NAUKA
się przytem coraz dłuższa i wysuoieinia się coraz bardziej. W coraz większym stopniu teoretyk, poszukując teoryj, musi uciekać się do czysto matematycznych formalnych punktów widzenia, gdyż fizyczne doświadczenie eksperymentom nie zdoła go zaprowadzić do regjonów najwyższej abstrakcji. Miejsce indukcyjnej przeważnie metody naukowej, odpowiadającej młodzieńczemu poziomowi nauki, zajmuje idąca omackiem dedukcja. Taki gmach teoretyczny wymaga też dalekosiężnej rozbudowy, aby pozwalał na uzyskiwanie wniosków, które dają się porównać z doświadczeniem. I tutaj również fakt, ustalony w drodze doświadczenia, jest oczywiście wszechwładnym sędzią. Ale wyrok swój może on ferować dopiero po dokonaniu rozległej i trudnej pracy myślowej, która przerzuca most poprzez wielką przestrzeń, dzielącą pewniki od dających się sprawdzić wniosków. Teoretyk musi podjąć tę olbrzymią pracę, zdając sobie z tego dokładnie sprawę, ze przeznaczeniem jej może być właśnie przygotowanie wyroku śmierci na własną jego teorję. Nie należy jednak takiego teoretyka potępiać, uważając go za fantastę; należy mu raczej dać przyzwolenie na puszczanie wodzy swej fantazji, gdyż niema wogóle innej drogi, któraby teoretyka prowadziła do celu. Nie będzie to bądź co bądź snucie fantazyj bez planu, lecz poszukiwanie logicznie najprostszych możliwości i ich konse-
254