Epoka piśmienna doba nowopolska
260 Pierwszy / nich to wydany w 1-9T6 roku Słownik ilustrowany języka polskiego Michała Arcta, zupełnie pozbawiony przytoczeń, liczący około,70'4ys. haseł (nowością były tu liczne ilustracje objaśniające nicktórCThasła). Drugi to doskonały Nowy słownik języka polskiego pod redakcją Tadeusza Lehra-Spławińskiego. Zaczął wychodzić w roku 1938. wydawnictwo przerwała wojna (ukazała się część do litery N). Zawiera słownictwo literackie i potoczne polszczyzny ogólnej. Podaje informacje gramatyczne- chronologiczne (o czasie powstania wyrazu) i etymologiczne-(o jego pochodzeniu),, odcienie znaczeniowe wyrazu hasłowego, jego synonimy-i odpowiedniki w innych językach słowiańskich. Ze względu na podręczny charakter nie cytuje przykładów użycia wyrazu.
W ostatnich dziesięcioleciach doby nowopolskiej powstało także wiele słowników innych typów' niż słowniki ogólne języka polskiego. Niektóre z nich były przedsięwzięciami pionierskimi nie tylko na gruncie polskim, ale i w ogóle słowiańskim. Trzy zwłaszcza dzieła trzeba tu choćby wymienić: pierwszy słowiański słownik synonimiczny — Słownik synonimów polskich Adama Stanisława Krasińskiego (Kraków 1885); pierwszy słowiański słownik gwarowy — Słownik gwar polskich Jana. Karłow icza, inicjatora Słownika warszawskiego (Kraków' 1900-1911) i pierwszy słownik etymologiczny pojedynczego języka słowiańskiego (wcześniejszy był tylko ogólnosłowiański słownik etymologiczny słoweńskiego slawisty Franciszka Miklosića) —Słownik etymologiczny języka polskiego Aleksandra Bruckjiera (Kraków 1927). Warto przypomnieć, że mimo różnych, nieraz poważnych braków tych słowników, z dwu ostatnich korzystamy do dziś, gdyż odpowiednie dzieła nowsze nie są jeszcze ukończone: nowy Słownik gwar polskich doprowadzony jest w druku dopiero do litery D, doskonały słownik etymologiczny Franciszka Sławskiego — do litery Ł.
7 innych słowników wymieńmy jeszcze Słownik frazeologiczny Henryka Gąjiego i Antoniego Krasnowolskiego (Warszawa 1898). nowszy słownik synonimiczny Dobór wyrazów Romana Zawiliri-skiego (Kraków 1926) i najobfitszy w wyrazy spośród licznych powstałych w dobie nowopolskiej słowników wyrazów obcych — Trzaski, Everta i Michalskiego Encyklopedyczny słownik wyrazów obcych poć redakcją Stanisława Lama-(Warszawa 1939), liczący około 60 tys. haseł, a więc ponad dwukrotnie więcej niż największe
powojenne wydawnictwa tego rodzaju. Spośród bardzo wielu 261 słowników terminologicznych doby nowopolskiej wspomnieliśmy już poprzednio o największych i najważniejszych dziełach — słownikach Stadtmiillerów ojca i syna.
W dobie średniopolskiej, jak wiemy z poprzedniej części niniejszej książki, powstawały głównie gramatyki języka polskiego dla cudzoziemców. Pisane były najczęściej po łacinie, potem też coraz częściej po niemiecku — najrzadziej po polsku. Pierwsza gramatyka pk«maj20-polsku, a przeznaczona<lla Polaków, powstała w początkach doby nowopolskiej. Było to dziełko Walentego Szyłarskiego Początki nauk dla narodowej młodzieży, to jest gramatyka języka polskiego, wydane w 1770 roku we Lwowie. Gramatyka Szylar-skiego nic zdobyła sobie jednak uznania ani popularności, a wkrótce została przyćmiona przez podręcznik Kopczyńskiego, napisany jia polecenie Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, a przeznaczony dla zreformowanych szkół Komisji Edukacji Narodowej. Pod-ręcznik, zatytułowany Gramatyka dla szkół narodowych, składał się z. trzech części dla klasHFTlT (Warszawa 177Ś-1*783). Onufry Kopczyński, uczony pijar, był ponadto współautorem Elementarza dla-szkal parafialnych narodowych, autorem Nauki pisania i czyta-njety zarysu gramatyki polskiej dla Francuzów, różnych rozpraw gramatycznych i wreszcie gramatyki przeznaczonej ..dla narodu”, zatytułowanej. Gramatyka języka polskiego. Dzieło pozgonne, która wyszła już po śmierci autora w roku [817 w Warszawie.
Jako gramatyk Kopczyński, dobrze oczytany w dawniejszej i współczesnej literaturze gramatycznej europejskiej i polskiej, górował niewątpliwie nad wszystkimi swoimi poprzednikami. Jego prace odznaczają się wielkimi zaletami dydaktycznymi. Autor włożył w ich przygotowanie wiele pracy, gdyż nie cłiciał po prostu wypełnić polskim materiałem schematów gramatyki łacińskiej, lecz wyjść od rzetelnego opisu rzeczywistości gramatycznej języka polskiego. Mimo lo Kopczyński raczej zamyka pewną epokę w rozwoju „gramatykopisarslwa" polskiego, niż otwiera nową. Nic potrafił się uporać z podstawowymi (warunkującymi poprawny opis gramatyczny) zagadnieniami fonetycznymi i morfologicznymi, jak np. odróżnienie głoski i litery, wyodrębnienie końcówki i tematu fleksyjnego, wymiany głoskowe itp. Wynikiem tego były bardzo skomplikowane reguły, np. zaimki kończą się u Kopczyńskiego