luckmann mówią o sferach prywatnej i publicznej, lokując religię w pierwszej z nich. Posiadają oni zresztą nieco odmienne widzenie tego, co można uznać za religię, faworyzując jej systemowe albo też instytucjonalnie wyspecjalizowane formy.
127