, MWhMWi V ZA AMtiKWtfA
ttnlY
n<ik'l himmUW Mą dwojakiego rodzaju: puHlymie I uą rulnp,
gmząc winnych argumentuje J i u ko kurze #|
l,/.,/<» tych, którzy nic nic zawinili. Hura godzi w ro4$f a,i nlin/iiócu, odbiciu mąż a zonie, odbiera dzieciom ojM odbili a rodzinie 'żywicielu, ukazuje kilkoro ludzi fltfdzty l dlatego Ilon o, który nienawidzi nienpruwledip wekci w podziale dóbr, który nienawidzi cierpieniu igfM niewinnych, oburza sle j protestuje? w irnłą ludzlsoM Ale też JeźtflJ kogoh nic przekonuje względy moralną Hugo tłumaczy na zdrowy rozsiądęk, odwołując się do poczuciu dobrze zrozumianego Interesu własnego^ ni$ możemy zapomnieć, że Hugo nigdy nie wyazedł w swo. Ich przekonaniach poza sposób mydlenia burżuazji j cały jego program jest oparty na pragnieniu utrzyma, rila istniejącego stanu rzeczy. Wojny domowej Jąkał nią ponad wszystko. Na pytanie, kto jest winien wojnie domowej, odpowiadał: „Wszyscy i nikt". Pewnych problemów nic rozumiał w ogóle. Toteż to wszystko, co sprzyja otrzymaniu w społeczeństwie stanu wrzenia, fermentu rewolucyjnego, wydawało rnu sią niebezpieczne w największym stopniu, a przy tym niepotrzebne, bo z Jednej strony Hugo wierzył w dobroć ludzką i w to, że dobrocią i uprzejmością można z człowiekiem zdziałać wiąccj niż brutalnością i gwałtem, z drugiej Strony, nie dopuszczał myśli o możliwości całkowitego przewrotu społecznego; dlatego wszelkie rewolucje wydawały ■U sią Jedynie niepotrzebnym rozlewem krwi. W rozgrywkach wewnątrz kraju wszystkie argumenty prze-mawiały dla Wiktora Hugo za tym, że należy nauczyć
w onnowtm POKOHAWYOI
1JCY
sztuki dobrego zwyciężania. Tę sztukę Hugo stośo-wał wżyciu. Gdy po Rewolucji Lipcowej Komedia Francuska zwróciła się do niego z prośbą o wystawienie jego Marion dc Lonnc, zakazanej poprzednio przez cenzurę Restauracji, a teraz jako sztuka opozycyjna budzącej powszechne zainteresowanie, Hugo odmawia jej wystawienia; jego zdaniem wszelkie nieprzychylne aluzje do Karola X byłyby teraz szyderstwem z pokonanego nieprzyjaciela, który zasługuje na szacunek, od kiedy zamiast korony królewskiej ma jedynie koronę siwych włosów (wstęp do Marian de Łomie). Gdy w r. 1843 burźuazja krwawo tłumi rozruchy proletariatu, który powstaje widząc, że wywalczone zwycięstwo wymyka mu się z rąk, Hugo nie rozumie; wydaje mu Kl(tt że proletariat nie ma racji, mimo to jednak oto jak mówi o swojej postawie w tym czasie, we wstępie do Acteg et Parałeś charakteryzując całokształt swej działalności jako bojownika o sprawiedliwość społeczną;
Po zwycięstwie musiał się odłączyć od zwycięzców. Zwyciężyć, ;> potem podać dłoń zwyciężonym — to było Prawo jego życia. Ale postąpiono przeciwnie. Można zwy-®ięźyć dobrze 1 zwyciężyć źle. Powstanie roku 1848 przyniosło zwycięstwo złe. Zamiast goić, jątrzono. Zamiast Wesprzeć, ciskano pioruny, miażdżono [...], wówczas óbu-r?-ył się, stanął po stronie gnębionych, podniósł głos ^ obronie wszystkich tych biednych, zrozpaczonych ro-
Jok,
ozin, odtrącił tę fałszywą republikę trybunałów wojen-byeh i stanu oblężenia.
Bont^ycłl’ °Puszczając Francją, gdy zwycięża Ludwik
koną~ Z° raz w swoim życiu Hugo stanie po stronie podarte.
Her ' U, Nr h (w. Hugo: Hernani)