1S6
--— ■ BiMM
k,a<la się na żaba
_-*QHak hłuzinoa
wę. lecz pierwotna była zabawa _/• ko laka.
pow
wznioślejszych czynności. Czy mokną tedy przeciągnąć tę linię jeszcze dalej, aż
po kn/t, i twierdzić, że bawi się /ub gra również ofiamik dopełniający swego rytuału? Kio zgodzi się z O™ w wypadku jednej religii. przyjmie tafcie? twierdzenie dla wszysddeh. Pojęcia takie, jato ryt. mag la. liturgia, sakrament i miste-rium. weszłyby wówczas wszystkie w zakres pojęcia zabawy. T~u należy wy-
zahawy. Gdybyśmy nadmiernie rozciągnęli to pojęcie, stałoby się ono igraszką
słów. Sądzę jednak. że nie wpadniemy w przesadę, określając
Święta
aga «• zabawie
[.__J Kufi Jest naywy^szą i nayiwiftszą powagą. Czy mimo to może być za-
u sfwTcrdzonc zostało, te wszelka zabawa, zarówno
razem a zabawa? Od
samego dtaa.
Zascanówmy aę diwi/f nad nasręptz/:icym stopniowaniem. Dziecko bawi się
z petoę - gmak> mażemy nawet powiedzieć - dwiętą powagą. Ale bawi s»ę
t wie o rym. te >if bawi- Sportowiec gra z pełnym powagi otidaniem i ane -hnia Awctę cn<uz)>asiy. Gra i wic o tym. ie gra. Aktor cały oddaje się swej grze A mimo co gra i świadomy jest nrgo. źe gra. Skrzypek przetywa njąj.-iwifmc podniecenie, przeżywa coś ismiey^cego poza i ponad zw>'kłym światem, a mimo to czynność jego pozostaje grą. Charakter ludyczny może stanowić cechę naj-
saknd-
n* mianem zabawy. f»od wzgiędem formy jest ona nią z każdego względu, a z istoty swej jest nią o tyle. o ile przenosi jej uczestników w inny świat Platon przyjmował tożsamość zabawy' i czynności sakralnej bez /asti /eżeiŁ. Nie wzdragał się on zaliczać rzeczy' uświęconych do kategorii zabawy.
Wagę przykładać trzeba do tego. co Jest poważne- czytamy u niego —— a nie We
ba do tego. co nie jest poważne. Otóż bóg Jedynie godny jest tego. żeby mu poświęcać
- » z jakim szczęściem’ — całą uwagę, człowiek zaś... jest jakby jaką# przemyślnie
apotządmną mbawicą boga. i to. że nią jest. stanowi naprawdę największe jego wartość-Zgodmc z tym przeznaczeniem powinien każdy, mąż i niewiasta, bawiąc się w najpięk-
. ■ ft. ubawy, przepędzać swe życie. Musi myśleć Jnyśli obecnie.
jednak o tym zupełnie
inaczej, niż
I dalej:
Żeby mice pokój — powiadają - - należy dobrze rozgrywać poważne sprawy, sprany wojny. W rzeczywistości jednak wojna nie stworzyła dla nas nigdy możności ani Pudowej zabawy, ani nauki, o której by warto mówić, a zabawa i nauka to są właśnie .gcjy najpoważniejsze, twierdzimy. W pokoju więc przepędzać powinniśmy możliwie ^większą część życia i przepędzać najlepiej. A jak przepędzać będziemy najlepiej? 010 bawiąc się i weseląc, to jest składając ofiary bogom i wielbiąc ich śpiewem i tnń-cfln. Zjednamy sobie w ten sposób przychylność bogów i staniemy się zdolni odpierać wrogów i zwyciężać w walec".
W owej Platońskiej identyfikacji zabawy i świętości bynajmniej świętość nie zostaje pomniejszona wskutek tego, iż nazwana zostaje zabawą, lecz zabawa podniesiona zostaje dzięki temu, iż pojęcie to uznaje się nawet w najwyższych Klonach ducha. Powiedzieliśmy na początku, iż zabawa istniała przed wszelką kulturą. W pewnym też sensie unosi się ona ponad wszelką kulturą albo przy-nijtnniej pozostaje od niej wolna. Człowiek jako dziecko bawi się dla przy* icnnośct, dla odpoczynku zaś bawi się poniżej poziomu poważnego życia. Może msną bawić się ponad owym poziomem, kiedy zabawa wyraża piękno i świę-
Spośród formalnych cech zabawy najważniejszą było przestrzenne wyodrębnienie czynności ze sfery pospolitego życia. Pewna zamknięta przestrzeń zostaje oddzielona w sposób materialny lub idealny, odgrodzona od codziennego otoczenia. Tam, wewnątrz, toczy się zabawa, tam obowiązują jej reguły. Od-grodzenie uświęconego miejsca jest także pierwszą cechą charakterystyczną wszelkiej czynności sakralnej; ów warunek wyodrębnienia posiada w kulcie, łącznic /. magią i prawodawstwem, charakter znacznie szerszy niż tylko czasowy i przestrzenny. Niemal wszystkie obyczaje święcenia i wtajemniczania połączone są dla wykonujących i wtajemniczanych ze sztucznymi sytuacjami wyodrębnienia lub wykluczenia. Wszędzie, gdzie mowa o ślubach, o przyjęciu do jakiegoś zakonu czy bractwa, o przysiędze i tajnym stowarzyszeniu, zawsze w ten lub inny sposób obowiązuje tego rodzaju odgraniczenie w zabawie, w której wszystko to ma moc obowiązującą. Czarownik, wróż, oftamik rozpoczyna swoje czynności od obrysowania swej uświęconej przestrzeni. Sakrament i misterium zakładają z góry istnienie uświęconego miejsca.
' Ptawi, Prawo VII 80? CD, 796 B, pr/cl. Mfańit] MaykowsKa. (...) Ścisły związek między tiątyii arttnum i zabawą omawia merwykłr trtftik Romano Guardmi w wej książce fam Gróz ifcr i tory iV w rozdziale ..Liturgia jako zabawa" (Eccl&ia Oninr, Frciburg i. Br. 1922,1- S6-70J. Nic wyrmcniając Platona, autor ten zbliża się bardzo do rysowanych tu jego wywodów. Preymajc liturgii sporocech. kible określiliśmy tu jako ludye/nc Liturgia w najwyższej instancji jest także „bezcelowa. iNMBMm*