34579 Obraz1 (54)

34579 Obraz1 (54)



—    Jak chcesz to zrobić? — zapytał.

—    Z germanu! — odparłem. — Będziemy go najpierw chlorować, podwiesimy mu grupy fenylowe, a następnie spróbujemy połączyć atomy germanu w pary.

Nie namyślając się wiele, zamówiłem w magazynie kilogram proszku germanowego za całe dwa tysiące marek, co oczywiście natychmiast dotarło do Fehera. Na jego reakcję nic musiałem długo czekać. Kiedy wpadł do laboratorium, wydawał się bardzo zdenerwowany.

—    Jak pan może zamawiać german za dwa tysiące marek? — krzyczał.

Odpowiedziałem niezwykle uprzejmie:

—    Chciałbym uzyskać związek dwugermanu i udowodnić, że drganie pisaka nie jest spowodowane przez brud, tylko przez połączenia bliźniacze. Jeśli jednak pan profesor uważa, że dwa tysiące marek to za dużo — zapłacę je z własnej kieszeni.

W tym momencie okazało się, i z profesor Feher miał rzeczywiście wyczucie chemii.

—    Panie Plichta — zaczął spokojnie czy ktokolwiek na świecie wytworzył już związki dwugermanu? Takie z wolnymi atomami wodoru?

Gdy zaprzeczyłem, zapytał:

—    A jak pan zamierza to zrobić?

—    Tymi rękami! — odparłem, podnosząc do góry moje ręce jak dwa asymetryczne atomy.

Popatrzył na mnie przeciągle, pokiwał głową i ruszył do wyjścia. Stojąc już przy drzwiach, odwrócił się i powiedział:

—    Może pan w przyszłości kupować tyle germanu, ile się panu podoba.

—    Potrzebuję również spektrometru rezonansowego! — zawołałem za odchodzącym.

—    Dostanie go pan!

I rzeczywiście dostałem ów spektrometr, a na dodatek kilku dyplomantów i pomocnika do laboratorium.

7c względu na ryzyko wybuchu chlorowanie trisilanu przeprawa dzaliśmy nocą, tylko we dwóch — Rolf i ja. Zawiadomiłem też Paula że coś może się tej nocy wydarzyć.

Wszystkie przygotowania trwały o wiele dłużej, niż się spodzie wałem. W chwili gdy roztwór chloru zaczął wreszcie płynąć do naczy nia z kurkiem, skąd mógł skapywać do silnie rozcieńczonego roztworu silanu, zadzwonił telefon. Przezornie zakręciłem kurek i przerwałem eksperyment, zanim pierwsze krople zdążyły wpaść do roztworu, po

vm podszedłem do biurka, ściągnąłem rękawice,- z lewej n.ki i /d|i|lem ■ i łowy kask. Kiedy podniosłem słuchawkę, usłyszałem /.i "Im szum ii /.uki do włosów. Obejrzałem się i zobaczyłem Roil i, kloty zdjąw-./y " kuwicę z prawej ręki, zaczynał odkręcać kurek, trzymająi w lewe| k;< e

mi*/iirkę.

Stój! —wrzasnąłem, rzuciłem słuchawkę na widełki, \\l<>zvl« m i i k lewą, gołą dłonią chwyciłem ciężką żelazną lampę i i/m il* m |ego kierunku, by oświetlić aparaturę. Przez grubą pancerną ■ • \ i1 "II nie mógł przecież po ciemku widzieć tego, co dzieje się na sioli I i ' a nioryjnym! W tym momencie ujrzałem błyskawicę jak w c zasie lnu n > maz. potem rozległ się grzmot. Porwany falą wybuchu, pizdę* i.ili iii i i / pokój z uczuciem nieopisanego szczęścia.

*

(Ibaj z Rolfem zostaliśmy natychmiast przewiezieni do kliniki miii «• i .yteckiej. Kuloodporne ubrania, które przezornie wcześniej zamówi i- iii uratowały nam życie.

Zaraz po wyjściu ze szpitala kazałem zbudować nowy lejek, wypo su > my w zawór reduktora wysokiej próżni. Obudowałem go i zaopatrzy i ni w kilkumetrowy giętki wałek szybkościomierza. W instytucie zapa "iwulo pewne podniecenie, ponieważ niektórzy przypuszczali, że pizy itiigirj próbie chlorowania trisilanu nie będę miał już takiego szczęścia a i pierwszym razem. Mylili się jednak. Któregoś dnia odwiedziłem I'"Ila w szpitalu i usiadłszy na jego łóżku, oznajmiłem mu: „Rolf, wczo ♦ *j w nocy chlorowałem trisilan. Udało się.”

*

I ikończyliśmy z Rolfem dodatkowe studium w Instytucie Chemii 11.liowcj, obejmujące praktykę z chemii radiacyjnej oraz chemii jądro - i dla zaawansowanych. Jednocześnie uczęszczaliśmy na wykłady pro-"i a I lerra, szefa Instytutu. Ponieważ obaj mieliśmy już za sobą cztciy t nu .iiy praktyki eksperymentalnej z fizyki, interesowaliśmy się coraz 1 "1/111 związkami pomiędzy fizyką jądrową i chemią jądrową. Zajmu jąc

0    • d>11-1110 tymi dziedzinami, stanąłem ponownie przed pytaniem, klon

1    - nmwało mnie już w dzieciństwie. Pytanie to wiązało się z budową nomów

Ponieważ atomy składają się tylko z trzech rodzajów cząstek di .". iiiuinych, łatwo pojąć prawidłowości dotyczące jądra i powłok atomu o U '.umo wykrycie owych prawidłowości było natomiast nicsłyi lianie mulili wymagało bowiem przetworzenia wielu niezwykle pomyślna y li ' kspeiymentalnych w zadowalające naukowo teinie

/lill/ałem się już do trzydziestki, a ciągle jeszcze nie polinllli iii dpiiwird/ii r na trzy podstawowe pytania:

<<l


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak możemy to zrobić? Kształcąc na wysokim poziomie, prowadząc zaawansowane badania naukowe, transfe
Pogrzeb 107 -    Jak mogłaś to zrobić? - mówiła do zmarłej córki. - Jak mogłaś
1. Sprawdź, czy każde dziecko otrzyma prezent. Jak możesz to zrobić? 2. Narysuj w każdym rzędzie tyl
Obraz2 (54) 108 Em ile M. Cioran w siec światłocienia—wszystko to zamyka nas jak w kleszczach ognia
Pytania o naklejki 3D Chcesz samemu przygotować grafikę do produkcji naklejek 3D? Jak to zrobić
Skąd wziąć ilustracje do książki Materiał ilustracyjny trzeba zgromadzić. Jak to zrobić? Jak już
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (00) Dzięki temu ćwiczeniu dziecko rozwija spostrzegawczość, zmysł obserwa
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (01) Dziecko doskonali się w rozpoznawaniu prostych figur geometrycznych,
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (02) Ćwiczenie - oprócz sprawności manualnej — uczy wyodrębniania konkretn
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (02) / Ćwiczenie - oprócz sprawności manualnej - uczy wyodrębniania konkre
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (03) Wykonując to ćwiczenie, dziecko kształci umiejętność skupiania uwagi,
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (04) Ćwiczenie kształci umiejętność porównywania i spostrzegawczość. Dziec
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (04) / Ćwiczenie kształci umiejętność porównywania i spostrzegawczość. Dzi
JAK TO ZROBIĆ MAM 5 LAT (05) Dziecko kształci spostrzegawczość i zmysł obserwacji, a także wprawia

więcej podobnych podstron