Epoka piśmienna doba nowopolska
226 obywateli wspólnego już teraz państwa. Jak zawsze w takiej sytuacji nasilił się proces ujednolicania języka. W starciu różnych elementów regionalnych zwyciężały najczęściej właściwości warszawskie. wsparte prestiżem stolicy. Szerzyły się też właściwości krakowskie, roznoszone po całym kraju przez urzędników i nauczycieli z byłej Galicji. Najmniejszy wpływ na ten z wolna unifikujący się język potoczny miało Poznańskie. Najbardziej odrębna polszczyzna kresowa. w ogóle w zasadzie nie poddawała się tym tendencjom.
Dzięki powszechności nauczania podstawowego szybko rosła w dwudziestoleciu międzywojennym liczba użytkowników języka ogólnego. Oprócz warstw' tradycyjnie pielęgnujących staranną polszczyznę literacką (arystokracja, zicmiaństwo, inteligencja, bogatsze mieszczaństwa) znajomości języka ogólnego nabywały w trakcie nauki szkolnej nowe klasy i warstwy społeczne, które dotychczas nie miały z nim prawie żadnego kontaktu: chłopi, rzemieślnicy, robotnicy itp. Oczywiście tak znaczna demokratyzacja języka ogólnego musiała za sobą pociągnąć przynajmniej przejściowe obniżenie się przeciętnego poziomu poprawności językowej w skali społecznej. Nowi użytkownicy polszczyzny ogólnej, którzy z domu wynosili gwarę (ludową, miejską itp.) i zależnie od sytuacji posługiwali się obiema tymi odmianami języka narodowego, nic byli pewni swojego świeżo wyuczonego poczucia językowego. Zarówno to, jak i opisane uprzednio, narosłe w latach niewoli narodowej zróżnicowanie regionalne polszczyzny rodziło potrzebę poradnictwa językowego i w ogóle zorganizowanej działalności kultural-nojęzykowej. Społeczne inicjatywy w tym względzie spotykały się ze wsparciem i opieką zc strony młodego państwa polskiego.
W 1920 roku powstało w Krakowie wyjątkowo dla kultury języka ojczystego zasłużone, do dziś istniejące i działające Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego, które jako swój organ przejęło wychodzące już od roku 1913 krakowskie czasopismo „Język Polski”. W 193^ roku w Warszawie zostało założone Towarzystwo Krzewienia Poprawności i Kultury Języka Polskiego (dziś Towarzystwo Kultury Języka). Jego organem stało się inne czasopismo poświęcone sprawom poprawności językowej — „Poradnik Języko-wy" (wychodzący od roku 1901). Ukazały się liczne podręczniki gramatyczne, słowniki i słowniczki poprawnościowe, poradniki,
książki popularyzujące wiedze o języku, jego uprawie i pięknie 227 ojczystego słowa.
Już w 1918 roku Stefan Żeromski zgłosił projekt Akademii Literatury Polskiej, która według niego miałaby się zająć „sprawą* czySfośeFi piękności języka’* i doprowadzić do odrodzenia polszczyzny literackiej przez jej wzbogacenie „[...] co najmniej dziesięciokrotne słownictwem gwarowym i starym, ażeby język literacki, polski, historyczny, pański, wielkomiejski uczynić językiem wyrastającym ze wszystkich gwar polskich”. Akademia powstała ostatecznie dopiero w 1933'roku i choć nie spełniła wszystkich nadziei Żeromskiego, zapisała w swym statucie obowiązek „wypowiadania opinii w sprawach dotyczących języka, literatury i kultury polskiej”.
Wreszcie trzeba podkreślić, że w dziele upowszechniania normy polszczyzny literackiej oprócz szkolnictwa i wspieranej przez państwo społecznej akcji kultura 1 nojęzy kpwej dużą rolę odegrały śródk[_masowego przekazu, a zwłaszcza szybko się wówczas rozwijające -radio, które dostarczało coraz liczniejszym rzeszom słuchaczy wzorów ujednoliconej, poprawnej wymowy.
Na końcu musimy z żalem przypomnieć, iż niestety nic wszyscy mówiący po polsku zostali po pierwszej wojnie światowej objęci granicami państwa polskiego i mogli korzystać ze wszystkich płynących z tego faktu dobrodziejstw w dziedzinie językowej. Poza granicami państwa pozostały wielkie obszary polskiego językowo Śląska, Pomorza, Warmii i Mazur. Od początku trwała tam, jak za czasów pruskich, brutalna i nie przebierająca w środkach germanizacja, która nasiliła się jeszcze po dojściu do władzy Adolfa Hitlera. Po staremu też, jak za czasów pruskich, tamtejsza ludność polska bohatersko opierała się próbom wynarodowienia. W walce o zachowanie polskości wielką rolę odegrał Związek Polaków w Niemczech i jego zasłużony prezes, ksiądz Bolesław Domański.
Różnic układały się leż losy ludności polskiej odciętej wschodnią granicą państwa na południowym Podolu, wschodnim Wołyniu, Ukrainie, wschodnim Polesiu, w Mińskiem, Mścisław-śkiem, Witebskiem, Połockiem i byłych Inflantach Polskich. W latach terroru stalinowskiego wbrew pięknym zasadom polityki narodowościowej, zawartym w konstytucji ZSRR, ludność ta poddana była dyskryminacji narodowej, językowej, a zwłaszcza