SDC11604

SDC11604



Wprowadzenie

Konsekwencje niemożności

Usiłowanie wykorzenienia gospodarki ze społeczeństwa przez teoretyków wolnego rynku jest zatem z góry skazane na porażkę. Jednak to właśnie sama utopijność liberalizmu gospodarczego stanowi źródło jego niezwykłej intelektualnej trwałości. Społeczeństwa nieustannie rezygnują z projektów szeroko zakrojonej samoregulacji rynku. Decyzje te pozwalają teoretykom samoregulacji twierdzić, że wszelkie niepowodzenia biorą się nie z wadliwości projektu, lecz z braku politycznej woli wprowadzenia go w życie. Można z tego wnosić, że żadne doświadczenie historyczne nie ma takiej siły, żeby osłabić wiarę w mechanizm samoregulacji rynku. Zwolennicy tego rozwiązania w każdej sytuacji znajdą niepodważalne, swoim zdaniem, wytłumaczenie jego zawodności. Tak się stało niedawno w byłym Związku Radzieckim, w którym kapitalizm rynkowy próbowano narzucić silą. Dla każdego, kto się temu przyglądał, było oczywiste, że zastosowana tam „terapia szokowa” nie przyniosła oczekiwanych skutków, a mimo to obrońcy tej metody cały czas obarczają winą polityków, którzy według nich nie byli wystarczająco odporni na wywierane na nich naciski. Wynika z tego, że gdyby tylko byli bardziej uparci, pożądany zwrot w stronę gospodarki rynkowej stałby się faktem i przyniósłby obiecane korzyści1.

Skrajny sceptycyzm Polanyiego wobec możliwości wykorzenienia gospodarki ze społeczeństwa jest też źródłem jego mocnego argumentu o „dwukierunkowym ruchu”. Wysiłki nastawione na oddzielenie gospodarki od społeczeństwa ciągle jeszcze napotykały opór. W związku z tym Polanyi wyróżnił w obrębie społeczeństw rynkowych dwa znoszące się nurty - leseferyzm, zmierzający do rozszerzenia zasięgu rynku, oraz opartą na ruchu protekcjonistycznym politykę opiekuńczą, która ma przeciwdziałać wykorzenianiu gospodarki. Wprawdzie ruch robotniczy stanowił kluczowy element fali protekcjonistycznej, ale Polanyi wyraźnie podkreśla, że wszystkie grupy społeczne włączały się do tego nurtu. Kiedy na przykład okresowe spadki

koniunktury gospodarczej niszczyły system bankowości, środowiska biznesowe zaczynały nalegać na wzmocnienie banku centralnego po to, by ochronić krajową podaż kredytów przed napięciami występującymi na rynku światowym2. Jednym słowem, nawet kapitaliści muszą okresowo dawać odpór niepewności i fluktuacjom, które wywołuje samoregulacja rynku, i uczestniczyć w wysiłkach, których celem jest wzmocnienie stabilności oraz przewidywalności rynku dzięki wprowadzaniu różnych form protekcji.

Polanyi podkreśla, że „leseferyzm został zaplanowany, ale planowanie - nie". W ten sposób bezpośrednio atakuje liberałów gospodarczych, którzy obwiniali „kolektywistyczny spisek” o wzniesienie barier ochronnych uniemożliwiających funkcjonowanie światowych rynków. Twierdzi, że stworzenie tych barier stanowiło spontaniczną odpowiedź wszystkich grup społecznych na niemożliwe do zniesienia napięcia, jakie powodował samoregulujący się system rynkowy. Taka reakcja ochronna musiała nastąpić, żeby dato się zapobiec katastrofie wykorzenienia gospodarki. Polanyi daje do zrozumienia, że po to, by można było osiągnąć stabilność, ruchowi w kierunku gospodarki leseferystycznej powinien towarzyszyć ruch w przeciwnym kierunku. Kiedy leseferyzm jest zbyt silny, tak jak w latach dwudziestych XX wieku w Stanach Zjednoczonych (podobną sytuację można było obserwować także w latach dziewięćdziesiątych), działania spekulacyjne i rosnące nierówności przekreślają szanse na dobrą koniunkturę. Jakkolwiek Polanyi opowiada się zwykle za posunięciami ochronnymi, to jednak nie zapomina, że to rozwiązanie może prowadzić do polityczno-ekonomicznego impasu. W swojej analizie narodzin faszyzmu w Europie zauważa, że w okresie, gdy ani jeden, ani drugi ruch nie byt w stanie przedstawić planu wyjścia z kryzysu - napięcia rosły do czasu, aż faszyści byli na tyle silni, żeby dojść do władzy, w konsekwencji negując nie tylko leseferyzm, ale i demokrację jako taką3.

Tfeza Polanyiego o dwukierunkowym ruchu bardzo kontrastuje zarówno z liberalizmem gospodarczym, jak i z ortodoksyjnym marksizmem pod względem liczby możliwości, które są brane pod uwagę

XXXI

1

Informacje o prowadzonych w duchu zapatrywań Polanyiego dyskusjach na temat uansformacji w Europie Wschodniej i dawnym Związku Radzieckim można znaleźć w Muuricc Glasman, Unneetisary Suffering: Managtng Market Utopia, Verso, London 1996; }ohn Gray. False Datom The Delusions oj Global Capttalism, Grania Books, London 1998; oraz David Woodruff, Money Unmade: Barter and the Fate ojRussian Capitalism, Cornetl Unwersity Press, lthaca, N.Y., 1999.

2

   Polanyi pisze w rozdziale 16: „Ówczesny bank centralny byl w gruncie rzeczy narzędziem stworzonym po to, żeby zapewniać ochronę, bez której rynek pożarłby własne dzieci - przedsiębiorstwa wszelkich typów".

3

   Polanyi zajmuje się faszyzmem w tekście The Essence of Fascism. w; Christianity and the Social Renalution, pod red. Johna Lewisa, Karla Polanyiego i Donalda K. Kitchina, Gollancz, London 1935, s. 359-394.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SDC11605 Wprowadzenie w określonym momencie. Zarówno w liberalizmie gospodarczym, jak i w marksizmie
1. Wprowadzenie 1.1. Cele ogólne w zakresie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych Rosnące wra
SDC11607 Wprowadzenie Holami twierdzi, że utopijna wizja zwolenników liberalizmu gospodarczego dopro
62865 SDC11608 Wprowadzenie Jednak jeszcze ważniejszą tezą Folanyiego jest ta, że liberalizm J gospo
SDC11600 Wprowadzenie Pod koniec życia byl powszechnie szanowany, nazywano go ojcem neoliberalizmu -

więcej podobnych podstron