szeroko w prawie, z drugiej pedagogika zgłaszała postulaty uznawania indywidualności i autonomii dziecka, którego wychowanie nie powinno być oddane wyłącznie samowoli rodziców, lecz musi w pewnym stopniu uwzględniać punkt widzenia indywidualny dziecka i interes społeczny. Te prądy ujawnią się mocniej w późniejszym okresie, lecz podkreślamy tu ich organiczny związek z problemem demokratyzacji.
Przemiany obyczajowe szły także w kierunku demokratyzacyjnym. Przekształcenia wciągające w politykę szersze masy i ich przywódców, czy to pod hasłem powszechnego głosowania, czy w ramach ruchów narodowych i nacjonalistycznych, apelujących w'imię interesów narodu do jak najszerszego grona jego członków, dalej początki partnerstwa w życiu przemysłowym, które przez strajki i ustawodawstwo pracy doprowadzają do pewnych form porozumienia pracowników i pracodawców, do układów w fabryce czy w całej gałęzi pracy albo w jakimś ośrodku przemysłowym - wymuszają inny sposób patrzenia na ludzi pochodzących z „ludu”, a zwłaszcza na robotników, jako na partnerów, z którymi trzeba się liczyć zarówno w życiu politycznym, jak i w życiu codziennym.
Wszystko to dokonuje się w świecie, w którym jednak nadal jeszcze środowiska arystokratyczne i wyższe warstwy mieszczaństwa żyją życiem spo-łeczno-towarzyskim ostro oddzielonym od życia klas „niższych”, na kontynencie, na którym dominującym ustrojem jest monarchia (w zachodniej Europie republikami są tylko Francja i Szwajcaria), a ta w owym czasie łączy się z różnymi przywilejami sfer „wyższych”, np. opanowaniem przez nie niektórych dziedzin życia państwowego (w tym dyplomacji obsadzonej tradycyjnie przez hrabiów i baronów), innym traktowaniem przez władze publiczne, administrację i policję „panów” i „zwykłych ludzi”. Ale tego rodzaju praktyki wywołują już protesty.
Jak widać z tego, społeczeństwa zachodnioeuropejskie zawierały w sobie niemało jeszcze elementów dawnych porządków: arystokratycznych, przed-liberalnych, przedkapitalistycznyeh. Mimo to one właśnie reprezentowały Europę w świecie i stanowiły standard dla ówczesnego społeczeństwa liberalnego. Pod wieloma względami społeczeństwa rozwinięte poza Europą, jak zwłaszcza społeczeństwo północnoamerykańskie, były w tym liberalnym rozwoju bardziej zaawansowane i nie zawierały wielu pozostałości dawnego porządku. Wówczas jednak posiadłości europejskie przeważały w Afryce, Azji i Australii, a więc na trzech kontynentach nad wszystkimi innymi, stąd i rola zachodnioeuropejskiego standardu była wyjątkowa.
Procesy modernizacyjne społeczeństw europejskich (tu przede wszystkim 16 zachodnioeuropejskich), a zwłaszcza kluczowe dla modernizacji uprzemy-
słowienie, wywołały w społeczeństwach tego regionu wiele jeszcze zmian. Należały do nich zmiany rozmieszczenia łudr.os'ci, przede wszystkim zas' urbanizacja. W Wielkiej Brytanii, najwcześniej zurbanizowanej, w 1850 r. w miastach (ponad 20 tys. ludności) mieszkało 35%, a w 1910 - 62% ludności. Dla Francji te wskaźniki wynosiły odpowiednio 10 i 26%, dla Niemiec 6 i 35%. Poza Anglią i Walią nie było nigdzie jeszcze przewagi ludności miejskiej nad wiejską.
Proces urbanizacji odbijał migracje ze wsi do miasta, którego ludność znajdowała się już zdecydowanie w orbicie współczesnej cywilizacji. Zarazem w ówczesnych miastach kontrasty społeczne były widoczne na pierwszy rzut oka. Bogaci mieszkali w „pięknych dzielnicach” - Les beaux ąuartiers, francuskie wyrażenie, a zarazem tytuł powieści Louis Aragona, były też w dużych miastach dzielnice drobnomieszczańskie i drobnomieszczańsko--robotnicze. Każda z 20 dzielnic Paryża miała swój odrębny charakter społeczny, nie inaczej było w Berlinie i Londynie. W tych czasach w centrum wielkiego miasta mieszkali zamożni, a na peryferiach biedacy, ale już od połowy XIX wieku za wzorem angielskim najbogatsi zaczęli się osiedlać w podmiejskich willowych osiedlach, np. w Berlinie na południowym zachodzie aglomeracji (Grunewald, Wannsee, Dahlem, Zehlendorf), podczas gdy historyczne centra stawały się często dzielnicami urzędów, banków i instytucji finansowych, gospodarczych i kulturalnych (jak City of London). W wielkich miastach, a za nimi i w mniejszych, rozwijała się infrastruktura, której początki sięgały pierwszej połowy XIX wieku. Mamy tu na myśli wodociągi, kanalizację, gaz i elektryczność, oświetlenie ułic, telefon, wreszcie komunikację miejską, początkowo konną, później elektryczną, za przykładem Londynu sprowadzoną częściowo do podziemi (metro), lub wykorzystującą linie kolejowe (Berlin-Stadtbahn). Z tych dobrodziejstw w pełni korzystały tylko klasy bogatsze, lecz niektóre z nich obejmowały już znaczną lub przeważającą część mieszkańców nawet ubogich dzielnic.
Jak już wspomniano, w większości krajów wysoko już wówczas rozwiniętych (oczywiście wedle ówczesnej miary) bardzo duża część ludności mieszkała wciąż w regionach wiejskich o często prymitywnym rolnictwie i tamtejsze lokalne społeczności nosiły jeszcze patriarchalno-przedkapitali-styczny charakter. Na wsi wpływ właścicieli ziemskich, Kościoła, władz centralnych i samorządowych przedstawiał się w poszczególnych krajach bardzo różnie i w zależności od tego pozostawał stopień samorządności i aktywności szerszych warstw mieszkańców wsi i okręgów wiejskich wraz z należącymi do nich miasteczkami. Tradycyjnie Francja od Rewpłp^g^'^9 r. była
krajem scentralizowanym, Niemev - podzielonym na kfdfestwa i Icaięstwa,
fig mmmmm o\ biblioteka rą
Iz POLITOLOGII, Go
1.1 r.m-,rtrn