Szef: Raport złóż u mnie na biurku do 15.00.
Podwładny: Do 15.00 może się nie udać.
Szef: To rozkaz.
Nadawca nie tłumaczy, dlaczego raport musi być o danej godzinie; istnieje tylko jego wola niepotrzebująca uzasadnienia. Powszechną formą rozkazu jest użycie „nagiego”, nieobudowanego formami grzecznościowymi, bezokolicznika:
Kompania! Zająć pozycję!
Bawić (mi) się grzecznie!
lub innych form czasownikowych w formie komendy:
Siad!
Precz, gnido!
Tak jak czasami dodaje się nazwę aktu to rozkaz, żeby odróżnić go od zwykłego polecenia, tak samo często określa się nadawcę rozkazu, co ma rozwiać wątpliwości dotyczące jego siły performatywnej. Nadawca wtedy musi liczyć się z sankcjami, np.:
Michał Kołodziejczyk. Przebiegł przez jezdnię i biegł najpierw po chodniku, potem trawnikiem, tuż przy jezdni. Akurat obok przejeżdżał radiowóz drogówki.
Jak mówi, jeden z funkcjonariuszy wychylił się z samochodu i pogroził mu palcem. - Machnąłem ręką i biegłem dalej do odjeżdżającego autobusu. Za 52-letnim urzędnikiem biegnącym po trawniku w krawacie, białej koszuli z teczką w ręku ruszył pościg. - Usłyszałem tylko: „Stać, policja”.
Sekundę potem jeden z policjantów podciął mnie, a drugi chwycił za ramię i wykręcił rękę. Przy okazji dostałem cios łokciem w potylicę - mówi Michał Kołodziejczyk.
Dwaj policjanci z drogówki, którzy w poniedziałkowy wieczór ścigali Michała Kołodziejczyka, mają inną wersję wydarzeń. - Nie groziliśmy mu palcem, tylko kazaliśmy się zatrzymać - opowiadają - Kiedy biegł dalej, ruszyliśmy za nim radiowozem.
(M. Zieliński, Policjanci złamali mi rękę, „GW”, 23 lipca 2003)
Swego rodzaju rozkazami są postanowienia, które rozumiemy tutaj analogicznie do postanowień sądu, a więc jako skierowane do konkretnego adresata ustanowienie jakiegoś stanu rzeczy czy określenie możliwości działania. W sferze nieinstytucjonalnej postanowienie dotyczące kształtu przyszłości wyraża się poprzez regułę: „tak ma być” i skierowaną w przyszłość powinność. Nadawca określa pewien plan wydarzeń, w którym owo wydarzenie znalazło (ma) swoje miejsce - ma tak być i koniec! Ten, kto przydziela zadania, limituje również czas na wykonanie zadania: „Masz pięć minut. Czas się skończył, dziękuję”. Nadawca ustala reguły gry i dyscyplinuje jej uczestników. Odbiorca jest elementem jego „gry” i musi te reguły przyjąć. Porządek tworzony według tych reguł czy planu może być określony przez jeszcze mocniejszą niż nadawca instancję, może przez samą Istotę Rzeczy.
- Nie jestem dyktatorem, ale macie mnie słuchać! - krzyczał szef Samoobrony Andrzej Lepper do 2800 działaczy, którzy w sobotę zjechali do Warszawy na kongres partii. - Najważniejsza jest dyscyplina! Musicie się pilnować przed przerostem ambicji! - Chcę z wami porozmawiać. Nie dyscyplinarnie, ale żebyśmy wyjaśnili sobie, co się komu nie podoba - dodał. Wcześniej kilkakrotnie upominał działaczy, że każde nieposłuszeństwo będzie surowo karane.
(M. Lizut, Lepper na czele, „GW”, 25 maja 2003) Postanowienia są zwykle rozkazami instytucji, za którymi stoi aparat
represji:
Sąd postanawia uznać oskarżonego winnym i nakazuje mu przez pięć lat wykonywać prace społeczne na rzecz sądownictwa.
Postanowienie tego typu odnosi się nie tylko do odbiorcy, ale do całej rzeczywistości (jak w matematycznym: Niech x będzie...). Wyznacza przyszłości dopuszczalny margines zmienności, a losowi - tor, po którym ma się toczyć. Postanawiając, nadawca jest zdolny sprawić, że tak się stanie:
Bolesław bez oporu wkroczył do wielkiego i bogatego miasta i dobywszy miecza z pochew, uderzył nim w Złotą Bramę, gdy zaś ludzie jego się dziwili, czemu to czyni, wyjaśnił ze śmiechem, a wcale dowcipnie: „Tak jak w tej godzinie Złota Brama miasta ugodzoną została tym mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów, której dać mu nie chciał. Jednakże nie połączy się z Bolesławem w łożu małżeńskim, lecz tylko jeden raz, jak nałożnica, aby pomszczona została zniewaga naszego rodu, Rusinom zaś ku obeldze i hańbie”. Tak powiedział i, co postanowił, to uczynił.
(Gall Anonim, Kronika polska, 1996, 24)
To postanowienie jest właściwie nakazem dla samego siebie i wyrokiem na ruską królewnę: ma się stać to i toso. Bardziej klasyczne postanowienia znajdujemy w relacji Mojżeszowej:
Dlatego powiedziałem: Nie będziecie spożywać krwi z żadnego ciała, gdyż życie wszelkiego ciała jest w jego krwi, kto ją spożywa, będzie wytracony.
(Lev 17, 14)
S0 Inny przykład rozkazu istniejącego tylko w celu demonstracji mocy i represji za niesubordynację znajdujemy w Iliadzie (wersy 185-190): „Lecz wiedz, gdy Feb ode mnie Chryzeidę bierze/dam rozkaz, niech ją moi odwiozą żolnierze/A za to się do twojej posunę nagrody/Bryzeidę ci wezmę z pięknymi jagody/Byś znal, żem mocniejszy. Drugich strach ogarnie/widząc, że mi się równać nie można bezkarnie” (Homer, Iliada, 1984, 48).
197
6. JĘZYKOWE WYZNACZNIKI DOMINACJI
=4